Jednak przeszedłem i wkoncu koniec :-) bez post game które już bardzo zanudza daje mocne 8/10 i jest to najlepszy jrpg tamtej generacji. Dałbym nawet dziewiątkę ale muszę odjąć za beznadziejna muzykę. Zawsze po przejściu jakiegoś jrpg sluchalem sobie soundtracku a tu nie było nawet jednego dobrego utworu. No i nienawidzę w grach milczących bohaterów. Teraz czas na vesperie z gamepassa ale coś czuję że z tamtym tytułem się nie polubie.
Coś mi się zdaje że ten nowy god to będzie coś w rodzaju Moralesa. A te San Diego to nawet nie jest oficjalnie ogłoszone a wczoraj czytałem że dopiero zbierają ludzi
Nie spieszy ale już mi się po prostu nie chce. A jak pomyślę o levelovaniu to już wogole. Ale nie zmienia to faktu że to najlepszy jrpg tamtej generacji.
Ja robie jednak ten dodatkowy ale mam dosyc. Ide na ostatniego bossa ale kurde jak bede musial levelovac druzyne to daje sobie spokoj z gra.
Edit: tak jak myślałem na 65 levelu nie mam szans.
Jaki ten temat jest smutny. Sony to niech lepiej zmieni tych swoich inżynierów bo znowu lipę odpierdalaja. Dobrze że tego szmelca na premierę nie brałem.
U mnie to Ori chyba nigdy nie odpaliło się z quick resume. Forza czasami dostaje zwieche i trzeba zamykać apke. No ale sama rzecz jest genialna że az żal wracać do żonglowania płytami.
U mnie to samo. Ucieszyłem się że jest ta apka na Xboxie bo niie mam anteny i czasami by coś obejrzał. Jednak po kilku minutach zaraz wywala do ekranu głównego i tak cały czas. Apka jest zjebana po prostu
Cuphead to był kiedyś w passie ? Myślałem że wszystkie exy od Microsoftu są w tej usłudze a szukałem i nie ma. Conker bad fur day remake też nie mogę się doszukać
Miałem tak samo. Jednak do końca juz nic się nie zmieni. Ogólnie jestem już przed ostatnim bossem. Post game nawet nie ruszam. Nie będę trzeci raz robił tego samego w tych samych lokacjach. A o tym wątku sylvando to nawet szkoda pisać cokolwiek.