Nie lubie klimatów westernów, nie gralem w pierwsza czesc.Poczatek znudzil mnie tak ze mialem odkladac gre na polke.Jednak chcialem grac dla fabuly a pozniej totalnie wsiąklem i nawet przestaly mnie wkurzac te mozolne czynnosci i jazda od a do b.Wlasnie gdzies od 3 rozdzialu totalny kosmos i moja gra generacji.A Arthur mimo poczatkowej niecheci zostal najfajniejszym bohaterem jakim gralem w grze.Ale to od pewnego momentu trzeba robic misje poboczne dla wiadomych scenek.Nie czekam juz na zadne gta od rockstar tylko mam nadzieje ze na kolejne rdr nie bedzie trzeba tyle lat oczekiwac.