Pajda

Od wczoraj to juz pierdyliard razy ogladalem

Bravo jak najbardziej, 1.9JTD też bym polecił, 150 kuni w małej budzie z mozliwoscia zrobienia na 190

"co tam sandra? dupy nasmarowane?"

Juz jeden na forum kupił lexusa i zaginął po nim słuch.

Jemu to już nic sie nie chce, nawet lądować na lotnisku - woli przypierdolić niczym pikujący perkoz.

oszty żartownisiu

Ktoś musi przerwać niezręczną ciszę Odcinek bardzo nierówny, tzn. byłby równy, gdyby nie przeciągające się love story przy akompaniamencie skrzypiec. Zrozumiałe, że musieli poświęcić trochę czasu, na ten wątek, ale po macoszemu było to wcześniej potraktowane i tylko można się było domyślać motywacji Millera, a finał rozciągnięty został jak ostatnie 30minut wladcy pierscieni. Miałem się, już nie czepiać, ale wkurzające są motywy, kiedy na pilotów działa ogromne przeciążenie, a oni resztkami sił jeszcze sobie gadają, robiąc sztuczne grymasy. No i coś te ogromne przyspieszenia nie działały na asteroidzie < czepialski >

mowilem, zebyscie kupili schweppesa imbirowego, macie farta bo po serii testowej jednak wszedl do sprzedazy, super wchodzi z Jimem

Sztuka kochania.Historia Michaliny Wisłockiej - bardzo fajny film, historia życia autorki oraz kulisy powstawania książki zostały w wyczerpujący sposób przedstawione. Podczas ogólnego odbioru drażni ta mania ukazywania wszystkich z fajką w gębie, rozumiem, że były takie czasy, ale można czym innym budować klimat tamtych lat. To niesamowite, jakie zacofanie w sferach intymnych miało społeczeństwo ówczesnej Polski, może gdyby dzisiejsze mohery poszalały za młodu na kajakach jak Pani Wisłocka, to dzisiaj nie byłoby wszędobylskiej frustracji. Sceny seksu są dość dosadnie i realistycznie pokazane, ale mimo wulgarności niosą jakiś przekaz, oddają sens tego, że nie chodzi tylko o fizyczne zaspokojenie. Podczas seansu pamiętam, że wpadła myśl " o jaki fajny soundtrack" teraz go słucham i ręki bym sobie nie dał uciąć, że te utwory pojawiały się w filmie. Fajny smaczek to sam doktor Religa mijany na schodach Ministerstwa Kultury :) Oceny nie daję, bo jakoś nie mam przekonania do forumkowej skali, jeśli uważacie, że " Bogowie" to dobry film, to śmiało możecie iśc do kina na " Sztukę kochania". A soundtrack jednak jest świetny <ok> Pieprzę o soundtracku, a zapomniałem o skarbie narodowym, czyli:

Rok temu kupiłem butelkę, więc to nie jest tak, że dyskryminuję ją tylko dlatego, że jest z biedronki.

Ten moment, kiedy wąchasz golden locha o zapachu taniego latexu i smaku bimbru najgorszego sortu, a musisz udawać Lorda

Dziecinnieje na starość

Arrival - do 3/4 filmu wszystko wydawało się być w porządku, heptopody to miła odskocznia od humanoidalnych potworów strzelających laserami. Pierwsze wejście na statek, wyglądało autentycznie i można było poczuć niepokój jaki towarzyszył Pani Profesor. Sama fabuła jednak jest mocno niedopowiedziana, a proces nauki języka obcych dosyć mocno potraktowany po macoszemu. Dobre kino na nudny wieczór, szału nie było. Wszystko zostało powedziane w temacie o filmie - z takim "prezentem" to raczej nie liczyłbym na pomoc ze strony ludzkości. Arrival 2 - czyli Monster Trucks - dalsze przygody heptopodów na Ziemi Fajne kino familijne, mimo że pełne oklepanych gagów i scheamatów. Strasznie nierówne efekty komputerowe, tam gdzie trzeba było włożyć większy nakład pracy, animacja kuleje. Ogólnie niedorzeczna produkcja, ale dostarcza rozrywki, szkoda, że zabrakło pomysłu.

świetny film,polecam

W ME3 masz angielska sciezke i ewentualnie polskie napisy do wyboru. Tylko ME2 miała jazdę z tym polskim dubbingiem.

Układ chłodzenia jest zamknięty i pod ciśnieniem. Nie ma mozliwości, żeby gdzieś tyle go odparowało. Kup sobie test na obecność CO2 w płynie chłodniczym ( 15zł) to będzięsz wiedział czy to coś grubszego czy pierdoła. Jeśli instalacja jest wiekowa, to warto sprawdzić reduktor i jego plastikowe krućce.

Z tymi myjkami samoobsługowymi to uważajcie jeśli chodzi o mycie kloszy lamp. Mikroproszek elegancko niszczy warstwę ochronną. Monologu ciąg dalszy, póki co założyłem.

Nie szczypią się z tempem akcji, nie wiem czy wynika to z ograniczonej liczby odcinków i sporej ilości treści do przekazania, ale nie odnotowałem odcinka z dłużyznami i rozwlekaniem. Trochę tylko drażni motywacja Millera w osobistej zemście za Julie Mao. W sumie to wygląda to tak jakby się w niej zakochał, pomimo, że nigdy jej nie widział ( żywej). W książce jakoś to wytłumaczono? Sam mam sentyment do Hermiony Granger, ale jakoś nie wypowiadam się o niej jakbym znał ją od X-lat.

Felgi poszły na grafitowy kolor, ale chyba będą się zbyt mocno zlewały z autem, jutro zadecyduje, czy drugi raz pójdą do malowania.

Bartku tak liczyłem po cichu na Twoje wsparcie, ale na stronie xbox.com rownież jest informacja, że już posiadam grę. edit: za trzecim resetem xboxa, gra pojawila sie w kolejce.

O rany, ten dash z xbox one chodzi gorzej od androida na tabletach z biedronki. Nie dośc, że wszystko zamula to jeszcze po kliknieciu na "kup" PCars, wywalilo mnie to głównego ekranu. Oczywiście gra została oznaczona jako posiadana, a nie ma jej w kolejce do instalacji i bibliotece. Co teraz forumku?

Wczoraj obejrzałem pierwszy odcinek " Belle Epoque", niestety z klimatycznego zwiastuna raczej niewiele pozostało. Dialogi są bardzo sztuczne,a aktorstwo drętwe, nie umniejszając nikomu to przypominają realizacje "Teatru telewizji". Kostiumy i charakteryzacja biją sztucznością, a szkoda, bo papuśny Małaszyński naprawdę super się prezentuje. Ogólnie to wszystko wydaje się być plastikowe, zbyt czyste i bez polotu. Standardowo dźwiękowcy chyba łapani z urzędu pracy, cały czas trzeba manipulować regulacją głośności, żeby wyłapać słowa w dialogu i nie ogłuchnąć przy scenach akcji. Serio, jest tyle zagranicznych produkcji z których można czerpać garściami, ale nikt nie odrobił lekcji.

Faktycznie Bartek

O której pojawiaja się nowe odcinki ?