Zawsze miałem ochotę na offroad, tylko nie chciałem kupować wydumek, bo to studnie bez dna ( a to lift zawieszenia, a to opony inne, a to felgi, a to wyciagarka), ale to tylko w polowie czynnik decydujacy o zakupie. Potrzebowalem tez, benzyniaka z hakiem, V-ką i automatem to dygania przyczepy z motocyklem. A w terenie na slabych oponach calkiem fajnie sobie radzi, przeswit nie jest za duzy, ale dosyc zmyslnie rozmieszczono elementy i nie ma ryzyka, ze zostawi sie miske czy tlumik.