Juz przy prędkościach rzędu 60km/h + , nacisnięcię tylnego hamulca spowoduje blokade koła i opona ślizga się jak po lodzie. Ja od roku nie mam tylnego hamulca, praktycznie nie jest on używany, ze wzlgędu na znikomą skuteczność w motocyklu. W przypadku motocykli bez ABS i z podstawowym ABS, momentalnie dojdzie do "stoppie" i zawodnik zostanie katapultowany Dopiero kombinacja ABS z systemem antystoppie pozwolilby skutecznie obniżyć sprawność układu hamulcowego, żeby bezpiecznie wytracić prędkość. Są też układy kombinowane, gdzie wciśniecie przedniego hamulca, spowoduje wzrost ciśnienia w obwodzie hamulca tylnego ( około 10%).
Ciekawe jest zjawisko hamowania w złożeniu podczas pokonywania łuku. Jeśli nie dojdzie do uślizgu koła, to przyhamowanie motocykla spowoduje jego dynamiczne wyprostowanie z przechyłu. Dlatego jazda V-ką nie jest zalecana dla początkujących. Hamowanie silnikiem jest dużo bardziej intensywne względem silnika DOHC. Ja na początku użytkowania Aprilii przeklinałem małe ronda poza miastem. Puszczasz gaz i bez hamowania prostuje motocykl, odruchowo więc dodajesz, a momemnt dwucylindrowej v-ki zrywa na chwilę przyczepnosć.