Odpisuje dopiero teraz, bo praca w komunistycznej korporacji skutecznie mnie wypompowywała z energii i produkowałem jedynie jedniolinijkowce.
Nie wiem od czego tutaj zacząć, jak pisałem już wcześniej nikogo nie będę namawiał do
gazu, skoro uważasz, że człowiek jeżdżący na gazie jest Januszem to trudno - co zrobisz, nic nie zrobisz
Z tym przykładem Evo z gazie to trochę kulą w płot, równie dobrze, mógłbym napisać, że remontowanie silnika jest nieopłacalne, bo na dobre kute tłoki, sportowe wałki i zmianę map trzeba wydać 15k polskich pesos. BARDZO DOBRA instalacja LPG do 4 cylindrowego, rzędowego silnika to koszt do 4 tysięcy złotych za np. Landi Renzo. Takie instalacje >fabrycznie< montował np. Fiat i jakoś samochody jeździły i jeźdzą bezproblemowo. Oczywiście większa ilość cylindrów i większa pojemność = wyższe koszta. 10 tysięcy za instalacje w ZWYKŁYM SAMOCHODZIE dla A8, moim zdaniem mocno zawyżona. Ewentualnie jest to przerost formy nad treścią.
Osobną kwestią są instalacje LPG z bezpośrednim wtryskiem gazu. W zeszłym roku nastąpił przełom cenowy i takie rozwiązanie nie jest już egzotyczną ciekawostką. Problemem w dalszym ciągu jest żywotność pompy, bo niestety oszuści nawet wode święconą "ochrzciliby" z jakimś syfem, żeby zarobić kilka złotych. Póki co trzeba czekać na dalszy rozwój technologiczny.
Co do destrukcyjnego działania LPG - instalacja gazu wymaga od instalatora spełnienia kilku warunków. Co prawda "graty" działają i podłączane są autonomicznie w stosunku do reszty podzespołow, ale niechlujny i nieprofesjonalny montaż może faktycznie dostarczyć więcej problemów, aniżeli korzyści. Pytanie czy idąc tą drogą, możemy napisać, że instalacja elektryczna w domku jednorodzinnym jest BE, bo są sytuacje, że elektrycy robią fuszerkę i ich praca może nawet zagrażać życiu. W gazie wyróżniamy 3 główne czynniki
odróżniające go od benzyny, patrząc od strony silnika. Wyższa temperatura spalania, brak ołowiu (teraz juz mamy benzyne bezolowiowa), trudniejszy zapłon. Oczywiście są silniki, które te 3 czynniki eliminują z współpracy z instalacją gazową. Jednak pomijając nowoczesne konstrukcje z bezpośrednim wtryskiem, to raczej wyjątki nie potwierdzające reguły.
Destrykcyjne działanie gazu nie wynika z jego niszczycielskiego charakteru tylko z co raz gorszymi jakosćiowo materiałami użytymi do produkcji silników. Oczywiście znam przypadki, o których wspomniałeś : PALI NA GAZIE A NA BENZYNIE GAŚNIE PANIE KURNA. 99% tych akcji to wynik zaniedbań ze strony właściciela, bądź gazownika. Wiadomo, że silnik musi dobrze pracowac na benzynie, żeby spokojnie używać LPG. Jeśli ktoś wykorzystuje fakt, że jedzie autem na gazie i nie używa benzyny to prędzej czy później to się zemśći.
"Uszczelki" za 250zł sztuka to mniemam, że chodzi o uszczelniacze zaworowe? Może do audi a8 kosztują tyle, do znanych mi samochodów kosztują mniej. Są to elementy eksploatacyjne i niestety z czasem się zużywają, jeśli ktoś zakłada gaz do samochodu z przbiegiem 200kkm musi się z tym liczyć, że jeżdząc nawet na wodzie święconej z lichenia, nadejdzie czas ich wymiany. O wypalaniu gniazd zaworowych już pisałem, jest to wina złej (zbyt ubogiej) mieszanki i taki kolej rzeczy jeśli ktoś "żydzi" na regulacje w profesjonalnym zakładzie ( 50-100zł)
Po 95 roku w Polsce nastąpił BOOM na LPG, w odpowiedzi jak grzyby po deszczu, zaczęły powstawać "profesjonalne" warsztaty zajmującę się instalacją. Nie skłamie jak napiszę, że znakomita większość to były cebulaki bez szkoły, specjalizujące się w montowaniu gazu na zasadzie druciarstwa. Nie będę ściemniał, że sam raz dałem się podejść takim specom, na szczęście udało się odzyskać pieniądze. Zauważcie, że w miastach raczej już nie powstają nowe seriwsy LPG. Druciarze pomontowali co mogli, a wraz z nadejściem 4 generacji gazu, gdzie na standardzie jest stanowisko z kompem i sondami, Heńki odpadły z rozgrywki.
Oczywiscie nadal można na takich się naciąć, o czym niżej napiszej
Silnik nie musi być speclajnie przystosowany do LPG. Nie musi to być BMW Bifuel rocket science technology. Przykładowo Panda z LPG to przecież zwykły benzyniak, nie stosowano tam lepszej jakościowo procedury wytwarzania podzespołów. Dalej Dacia ze swoimi Loganami i Sandero, Chevrolet ze swoimi czymśtam ( nie bardzo interesuje się tą marką). Co je łączy? Silniki oferowane z LPG to konstrukcje znane od lat, modernizowane i ulepszane wraz z każdym modelem, a nie downsizingowane pompki z 3 cylindrami, biturbo, 700ccm i EURO 5, które notabene i tak produkują więcej CO2 niż januszowe limuzyny z gassose.
Trzymaj kilka, pierwszych lepszych wykresów z hamowni -benzyna vs lpg. Nie jest to tendencyjne wyszukiwanie, zachęcam do poszukania takich wykresów samemu.
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=aae781f6695b2eda
http://forum-subaru.pl/bb3/download/file.php?id=3541&sid=ddcf9b69a3c41d2cfa8aeadd61c89306&mo
de=view
http://forum-subaru.pl/bb3/download/file.php?id=2148&mode=view
"skoro nie widać róźnicy to po co przepłacać?"
Podsumowując dyskusję z LPG:
Ciebie bawi i "żenuje" widok janusza tanukującego gaz, według ciebie ja zaliczam się do januszy. Zawsze dbam o to, żeby samochód,który posiadam mimo wieku, był w jak najlepszej kondycji. Mam zboczenie na tym punkcie i czasami jest to męczące. Jeżdzę na gazie, a zaoszczędzone pieniądze, wydaję na przyjemności i zakup części eksploatacyjnych z górnej półki. No, ale to ja jestem januszem bo nie jeźdzę dizlem jak pani bozia koncernowa nakazała Cały czas jako argumenty wypisujesz skrajności ( kazio z a8, sportowe evo), ja natomiast znam temat z własnego doświadczenia i na przykładach w samochodach codziennych, gdzie wydając 2700-2900zł otrzymujemy porządną elektronikę i graty STAG, wtryski Hana2000 zamiast standardowych. Nie przeczę, że są sytuację negatywne z LPG - jak wspomniałem głownie jest to wina złej instalacji, braku fachowej wiedzy i zaniedbań. Natomiast tak samo mogę pisać o dieslach, że np. mnie bawi widok niemieckiego coupe kopcącego przy wypalaniu w DPF.
Współczuje jeśli ktoś, nie ma podstawowej wiedzy i bez zahamować ufa "gazownikom". Ja kiedyś udawałem laika w polecanym w okolicy zakładzie i to wystarczyło, żeby próbowali mi wcisnąć starą i nieprodukowaną już elektronikę i wtryskiwacze, które delikatnie mówiąc nie cieszą się dobrą opinią.