Skocz do zawartości

Wiolku

Użytkownicy
  • Postów

    5 021
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Wiolku

  1. Pragnę to usłyszeć w takim razie. Ogólnie fajne rzeczy mogą wyjść jak typowo elektroniczne zespoły nawiązują współpracę z typowo nie elektronicznymi. Britnej brzyyyydal! http://www.youtube.com/watch?v=hNs2TjWvGOs
  2. To już po romansie ._.

  3. Wiolku

    Cinema news

    Ostatnio jest jakaś plaga takich filmów. W samym tylko 2010 to już chyba trzeci. Grubych, małych amerykanów cieszy to robią.
  4. Ostatnio przypomniałem sobie o francuskim "Nieodwracalnym". Pamiętam jak za małolata zobaczyłem scenę i została mi w głowie do dziś dzień. Ostry, fazujący obraz, na prawdę ciężko było się oderwać od ekranu mimo, że na końcu tempo siada. Ciekawi mnie czy jakaś normalna kobieta obejrzy scenę do końca. Prze zwyrodniała jest. Znacie więcej takich filmów? Ciężkich, w sumie z przesłaniem(Nigdy nie puszczaj kobiety samej w nocy, nigdy!), z niekonwencjonalnym wykonaniem. Wielu uważa choćby pracę kamery za mankament, dla mnie jednak dodaje to obrazowi realności. Polecam dla dorosłych odbiorców.
  5. W sumie "Drzwi w podłodze" w jakiś tam sposób nawiązują do pisarstwa jako takiego. Dobra obsada, dobrze się to ogląda np z dziewczyną.
  6. Brak sensownego wytłumaczenia "radzenia" sobie ludzi(po części zwykłych) z mega Predatorami będzie największą porażką tego filmu
  7. Ojj niestety i mnie dorwało. Owszem gram, ale ostatnio bardzo rzadko. Wrócił dziś Gow3 od brata, chciałem zrobić platynę ale męczę się bo się po prostu nudzę :< Jak dostanę coś nowego i fajnego to młócę ale to już nie to ... i obawiam się, że już mi prawdziwy zapał do tego nie wróci. Może na troche przy okazji premiery Diablo 3
  8. Wiolku

    Killzone 3

    A po co zmieniać coś co było bardzo dobre?
  9. Nie straciłeś bo te filmy nic nie łączy poza motywem zemsty, a i tylko Old boy jest warty uwagi. CO? Warta uwagi jest zarówno pierwsza(Pan Zemsta) jak i trzecia(Pani Zemsta). Owszem Old boy jest najciekawszy, ma najwięcej za(pipi)istych akcji ale szczególnie "Pani..." nie można odmówić intrygującej fabuły.
  10. PLAJSTAJSZYN! PLAJSTAJSZYN! TSY!

  11. IMO najlepsza animacja kilku ostatnich lat. W końcu inny, bardziej dorosły humor, który na prawdę mnie śmieszył. A bez off topa to ostatnio nadrobiłem "Amadeusza". I niech za rekomendację posłuży to, że wziąłem się zaraz po seansie za muzykę Mozarta ;] Forman wielkim reżyserem jest. WYBITNA rola Abrahama, zdecydowanie życia. Historia jednego z większych geniuszów muzycznych wszech czasów podana w wyjątkowo zjadliwy, humorystyczny sposób.
  12. Najbardziej życzyłbym sobie mimo wszystko grę. Trudną, piękną, mega brutalną z takimi właśnie wstawkami filmowymi. Jak widzę przejście tej serii na "poważne" tory to jednak nie widzę w tym gry ale film. Chyba, że nas BARDZO zaskoczą na e3.
  13. Nawet pięć!

  14. Wujek z Hiszpanii zadzwonił i coś tam się cieszy, prawie go wyzwałem. Polak niby a kuva się cieszy, że brudasy wygrały.
  15. Wiolku

    inFamous 2

    Oglądałem skany i się dziwiłem o co wam chodzi z ciotowatym bohaterem. Dopóki nie zobaczyłem kolesia od przodu *_* Polecieli ostro ala członek boys bandu z elektryczną pałą. Na samą grę czekam na bank, jedynka była miodna.
  16. Nie znacie się<foch>. Banny walcz jak świnia w rzeźni z takimi jak tu. Krytyka to oczywisty element, szczególnie tego forum.
  17. Wiolku

    Driver

    Niech ograniczą tylko "misje chodzone" do minimum.
  18. A idźze idźze, nikogo nie chcę przebijać. Piszę dla funa. Jak będę już sławny to wspomnisz te słowa.
  19. Napisałem, że prawdopodobnie trafi na USA. Tekst będzie pewnie z 10 razy poprawiany zanim ... no właśnie zanim co ? Może jak napiszę, z 50 stron to pomyślę o "publikacji" na jakimś portalu.
  20. Dobra miałem zakładać nowy temat ale odkopię. Pisać, piszę od jakiegoś czasu. Dużą wyobraźnię mam od dzieciaka, z warsztatem i ortografią jest gorzej ale to da się wyszlifować ;] Skrobię sobie thiller z lekką nutą fantazy. Trochę już napisałem to "pochwalę" się tylko pierwszą stroną<zawstydzony>. Pewne miejsca wykropkowałem bo nie umiejscowiłem jeszcze przypadku mojego bohatera. Prawdopodobnie padnie na jakieś wielkie współczesne miasto w Ameryce. " Uczucie niesamowicie mocnego zimna po raz kolejny obiega moje ciało. Umysł na granicy jaźni próbuje odnaleźć się w fali szoku. Jednoczesny relaks i ból, strach i ukojenie. Szkoda, że nie mogę otworzyć oczu. Cóż bym ujrzał ? Niebo? Kres mej kary? Czy może mrożący chłód przeistoczyłby się w palący ogień? Nazywam się ???????????.. . Zabiłem człowieka. Spodziewam się kary dożywocia lub śmierci. W dzisiejszych czasach organy ścigania przestępczości, pod banderą największej organizacji ?????.. działają niezwykle szybko i skutecznie. Góra 24 godziny i mnie zgarną. Wspomniałem o przestępstwie. Jednak czy mogę nazwać siebie mordercą? Zdrowy ludzki rozsądek nie dopuszcza tak okrutnych myśli. Kiwam głową w przeczącym geście. Fakty są jednak inne. Siedzę w mieszkaniu wraz z ciałem 27 letniego mężczyzny. Otrzymał on około 8 ciosów w klatkę piersiową, 3 w okolice nerek oraz 2 w tętnicę szyjną. Krew już zaschła, również moja. Może kilka kropel ukryje się w kilku litrach? Nie zabieram się nawet za tak zwane ?zacieranie śladów?. Wyszkoleni do perfekcji funkcjonariusze dzięki nowoczesnych metodom i tak je wynajdą. Pracowałem przez jakiś czas w policji więc mam jako taką wiedze na ten temat. Za pomocą tak zwanych destabilizatorów skanują oni pomieszczenie, w tym przypadku moje mieszkanie i znajdują nawet najmniejszą ilość komórek DNA, jednocześnie korzystając z ultra nowoczesnej bazy danych obywateli. Krwi ofiary nie trzeba będzie szukać, mojej tak. I ją odnajdą, zapewniam was. Nie zapomnę anegdoty, którą usłyszałem z ust kolegi po fachu, w sensie milicjanta. Przed laty pewien seryjny morderca, były funkcjonariusz, obeznany z technikami dochodzeń, wpadł na dość makabryczny pomysł. Ze swoich ofiar, małych dziewcząt ?wysysał? całą krew w postronnych miejscach. Robił to w odzieniu anty radioaktywnym, by zmniejszyć ryzyko nawet minimalnego zadraśnięcia samego siebie i utraty choć kropelki krwi. Sama technika ?wysysania? do dziś dzień nie daje spać agentom prowadzącym tamto śledztwo. Zszokowani byli również lekarze, rodziny czy grabarze. Wracając jednak do naszego rzezimieszka, pozbawił płynów 5 dziewczyn. Czy dosięgła go za to kara? Los bywa ironiczny. Dla niepoznaki działał charytatywnie, ponoć nawet adoptował dzieci na wakacje. Wpadł przez przypadek za pedofilię. Nie była ona zamierzona, próbował wytrzeć wacikiem zadraśniecie swojej pociechy. Z odpowiedniej perspektywy człowiek widzi co chcę widzieć. Tym człowiekiem okazał się nadpobudliwy sąsiad, zapewne ofiara ?złego dotyku?. Natychmiast zgłosił sprawę pod 997. Pech chciał, że panował wtedy swoisty boom na karcenie molestowania. Nasz antybohater trafił do aresztu, gdzie dostał okropny wycisk z racji swego przewinienia. Plotki o pedofilach błyskawicznie się rozchodzą, nawet ?za kratkami?. Przed samą rozprawą miał już dość więzienia. Chciał za wszelką cenę zmazać sobie haniebną wśród skazanych etykietę. Dziesięć lat bicia, poniżania czy dożywocie ze świadomością, że wszyscy mają Cię za psychola i nie tkną Cię ze strachu? Przyznał się do wszystkiego, zapomniano mu nawet wybryk z dziewczynką, szczególnie że ofiary nie były nawet tknięte pod względem seksualnym. Tak więc odpuściłem sobie wzniosłe próby zatajenia zbrodni. Wolę wpaść w normalny sposób niż np. próbując odkazić ranę małej dziewczynce. Pewnie zastanawiacie się dlaczego jestem tak spokojny? Opowiadam śmieszne anegdotki? Szok był, choć spodziewałem się większego. 24 godziny to szmat czasu. Może będą to najlepsze 24 godziny mojego życia? A może będzie ich 48 gdyż moja sprzątaczka akurat zachoruje i nie znajdzie ciała? Nikt po za nią nie odwiedzał mnie od dobrych kilku tygodni. Biedna Amel, ma słabe nerwy więc widok zmasakrowanego ciała może ją wysoce pobudzić. Dzisiejszy obraz więziennictwa to kolejny powód braku moich zmartwień. Rząd w końcu postąpił mądrze i oddzielił małych złodziejaszków od zwyroli takich jak ja. Mają cele w osobnych budowlach, jedzą, spacerują na innych placach. Jedyny kontakt, trzeba dodać że wzrokowy, mają gdy przechodzą przez rozgałęźnik budowli i przez szybę obserwują siebie nawzajem. Nie trzeba chyba wyjaśniać kto pierwszy spuszcza wzrok. Mieszkańcy ?gorszej? części to twardziele. Nie dochodzi tam do bójek. Każdy szanuje każdego, czasem nawet za to co zrobił. Niektórzy bowiem ludzie zasłużyli na śmierć lub trwałe kalectwo. Z pewnością trafię do zwyroli. Nie jestem typem ala żelazny wzrok, ale na pewno poczuję się pewniej wśród ?swoich? niż wśród drobnych, słabych ludzi bez wyrazu. Zresztą to tylko gdybanie, nawet nie wiem gdzie trafię. Może od razu na zgubną śmierć?" <skill>
  21. Wiolku

    Deus Ex: Human Revolution

    Bez kitu Są jakieś ciekawe mody np polepszające grafę?
  22. Ostatnio wróciła zajawka na filmy więc zrobiłem sobie spory seans. Pierwszy padł najnowszy "Wilkołak" i co jak co naczytałem się negatywnych opinii o tym obrazie, a imo to idealny "popkorniak". Do obejrzenia wieczorem na lajcie np z dziewczyną, chodź przystojniaków raczej w nim brakuje(Del Toro jako wilczek = ciacho). Wszystko trzyma się kupy, mocny klimat Anglii końca XIX wieku. Podobała mi się tez klimatyczna muzyka. Na prawdę miłe rozczarowanie. 7/10 Następnie padło na "I love you phillip morris" czyli kontrowersyjny obraz, który ponoć ma lub miał problemy ze znalezieniem wydawcy w USA. Wszystko za sprawą tematyki przewodniej. Dodatkowo obraz niby na faktach(spisanych w powieści). Historia miłości dwóch gejów, którzy poznali się i przeżywali perypetie sercowe w naprawdę niesamowitych okolicznościach. Brawo za odwagę dla Carreya i McGregora. Zagrali, owszem komediowo ale przekonywająco. Ap ropo komedii. Z racji gatunku film nie szokuje tak jak "Tajemnice broke break mountain", ale na prawdę ukazuję prawdziwe poświecenie w imię uczucia dla drugiego(nie ważne jakiej płci) człowieka. Może ta egzotyka nadaje mu pewnej wzniosłości. Filmowa miłość między kobietą a mężczyzną jest już tak "utarta", że chyba nigdy nas nie zaskoczy. Śmiałem się rzadko, nie płakałem, szczerze nawet nie wzruszyłem się, ale film zobaczyć warto. Choćby dla "pomysłów" głównego bohatera. 7/10. A na samiuśki koniec liznąłem ścisłą klasykę, czyli obraz Lumeta "12 Gniewnych Ludzi". Teatr w kinie jak nic. 95% filmu odbywa się w jednym pomieszczeniu. Wyborne aktorstwo. Praktycznie zero jako takiej akcji. Same dialogi, i spocone miny przysięgłych. Ogląda się to świetnie, wczuwając się w klimat dusznej obrady na temat winy młodocianego, domniemanego mordercy. Tak naprawdę widz jest 13 ławnikiem. Henry Fonda potrafi przekonywać ;] Napięcie do ostatniej sceny, wolność interpretacji, pomnik demokracji. Kamień milowy dla kina, nie tylko sądowniczego. 8+/10
  23. Użytkowniku blazej10 Ona jest moja, masz 15 lat i jesteś brzydki. Jesteś na straconej pozycji.

  24. Ejj jak ja mam się z Tobą ożenić jak Ty masz 69 lat ?;/

  25. Wiolku

    MMA

    Dlaczego Pudzian tanio skóry nie sprzedaje
×
×
  • Dodaj nową pozycję...