Jestem "po" dwóch topowych tuzach z PS5 i cóż, potwierdzam dobre/bardzo dobre/genialne opinie.
Demons Souls Remake - pierwsze co jebło to oprawa. Idealny tytuł na start next gena, aby zobaczyć naprawdę ładną, płynną grę bez loadingów. Designowo BluePointowy team odwalił genialną robotę przenosząc myśl From Software do 2021 r. Kto wiem, może właśnie tak wyobrażali oni sobie tę grę w swoich głowach generacyjnie nieograniczonych? Drugi potwarz to oczywiście nostalgia, ale też zaskoczenie, że gra jest w sumie dość "mała" i krótka (mimo, że spędziłem przy niej ok 80h). Nie jest to w żadnych wypadku wada, ale chyba jednak bardziej przemawia do mnie "otwartość" i większa swoboda Dark Soulsów, dlatego też tym bardziej czekam na Elder Ring. Kurde, to nadal świetna formuła, która w połączeniu z online, daje niepowtarzalne odczucia z padem w łapie. Dev podszedł z ogromnym szacunkiem do oryginału i w sumie dla osób, które nie grały w oryginał, chyba jeden z lepszych tytułów startowych na konsolach ever. Daję mocne 8+.
Returnal - pamiętam jak zobaczyłem pierwszy zwiastun kilka lat temu i w sumie trochę śmiechłem. Dziwna baba, jakiś kosmos, macki. "Nieznany" mi zbyt dobrze twórca. Nie, nie, to nie dla mnie. Jakże się myliłem. Toż to najznamienitszy rogal z masełkiem, marmoladką, owocami, orzechami! Pod koniec poprzedniej generacji Sony miało jaja, żeby wydać Death Stranding, a teraz twarde cohones chińczyków wystrzeliły grę, która nie miała prawa dzierżyć szaty AAA. I udało się! Ktoś w temacie gry napisał, że kiedyś będziemy ją wspominać jako kultową pozycję - zgadzam się. Zagrało tam praktycznie wszystko, łącznie z enigmatyczną, cholernie smutną historią. Z entuzjazmem czekam na DLC, czy zapowiedź nowych tworów genialnych finów, którzy są już mistrzami w swoim gatunku. DAY YEAHBUNNY ONE. Daję mocne 9-.