Ja podobnie jak Masorz cieszę się na tę kontrowersje, przy okazji wiedząc, że praktycznie wszystkie elementy gry stoją przynajmniej na dobrym poziomie (a znając ND na wybitnym). Branża od wielu lat nie prowokuje tak jak powinna, a przecież gry video świetnie się do tego nadają. To woda na młyn do ciekawych dyskusji i spojrzenia na pewne tematy inaczej. Ktoś wspominał MGS2 - i szczerze oprócz tego tytułu z paroma wyjątkami (COD2 i wiadoma misja), nie przypominam sobie jakiegoś szokera dla graczy. Twórcom gier brakuje jaj (tak, wiem, że tutaj możecie teraz zacytować i napisać tysiąc śmiesznych żartów), żeby pokazywać naprawdę dojrzałe historie, a ND już przy okazji TLoU pokazało, że się na tym zna jak mało kto. Cieszy więc ich ewolucja w tym względzie i każdym innym. Ehh nie mogę się doczekać piątku, a czwartek średnio mnie interesuje w perspektywie opinii innych graczy, a szczególnie tych, którzy mają klapki na oczach. Chociaż dyskusję będę oczywiście śledził.