Wiolku

Sprawdzimy tego crapa i wstyd marki Sony na 5+/10

Też mnie to darcie ryja stresowało. Tak teraz myślę, że gry From to jedne z niewielu, w których faktycznie się spociłem podczas grania (wilgotne dłonie).

Jest jakiś sposób, żeby piłkarzy z Featured Players (LINK) można było normalnie transferować sobie w Edicie? Robimy sobie z kumplem własne kluby do kanapowego grania, a tam jest wielu wymiataczy

Hereditary to jednak inny typ filmu i bardziej klasyczny horror. Suspiria mnie zniewoliła. Pod względem klimatu to chyba moje top życiowe... ten podzielony, deszczowy, szary Berlin i niepokój wiszący w powietrzu, zaciemniona szkoła pełna tajemnic Wiedziałem, że Luca dostarczy wyjątkowe dzieło. Ogromnie bogaty film poruszający mnóstwo ciekawych tematów. Jak zagrany (Tilda z podwójną rolą wow, piękna Dakota), nagrany, "szarpanie" poprowadzony co mi akurat pasowało. Scena . Takich jest oczywiście więcej. Zastanawiam się czy nie iść drugi raz do kina. Thom Yorke przeszedł samego siebie - OST jest tak podskórny, depresyjno-przerażający, no (pipi)ww... posłuchajcie tylko tego: Renesans horroru trwa. To fakt. I niech trwa jak najdłużej - 9/10.

W pewnym momencie zgubiłem się czy piszesz o żonie czy o bossie xd

Dla samego klimatu i tak sprawdzę jak będzie za jakieś grosze.

No w kwestii golizny aktorki grającej Sabrinę to bym nie narzekał Kota przeżyję. Dzięki za info!

O to to, trzeba nadrobić. Cieszy mroczność. Pytanie - czy kot jest odpowiednio wyeksponowany? Czy jednak pasował tylko do sitcomu, a tutaj jest tylko tłem?

@Lucek koncerty to inna sprawa, bo dają tam z siebie naprawdę dużo i się płynie z tą energią. Zdecydowałem, że dam szansę tej płycie.

Bosh jak kręcicie śrubę hypeu... wytrzymaj jeszcze kilka dni i wszystko się uspokoi. Potem kupisz jak człowiek na spokojnie i będziesz się delektować. Bez chęci opisania wszystkiego na FPE. Naprawdę mnie miota, żeby iść do sklepu xd

Jeśli nie będzie rozwleczona choć w połowie tak jak w W3 to i tak świetnie.

Dlaczego? Dlaczego pojawia się kolejny mesjasz gamingu, kiedy ja nie ograłem jeszcze tuz typu GoW czy nowy Spider?

Nie no ten Maniac mocno średni jest. I irytuje mnie chudy Hill.

+ jeszcze ta gra RPG w rzucie izometrycznym. Muszę sobie coś więcej poczytać Lovecrafta przed zagraniem.

Faktem jest, że im dalej tym lepiej. Mam ok. 30h, gram sobie na luziku, bawię się z maszynami, robię tylko niektóre aktywności poboczne i questy. Chłonę ten PIĘKNY, acz niestety "pusty" świat (przy okazji pstrykam screeny co kilka minut). Po co oni tworzyli tak szczegółowe wioski i miasta skoro tam nic nie ma ? Jestem zaskoczony tym, że gra mnie nie znudziła, ale to dzięki wybranemu poziomowi trudności (bardzo trudny), świetnej walce (z robotami) i całkiem ciekawej fabule, chociaż ta z takim uniwersum, światem powinna być napakowana ciekawymi wątkami i postaciami. A zdecydowanie nie jest. Robię sobie co jakiś czas przerwę w ogrywaniu (np. na zupełnie inny typ gry jak Hollow knight) i wracam się do tego świata z przyjemnością. BTW to już jest tak wysokiej jakości oprawa, że mam tu coś ala ludzie z depresją po Avatarze xd Oczywiście w małej skali. Po prostu miło mi się wraca do tych pustkowi, dżungli, śnieżnych szczytów z wspaniałymi panoramami i wczuwa jest tip top.

IMO Hill Hause świetne, klimatyczne i co ważne ciągle czuć to napięcie. Z każdym odcinkiem zyskuje, a piąty rzeczywiście miażdży...

Czyli jednak da się w to grać bez uczucia zażenowania? Aż może kiedyś sprawdzę, zwłaszcza, że można to dostać za cenę dobrych fajek. Od zawsze uwielbiam ten klimat, ale "trójka" mnie bardzo odrzuciła (z NV bawiłem się już lepiej).

Oglądałem i był świetny, klimatyczny, zagrany wzorowo. Dziwi mnie, że serial jest tak mało znany. Niedługo zabieram się z partnerką za drugi sezon, bo ponoć jeszcze lepszy.

Miód na serce, że po raz kolejny wspominana i ogrywana jest top 3 najlepszych gier wszech czasów, ale te dyskusje na temat, która wersja jest najlepsza zawsze mnie bawią. Przypominam sobie jak Capcom to długo ciągnął przez kilka generacji xd

Margaret z Pozostawionych Justina nawet nie wrzucam bo to wiadomo, że klasa i świetny aktor.

Dawka eksperymentu mocna, ale wchodzi świetnie.

Brakuje dobrych horroro-seriali, więc hype is ready.

Wiem, że to ich styl, ale dlaczego od kilku lat wydają wszystko na jedno kopyto? Każdy track to jakaś elektroniczna papka bez charakteru. Kur/va jak mi ten band zbrzydł... a przecież nie słucham bardzo dużo tego typu muzy (można napisać "elektronicznej") i nie mam mega odniesienia. Od kilku lat nawet nie tykam żadnej ich płyty. Z perspektywy czasu najcieplej wspominam oczywiście pierwsze, klasyczne wydawnictwa i chyba Always Outnumbered, Never Outgunned, gdzie angole próbowali przynajmniej czegoś nowego.

Wydaje mi się, że poziom IT będzie bardzo trudno osiągnąć, ale i tak czekam. Ten kot xd Mogli się lepiej zainspirować czymś bardziej creepy, jak