Jeszcze dwa dni temu online działało mi jak złoto - na dziesięć meczy jeden z lekkimi lagami, a dziś, nawet z polakami, rwanie i "pauzy" po 2s .... Już nie wiem czy to uroki radiówki czy japońskiej technologii, aczkolwiek taki bloodborne w sieci działa normalnie. Masowe wyzwiska przypomniały mi czym jest ta seria i zburzyły budowany od tygodni wewnętrzny spokój. W ogóle ziomeczki z forum mnie ignorują kiedy na pm pytam o mecz(pajgi, Czezky). Zawsze wiedziałem, że mnie nie szanujecie