Wiolku

TADAM! Patrz również, a może i przede wszystkim na ocenę userów.

Polecam Starry Eyes. Mniejszy budżet, ale psychologiczny horror wyszedł dobry. Laska z LA - śliczna Essoe, tym bardziej kontrastuje do drugiej części filmu - jest początkującą aktorką, która dorabia jako barmanka w żenującej sieci fast food. Od dzieciństwa gwałtownie reaguje na osobiste porażki samo kalecząc się. Potencjał widzą w tym pewni bardzo tajemniczy producenci filmowi. Fabuła to coś między Dzieckiem Rosemary a wczesnymi "cielistymi" filmami Cronenberg'a. Jest horror, jest trochę psychologi, jest gore(w jednej scenie jest totalnie przegięte ... odłożyłem kolację) - jako fan tego typu filmów jestem usatysfakcjonowany. To co jednak zwraca szczególną uwagę to za.j.ebisty klimat, który jest soczystą konsekwencją obecnej mody na elektroniczne, pachnące latami 80-tymi dźwięki(zaczął to na poważnie IMO Drive, w światku gier wiadomo - Hotline Miami). Świetnie kontrastują z tym co dzieje się na ekranie. Piosenka przy napisach końcowych <3 Naprawdę zobaczcie, bo film jest oryginalny, co na poletku horrorów już jest rekomendacją. 7+/10

Ale robisz gula :< Chyba na nic już tak nie czekam na PS3.

Aktualnie Diablo 3 na splicie z laską. OMG jaka ta gra jest słaba w porównaniu z poprzednikami. Consualowa. Cukierkowa. Infantylna. Po godzinie mam ochotę ją wyłączyć, a lokację przebiegam na szybko, nie czytam dialogów. Totalna olewka, ale gram ze względu na drugą połówkę. Skończyłem po raz drugi TLoU - cudo swojej generacji, jej ukoronowanie - i dziś zabiorę się chyba na poważnie za Deadly premonition the director's cut <3 Wrócił szał na Twin Peaks, więc z chęcią pochłonę tak archaiczną, ale jednocześnie tak pokręconą historię. Ile godzin mniej więcej zajmuje przejście?

Za dużo emocji wywołuje u mnie ten film. Nie dość, że z kina wyszedłem spocony, zniszczony, zmielony, to teraz walczę jak gimb o jego dobre imię. Znajomy na filmwebie dał 3/10 - "Okropnie się to ogląda. Schematyczny, banalny, płytki. Do tego rażąca powaga, sentymentalizm i kameralność - w złym znaczeniu tego słowa. Nolan drugi Shyamalan." XDDDDDDD Nawet OST uważa za słaby przez duże S. Godzillu dał 4/10. Spoko, rozumiem gusta, ale to jest bardzo słabe prowo. BARDZO.

Arabski komentator. Piwo. Marihuana. Karne. Fun 100%. Versus jest świetny, piękne akcje się klepie. Wreszcie dobre drużyny grają tak jak ukazują to statystki. Przy dwóch wyrównanych graczach i np. meczu Węgry - Holandia ten pierwszy zwyczajnie nie ma szans. Podoba mi się to.

Zaraz prawdziwy test kąsolowej piłki kopanej. Zabieram ps3 do kumpli!

Holandia ma boską taktykę, szczególnie w tym trybie dostosowywania się do sytuacji na boisku(zapomniałem nazwy). Na Top Player(nie mam jeszcze nerwów na SS) zniszczyłem nią wszystkich w Mistrzostwach Europy, mając problemy tylko z Hiszpanami(karne zadecydowały). Bardzo fajna sprawa i już nie mogę się doczekać jak będę korygował tą opcję dla swojego teamu np. w ML <3

Jeszcze się waham. Nie ma takiego "wow" jak przy demie, pozmieniali sporo, ale jak wspominaliście "syndrom jeszcze jeden mecz" zalicza obecność. Najbardziej cieszy mnie to, że zmiany w taktyce realnie przenoszą się na boisko i już kilka razy(z SI) "taktycznie" wygrałem mecz. Np. ostatnio Holandią przesunąłem obronę do przodu(1:2 dla Danii na Top Player w 70 minucie) i zacząłem elegancko przejmować piłkę w środku pola. Oczywiście obrońca asystował przy bramce. A dogrywka i moja sukcesywna gra bez R1 zrobiła swoje. Trzeba pograć online, DUŻO z kumplem i wtedy ocenić. Póki co wrażenia o niebo lepsze niż w poprzedniej odsłonie.

CEBULA STANIAŁA ZA CÓŻ JA SE BEDE

Chyba tak, ale jeszcze jako "nie-klasyk", także nie miał odpowiednich statystyk odzwierciedlających jego skillsy. Ja z braćmi od zawsze lubowaliśmy w klasykach i dlatego mocno ubolewam, bo nowe odsłony są mocno ograniczone w tej kwestii(W starych częściach oprócz kilku reprezentacji byli jeszcze pojedynczy zawodnicy). Mieliśmy swoje teamy, graliśmy turnieje o grajków(nigdy nie zapomnę jak brat stracił Pele), robiliśmy transfery itp <3 Cantona, Van Basten, Zico, Baresi, Rivelinho, Breitner, Sivori, Denis Law - gwiazdy "mojego" Interu. Nie wspominając już o reszcie - Maradona, Di Stefano, Best, Eusebio, Gulit i dziesiątki innych wymiataczy. Obiecałem sobie, że przy PES 2015 wrócę trochę do tych czasów ...

Po kilku meczach w demo najnowszej odsłony włączyłem z ciekawości ułomnego poprzednika... O_O Już abstrahując od słabego gameplay'u, gra wygląda FATALNIE! Niebo a ziemia ludzie, niebo a ziemia.

Gaspar jak Lars?

Póki co recenzje średnio-optymistyczne. Sporo w filmie ponoć zbyt wyeksponowanego patosu. Kilku recenzentów nie zrozumiało też ostatniego aktu, który zrobił im z mózgu papkę, także zarzucili mu wymuszone skomplikowanie zasłaniające się metką "ambitny" . Oczywiście porównań do Odysei Kubricka jest multum. Trochę straciłem zaufanie do Krzyśka po ostatnim Batmanie, ale do kina i tak idę.

Z przyjemnością pykam pojedyncze mecze w nowe demo(PS3). Dziś po raz kolejny było słychać moje okrzyki z pokoju gdy zobaczyłem co wyprawia Neuer. W końcu czuję się pewnie mając na bramce genialnego bramkarza!(w poprzedniej odsłonie najlepsi popełniali identyczne błędy jak ci słabi). Dalej - w końcu czuję, że biegnę szybkim piłkarzem(Bale), w końcu mogę przytrzymać przeciwnika na plecach silnym zawodnikiem(Schweinsteiger), KIWAĆ!(Robben), chirurgicznie podawać(Pirlo), ładować atówki z 25 metra. Tworzyć piękne, składne, różnorodne akcje, przede wszystkim dzięki wybornej reakcji. Czuję jak w moich rękach pad od playstation 3 magicznie przekształca się w ten od PSX'a i PS2. Konami błagam utrzymajcie poziom gameplayu dema, nie mąćcie zbyt dużo patchami, dajcie mi grywalny online i "sprawiedliwe" mecze z SI, a ukradnę dla was pieniądze.