Skocz do zawartości

Wiolku

Użytkownicy
  • Postów

    5 021
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Wiolku

  1. Wiolku

    W co teraz grasz?

    +1 Też wczoraj powalczyłem i ciągle wydawało mi się, że ogrywam tytuł z 2005/2006 roku. Mechanika, SI, animacja postaci, czy w końcu sam trzon gry - strzelanie - wołają o pomstę do nieba. Wątpię, że to skończę, a jak będę chciał dobrej fabuły w tym stylu to sobie przeczytam Jądro ciemności, albo obejrzę Czas Apokalipsy.
  2. Wiolku

    W co teraz grasz?

    To oczywiście jest wersja z GameCube?
  3. Dziewczyna wyjechała na prawie dwa miesiące do UK. I co teraz ? :(

    1. Pokaż poprzednie komentarze  20 więcej
    2. Barney

      Barney

      Nie ta będzie następna to tylko dziewczyna:)

       

    3. Wiolku

      Wiolku

      Była już tam wiele razy. Byłem i ja z nią rok temu. I podstawa - ufam w 100%.

    4. Labtec

      Labtec

      ojj tam ojj tam, co ma byc to bedzie :)

  4. A ja przewertowałem Złodziejkę książek Zusak'a. Zaiste ciekawe spojrzenie na II WŚ, bo jak inaczej nazwać narracje śmierci? Szczególnie w tym, obfitującym w jej pracę, okresie. Książka zdecydowanie z tych "mądrych", pouczających, choć sama formuła realistycznej baśni nie trafiła do mnie najlepiej. Warto jednak przeczytać, obejrzeć(tak, są obrazki!), poznać historię ciekawie nakreślonych postaci. Do tego w końcu mamy do czynienia z procesem "nie-demonizacji" zwykłych obywateli Niemieckich, przynajmniej w jakiejś części.
  5. Wiolku

    HORROR

    Obejrzałem wczoraj tą opływającą w zachwyty Obecność Wanga(ocena koło 8,0 na IMDB przy 17 tys. głosów). Spałem spokojnie całą noc. Film niby straszny, ale tylko do pewnego momentu, bo w połowie wszystkie karty są wyłożone na stół, cała tajemnica gdzieś umyka. Wang straszy trochę utartymi schematami - po takiej gloryfikacji spodziewałem się trochę więcej oryginalności. Lekki, przyjemny horrorek, nie zły, nie dobry, taki średniak na 6/10. Na tle shitów jest on rewelacyjny, ale ja staram się takich nie oglądać, więc mam zniekształconą skalę ocen w kwestii tego gatunku.
  6. Wiolku

    Tak zwane indie

    Jak myślicie Rogue Legacy ukaże się się na konsole? Jako wielki fan Castlevanii mam ogromną ochotę to ograć, ale właśnie na Ps3. Tak - wiem, że mogę podłączyć DS do PC.
  7. Nie pisze/nie przeglądam forum od kilku dobrych dni, grałem ostatnio kilka dni temu - wygrałem już życie?

    1. Shen

      Shen

      byles u babci na wsi?

  8. Polećcie dobre filmy o reżyserach/twórcach kina. Byłbym bardziej za tymi niebiograficznymi, choć np. Ed Wood niby taki nie jest, a każdy kto to oglądał wie, że prawdy jest tam jak na lekarstwo.
  9. Sony wie kiedy nie mam w co grać i wysyła mi darmowego plusa na 30 dni. Cebula się zgadza.

  10. Wiolku

    Cinema news

    Kopia z wątkami "USA IS DOMINATE FUCK YEAH" Ale i tak pójdę do kina.
  11. Wiolku

    Dark Souls

    Co jest do wszystkiego jest do niczego Ja robię dużą ING, plus lekkie podbicie reszty(Siła, Zręczność ===> 16-17, Sloty tak do 6-7, Stamina na pułapie 110), chociaż kusi mnie, by zacząć ładować w witalność i siłę co dałoby coś w rodzaju maga bojowego <3
  12. Wiolku

    Dark Souls

    Cóż, zacząłem grać od nowa, nową postacią(Sorcerer) i ponownie wsiąkłem. Czuję jak bym grał w prawie nową grę... i tak poniekąd jest bo dziś odkryłem zupełnie nową lokację, do której nie dotarłem za pierwszym razem xD. Ogólnie magiem gra się ciekawiej niż tankiem. Już wiem jaką postać wybiorę na pierwsze obcowanie z DS2.
  13. Oglądałem to wczoraj u dziewczyny. Nawet ona, nie będąca mega fanką gier, była pod wrażeniem nowego GTA. Next genowe pokazy(z E3 np.) nie zrobiły mi tak "dobrze" jak ten wczorajszy. No może nie wliczając MGSV ... też na tej generacji : ) Jeśli to będzie działać tak płynnie na mojej Ps3 - stawiam Rockstar pomnik.
  14. Wiolku

    Cinema news

    Jak ja się boję tego remake'u Oldboya Bardziej niż reboot'a Czaki.
  15. Wiolku

    The Last Stand

    Szkoda, że reżyser odpowiedzialny za taki film jak I saw the Devil "na obczyźnie" zajmuje się tego typu kinem
  16. Jak to możliwe, że Team ICO nie stworzyło na tej generacji ani jednej gry?

    1. Pokaż poprzednie komentarze  4 więcej
    2. Figaro

      Figaro

      mam wrażenie że będzie to ich opus magnum :)

    3. [InSaNe]

      [InSaNe]

      bo nikt w te gry nie gra

    4. Wiolku

      Wiolku

      Chyba Ty

  17. Wiolku

    Plakaty

    Wspaniały tytuł.
  18. Nawiązałem tylko do stwierdzenia "gusta, guściki". W(pipi)iają mnie ludzie co non stop mówią, że się o nich nie dyskutuje.
  19. Gusta guściki, ale ... w sumie to nie. Nie zmusicie mnie to stwierdzenia, że koleś doceniający np. wspomniane przeze mnie Salto jest na tym samym "pułapie" co człowiek w ogóle nie chcący tego widzieć, fan Transformers i Godzilla vs Robogodzilla. Prosty przykład - byli u mnie ostatnio po filmy dwaj koledzy. W zasadzie to z prośbą bym im takowe "załatwił". Jeden chciał Wyścig śmierci 3, Abraham Lincoln: łowca wampirów, Step up 4 i nowego Batmana. Wszystko z lektorem. Drugi chciał coś psychologicznego, Enter the Void w 1080p i z dobrym dźwiękiem. Smutno mi się zrobiło w związku z tym pierwszym : ( Nie mam teraz czasu na długi wywód, ale generalnie chciałem napisać, że gusta - filmowe i nie tylko - nie są nie do ocenienia. Są betony, mnóstwo betonów, jest coś pomiędzy i ludzie o wygórowanym usposobieniu do szeroko rozumianej kultury. Nie linczujcie, tylko przyznajcie mi racje.
  20. I Terminator 2.
  21. SOTC do dziś robi. Szczególnie w HD i pysznych klateczkach na sekundę

    1. Pokaż poprzednie komentarze  4 więcej
    2. c0ŕ

      c0ŕ

      pamiętam jak pierwszy raz w to grałem w młodości (SOTC) - strasznie mi było smutno gdy zabijałem bogu ducha winne kolosy. :(

    3. c0ŕ

      c0ŕ

      zresztą soundtrack w ico, you were there też genialny

    4. Figaro

      Figaro

      nom, you were there było fajne. i ta muzyka podczas sejwowania. oba tytuły są znakomite w swej artystycznej klasie

  22. Co jest złego w cyferkach? Jeżeli coś dostaje 10/10 to mogę zakładać, że film ma duże szansa na trafienie w moje gusta. Będzie przynajmniej dobry. Może nie być dla mnie dziełem sztuki i najlepszym film ever ale bankowo nie będzie to największy szrot jaki dane mi będzie obejrzeć. Dzięki cyferkom ja oszczędzam swoje pieniądze, szykując się do kina i wybierając między wieloma różnymi seansami. Jeżeli 10000 ludzi uważa, że coś jest warte uwagi to jest szansa, że i dla mnie się coś spodoba. Po to są cyferki. Bardzo istotne jest również kto wystawia to 10/10. Niektórzy robią to z zasady będąc psycho fanami danego reżysera, aktora itp. Ogólnie IMO nie masz do końca racji - cyferki są ok, też mi często pomagają, jednak film z maksymalną oceną, oscylująca na granicach arcydzieła, dla mnie nie musi takowym być i najczęściej nie jest. Ba, bywało, że filmy nad którymi piano z zachwytu zwyczajnie mnie męczyły, nużyły, nie kończyłem seansów. A te 10000 pozytywnych ocen to już manipulacja, uwierz Pisałem już o tym wcześniej.
  23. _M_ własnie - czucie filmu. Z Saltem i innymi tego typu dochodziło do tego, że obraz zwyczajnie chłonąłem. Bez zbędnego, ciągłego analizowania, acz alegorie sam łapałem, często mylnie z zamierzonymi przez autora, ale tu nie o to przecież chodzi. Inna kwestia - ocena filmu na świeżo po seansie, kila godzin po, dni, a może po ponownym zobaczeniu? Przytoczę Drive Refna. Początkowo po wyjściu z kina może nie był to zawód, ale piania z zachwytu na słyszano, co potwierdzi moja dziewczyna. Mijały godziny, walczyłem z obrazem duńczyka w głowie, a to samo w sobie zawyżało ocenę. Film, a w szczególności fenomenalne zdjęcia i ścieżka dźwiękowa nie mogły mnie opuścić. Następnie doszły podświadome bodźce, zachwyty(w większości) tutaj, ściągnąłem OST. Wszystko zaczęło się układać w mocną ósemkę, a ponowny seans w Full HD rozłożył mnie na łopatki. Ciągle mówiłem sobie - "jakie to jest zaj.ebiste".
  24. Ostatnio "złapałem" się z dyskutowanym problemem na Stokerze. Film mi się podobał, audiowizualnie wręcz powalił, ocena miała być bardzo dobra(8) - zważywszy dodatkowo na nazwisko reżysera - ale zacząłem to wszystko dziwnie analizować. Pojawił się właśnie syndrom mainstreamu i filmu ambitniejszego. Jestem pewny, że gdyby obraz Chan-wook Parka powstał jeszcze kilka lat temu, nie był obrazem nowym, a tym bardziej osiągnął wśród tłumu status klasyka, bez wahania padła by ósemka, a może nawet dziewiątka. Abstrakcja. Psychologia tłumu, również tego internetowego. Też tak macie, że - już uogólniając i schodząc na szerszy niż tylko film plan - po obejrzeniu filmu/zagraniu w grę/przeczytaniu książki i późniejszych zobaczeniu wielu pochlebnych opinii, macie ochotę wystawić wyższą, niż pierwotnie, ocenę? Podobnie PRZED zobaczeniem/zagraniem/przeczytaniem - gdyby nie tryliardy lukrowanych recenzji RDR prawdopodobnie nigdy bym produkcji R* nie skończył I mocno tego żałował, bo szpil jest tego mocno wart.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...