Prawdą jest, że Koji trochę przeginał z pewnymi rzeczami. "A Hideo Kojima Game" to już jest przejaw samolubstwa i przypisywania sobie wszelkich zasług. Snejka stworzył tak naprawdę Shinkawa, muzę ogarnął Gregson-Williams a głos Węża wiadomo kto. Nazwa studia sygnowana jego nazwiskiem? To już faktycznie przesada. Poszło też pewnie o kasę.