Nie przesadzaj, że TR to jest samograj bo gierka naprawdę się udała a graficznie robiła wrażenie na wysłużonych konsolkach. Możliwość backtrackingu, ciekawe lokacje i nie najgorsza fabuła - bez przesady. Oczywiście, jest trochę skryptów ale to już domena większości współczesnych przygodówek.
Najbardziej rozwala mnie to, że zarzuca się twórcom dzisiejszej Lary. Gdy kilka lat temu ukazał się TR: Underwolrd korzeniami tkwiący w 6 generacji (do której chyba co niektórzy wciąż tęsknią) to nie pasowało, bo za stare rozwiązania i w ogóle. Nowy TR choć bardzo dobry to i tak be bo skrypty i chvj. Mamy tam grobowce do plądrowania,fajne potyczki (nie ma to jak strzelać z łuku) i masę znajdziek.
Szczerze to gdyby zmiany były na tyle duże, że warto byłoby zainwestować w grę na next-genie to wahałbym się. To solidna gra i jedna z najciekawszych w minionym roku.