Payne jako obraz zniszczonego życiem i nałogiem człowieka, coś niesamowitego i kolejny dowód na to, że tylko Rockstar potrafi nadać bohaterom prawdziwie ludzki charakter. W trójce gość po prostu zaczął niby od nowa, choć wspomnienia wciąż wracają, tak jak w życiu. Ale i tak najbardziej podobają mi się realia Nowej Esperanzy. Typowa favela, pełna gangów, bezprawia i no i rzeźnia jak wchodzą BOPE.
Mi się wydaje, że charakter tej gry, czyli to, że mamy do czynienia z shooterem TPP a nie sandboksem zmusiło R* do częściowego graniczenia reszty bohaterów, to chyba była celowa zagrywka, bo praktycznie i tak