Przeczytałem Twój wpis i po części się z Tobą zgadzam, jednak PlayBox w kwestii merytorycznej nie był aż taki chu.jowy. Faktycznie, redaktorzy pisali tak bardziej sztampowo, nie było żadnej bezpośredniej komunikacji z graczem ale może dlatego, że chcieli aby to wyglądało profesjonalnie, pismo kierujące się do ogółu graczy, nie tylko do tych core'owych. W PE sytuacja jest zgoła inna, bo tam liczy się już znany klimat, poza tym magazyn ma za sobą długie lata praktyki i przyzwyczaił nas czytelników do swojego stylu.
Czyli rozumiem, że upadek pisma to w głównej mierze "widzimisię" wydawcy?