Kontynuując dyskusję Crysis 2 vs. Killzone 3:
Jednak uważam, że Crysis 2 nieznacznie ma przewagę nad kapitalnym mimo wszystko Killzone 3. KZ3 ma niewielkie tereny, fakt że tekstury są ostre jak brzytwa, gra nie notuje żadnych spadek animacji a sekwencje z MAWRL-em po prostu rozpierd;lają. Ogrywam teraz oba tytuły i może porównam:
Crysis 2:
- kapitalna oprawa na każdej z platform przy w miarę rozległych obszarach
- takiego oświetlenia nie widziałem w żadnej innej grze (zwłaszcza pływając pod powierzchnią wody to widać przebijające się promienie nachodzące na ręce bohatera, wow)
- skrypty, których KZ3 może pozazdrościć
- czas rozgrywki (uwarunkowany także naszym sposobem prowadzenia akcji)
- pomimo całej oklepanej inwazji zafundowano całkiem zgrabny scenariusz
- model jazdy przypomina mi ten z PC, kompletnie nie nadaje się pod pada
- techniczne wpadki AI i glitche
Killzone 3:
- świetna oprawa, engine podrasowany chyba do maksimum
- wygląd i przeładowanie broni (musiałem o tym wspomnieć bo za to uwielbiam Killzone)
- żadnych dropów animacji
- sztuczna inteligencja Helhgastów, znacznie lepsza niż CELL i Cepidy w Crysis 2
- kapitalne ataki melee, kilka za(pipi)istych sekwencji
- scenariusz pomimo swojej prostoty nie jest taki zły (w Uncharted 2 też nie było niczego odkrywczego)
- korytarzowa struktura gry
- jedna platforma docelowa
Nie porównywałem multi bo to już trochę kwestia gustu. Crysis 2 nie jest pozbawiony wad, lecz jest to debiut tego uniwersum na konsolach i można Crytek wybaczyć wpadki z AI, niedopracowane ataki wręcz i kilka innych błędów. Stworzono go z myślą o kilku platofrmach docelowych i na każdej tak samo ryje beret. Dlatego myślę, że C2 jest troszkę lepszy. Choć Killzone 3 też mną pozamiatał.