Wiadomo, że najlepszym grom od reszty świata nie dorówna żadna japońska superprodukcja w tych czasach. MGS4 to tradycyjny gameplay dla serii i tyle, żadnych większych zmian nie dawali bo nie uznali tego za konieczne. Można to sobie wytłumaczyć zapowiedziami, że gra od początku była dedykowana fanom i zwolennikom serii, którzy od razu odnajdą się w rozgrywce. To żadne wytłumaczenie ale japończycy mają swoje metody tworzenia gier i tyle. Jeśli opracują jakiś system rozgrywki to praktycznie nigdy go nie zmieniają, bo po prostu nie potrafią zrobić z niego już lepszego użytku. To jest modne wśród producentów gier spoza Japonii że non stop wprowadzają nowości. Dlatego pod względem technicznym czasem na MGS4 należy przymknąć oko. AI, zerowa interakcja z otoczeniem, pocięte sekcje - nawet w Peace Walker jest taka sama tendencja. Jasne, po Uncharted, Bad Company czy Modernie ciężko tych rzeczy w MGS4 nie zauważyć, ale ostatecznie ta gra skupia się jednak bardziej na treści przy zachowaniu wszystkich tradycyjnych elementów rozrywki.