Rozczaruje Cię. Widziałem wiele filmów i wciąż wiele oglądam. Poziom realizacji tej końcowej walki to kunszt artystyczny w kwestii reżyserii. Ujęcia, muzyka, która podbrzmiewa przy każdym kolejnym zadanym ciosie. Snake i Liquid walczący już nie o wojnę, dominację czy wyzwolenie. Walczący już tylko między sobą, gdzie nie liczy się żaden szczytny cel, tylko walka. A kiedy ogląda się ten pojedynek i zna całą serię, to każda wymiana ciosów przyprawia o dreszcze. I takich emocji nie dostarczył mi żaden film, jeśli chodzi o taki pojedynek. Więc pisanie, że chyba nigdy nie oglądałem TV nie jest tu na miejscu. Każdy interpretuje MGS4 na swój indywidualny sposób, podobnie zresztą jak inne odsłony. Dla mnie cała ta gra to najlepszy tytuł tej generacji konsol.