Raz na X czas na pewno. Do tej pory nie rozumiem, czemu grę tak niekiedy jechano w recenzjach na premierę. Przecież to mega frajda jadąc na motorze i walcząc z hordamj świrusów. Oby więcej takich produkcji na PS5.
Eternal wymaga trochę więcej kombinowania. Na każdego przeciwnika trzeba dobrać sobie odpowiednią giwerę. Zabawa się zaczyna jak pojawia się kilkunastu na mapie. Dla mnie to jest ten sam świetny poziom co jedynka. Tutaj doszedł większy platforming i zróżnicowane poziomy. Plus więcej fabuły.
Wczoraj zacząłem. Wszystko jest ogólnie tip top. Tylko jeden element wydaje mi się w Remake lekko przesadzony. Chodzi o cały fan-serwis Sephirotha. W oryginale fajnie budowano otoczkę wokół niego. Tutaj jest od początku eksponowany na potęgę.
Czego Wy się spodziewaliście po prezentacji sklejonej pod azjatyckiego odbiorcę? Od rynków amerykańskiego i EU są takie rzeczy jak PS5 Showcase a nie ten pokazik z animowanym ludkiem.
Graliście na Grounded? To dopiero jest jazda miejscami. Ale i tak wydaje mi się, że jest ogólnie prościej niż w pierwszym TLoU. Przez te uniki i czołganie. Hordę zarażonych w sumie samym nożem rozwaliłem (bez klikacza).
Ja mam tylko nadzieję, że te chamskie podniesienie cen gier odbije się im czkawka. I to nie jest kwestia tego czy stać mnie czy nie. Właśnie, dobry przykład z FF7 podałeś. Teraz gra chodzi za normalne pieniądze.
Prawda jest taka, że większość co narzeka na podwyższone ceny i tak będzie te gry kupować. Zresztą, zawsze jest opcja konkurencji. PC, Xbox czy Switch (Pro).
Jak się pracuje od lat to raczej wydanie tych 350 zł na jedną grę w miesiącu nie powinno być jakimś wielkim problemem. Smutne tylko, że cena aż tak podskoczyła bez tak naprawdę żadnego sensownego powodu. Czemu każą nam płacić więcej?
Powoli kończę na Survivor + i jest i tak łatwo. Zasobów jest tylko niewiele mniej niż na Hardzie. Różnica polega chyba głównie na tym, że przeciwnicy szybciej reagują na wykrycie (zwłaszcza widoczne u Klikaczy). Jak tylko splatynuję to robię sobie tydzień przerwy i wezmę się za Grounded. Oby był wyzwaniem.
Crystal Dynamics marnują swój potencjał przy takim czymś. Ja to w ogóle nie rozumiem sensu recenzowania takich gier. Przecież w ciągu roku to się stanie zupełnie czymś innym niż jest teraz.