Nemesis

Zacząłem właśnie i żarówno walka jak i eksploracja są spoko. Daleko tej grze do genialnego pod kątem walki Sekiro ale ma to coś. Graficznie jest różnie. Czasem pięknie, innym razem przeciętnie. Ale jako całość daje rade.

Jak można pod kwadratem ustawiać parowanie? Przecież to takie bezczelne ułatwienie sobie gry. Satysfakcji zero jak dla mnie. A pioruny odbijacz skacząc i wciskasz kilka razy R1. Najczęściej postać odbije piorun. Wystarczy tak zrobić dwa razy, żeby Ishin miał już prawie wyczerpaną posturę.

W ogóle ten Ludens - sama koncepcja jakby nowego logo studia wpleciona jako symbol lore i świata DS. No masakra. Sam pomysł na zrobienie gry o indykowych założeniach w oprawie AAA i przy tak dużym budżecie to coś niespotykanego od lat. Dlatego ogromny plus dla Sony na zielone światło dla tak ambitnego i złożonego projektu z w sumie nie do końca wiadomą szansą na sukces przez cały okres tworzenia. Brawo.

Za to ten tryb sieciowy już mogliby sobie darować. Zamiast tego wrzucić klasyczne the Mercenaries z oryginału.

Skończone. 73h na liczniku. Przy słabych grach nie spędza się tyle czasu.

Tak było. W limitowanej edycji jest dodatkowa płyta making of. Tam jest nawet fragment ostatniej walki jaka miała się pojawić w grze ukończona w jakiś 30%.

Jest tam kilka dziwnych decyzji projektowych. Samo umieszczanie kilku tych samych misji z dopiskiem [Extreme] to jakiś dziwny układ. Wystarczyło dać zamiast tego jakieś misje z eskortą czy ratowaniem więźniów. Tak samo jak te misje typu Subsistence. Sam zamysł tego jest dobry bo zaczynamy misje z niczym. Ale to powinny być odrębne poziomy trudności każdej misji a nie tylko wybranych przez twórców. Na szczęście gameplay ratuje wszystko.

Słabo to wygląda jednym słowem. Pojedynczy gracz raczej nie będzie miał tu czego szukać. Do pogrania online może jeszcze się nada. Gierce może pomóc też start na nowej generacji.

Pierwsze TLoU wydano w wersji zremasterowanej rok po premierze na PS3. Tutaj może będzie podobnie.

PS4 pokazali w lutym czy na początku marca? Bo już nie pamiętam dobrze. Ciekawe jak teraz wypadnie pierwszy pokaz.

Phantom Pain może i ma kontrowersyjne rozwiązania ale gameplay ratuje wszystkie inne wady tej gry. Ostatnio znowu zacząłem grać i kurde, jednak to wciąga. Nadal w miarę wygląda i do tego te betonowe 60 klatek robi robotę. Pytanie do maniaków. Jak udało się Wam osiągnąć rangi S za misje fabularne? Ja skracam się, nikogo nie zabijam, nie wszczynam alarmów a i tak dostaje A.

Wersja na PS4 jest dużo lepsza niż edycja BFG. Wyższa rozdziałka, lepsza responsywność. Nawet pomimo faktu, że Doom 3 był w momencie premiery już dość toporny to tutaj gra się dobrze. Ale odpalcie sobie potem Dooma a.d. 2016 ja tak zrobiłem i

Drogi w sumie odbudowałem dla własnej wygody bo można realizować więcej dostaw na raz. Lajki to po prostu dodatek, że ktoś skorzystał. Niby jak w życiu, nieprzydatne ale jednak fajnie, że wpadają.

Nie korzystam z tego jak na razie. Kończę 5 rozdział a mam już prawie 240. poziom kurierski. Strasznie uzależniają te zlecenia. Teraz udając się do fabularnych zadań ogarniam po drodze po kilka dodatkowych dostaw.

Odbudowałem kilka dłuższych odcinków autostrad i teraz za każdym razem jak odpalam grę to wpada mi po 2k lajków. Nie muszę się bawić w budowanie żadnych generatorów czy innych skrzynek pocztowych. Te lajki do czegoś się w ogóle przydają czy są tak samo bezużyteczne jak te prawdziwe z Fejsa?

Skończyłem na 50. poziomie bo od razu chciałem mieć platynę za pierwszym podejściem. Teraz w kolejce czeka dodatek.

Tylko dla tej gry trzymam jeszcze Xboxa.

Resident poza straszeniem miał jeszcze coś czego ww. gry nie oferowały czyli dobry model rozgrywki. Walka w SH czy FF to jakaś padaka jeśli porównać to z którymkolwiek RE z klasycznej trylogii.

No właśnie wyznacznikiem czy DS jest dobre czy nie jest właśnie sam fakt ile godzin spędzimy przy tej grze. Blisko 100h to jest bardzo dużo czasu jak na nudny symulator kuriera. Prawda jest taka, że najczęściej DS hejtują osoby, które nie grały.

Nemesis raczej nie będzie za nami biegać. Gra byłaby wtedy za bardzo utrudniona. Może co najwyżej raz na jakiś czas zaszarżować w naszą stronę.

Póki co jestem w 5 rozdziale i gierka uzależnia mnie jeszcze bardziej. Phantom Pain miał to samo.

Już nie takie nowe. Mam nadzieję, że płynność na poziomie 60 fps dla Pro/X zostanie zachowana. Tutaj będzie więcej akcji więc gra jest bardziej narażona na dropy. Już sobie wyobrażam to odnowione intro. Ciekawe w jakiej formie się pojawi. W ogóle nie wiem czy zauważyliście ale Nemesis przez pewien czas będzie nosić maskę.

Przesunęli, bo raz, że jest ciezkie okienko wydawnicze a dwa widocznie coś jeszcze zgrzyta. Na premierę i tak przywitają nas latki po kilkanaście GB.

Gram bo jest w game pass. Bardzo dobra gierka. Rozbudowana i przypomina Castlevanie. Design to wprawdzie nie Hollow Knight ale mnie jako fana SotN w pełni zadowala. Jeszcze gdyby to latało w 60 fps to już byłbym content.