Nemesis

W życiu nie wziąłem wolnego na to, żeby w nocy pooglądać konfy na E3. Z reguły patrzę sobie najlepsze momenty i urywki następnego dnia. Tak samo będzie z prezentacją PS5. Ważne, że premierowo dostać a nie czy zobaczę to jak wszyscy czy kilka godzin później. Bo zagramy i tak dopiero na święta.

Na TLoU2 akurat mam zamiar wypowiedzenie złożyć w aktualnej robocie.

Ale zobaczcie jak Kojima to wykombinował. Niby piszecie, że gra nie jest jakoś wybitnie wartościowa a uzalezniliście się i na liczniku macie po kilkadziesiąt h. To tak jakbyście nie chcieli mu na siłę przyznać racji. A on jednak ją ma.

Szkoda czasu na te kontrabandy. Większość z nich zawiera zbroje, postać szybko się przeciąża i po czasie nie pomaga nawet odwar z leszego czy biesa (dobrze pamiętam?)

Na screenach często pokazywane jest metro. Jestem pewny, że będzie to coś w rodzaju holu komisariatu z RE2 i z tego punktu będziemy mieć dostęp do różnych części miasta. Lub nawet odblokowywać zawalone przejścia i pozamykane.

Nemesis jest kosa i tyle. Wygląda tak monstrualnie. Ogólnie widać, że idą tokiem oryginału gdzie Jill i Nemesis byli na pierwszym planie a reszta to takie mocne tło. Jaram się jak sam skoorvesyn.

4 rozdział to jest w ogóle jedna wielka bomba. Wykonałem do tej pory już chyba za 100 zleceń. DS to kompletnie inne podejście do tematu. Kojima odzyskał nieco w moich oczach.

Ja się za bardzo uzależniłem od wykonywania zleceń. Do tych autostrad potrzeba dużo materiałów. Pytanie:

Microsoft gdyby chciał też nie robiłby wstecznej zgodności za darmo. A jednak dało się wrzucić do bc pierwsze Gearsy i jednocześnie wydać remaster. Sony jest po prostu na tym punkcie strasznie pazerne. Jak już pisałem wyżej, nie jest to dla mnie wyznacznik do zakupu konsoli ale jako dodatkowy ficzer jak najbardziej.

Jakoś nie mam problemu, żeby w razie chęci zagrania w starszy tytuł podpiąć np. PS4 bo nie jestem wygodny do przesady. Będzie BC, za,yebiście, nie będzie - przeżyje.

Spoko. Fajna sprawa z wsteczną zgodnością ale nie będzie to dla mnie czynnik decydujący o tym czy kupię konsole.

System walki w Sekiro to dla mnie nowy poziom gejmingu w gierkach FS. Liczy się refleks i wyczucie czasu. Wszystko przy zachowanie konstrukcji świata, dialogów i postaci z poprzednich tytułów. Jakby tak chociaż jedno DLC wydali.

Dużo osób jara się bc bardziej niż tym, że wyjdą nowe gry next-gen i dużo cross-genów na starcie. To będzie bardzo szybkie przejście z jednej generacji na następną.

Nigdy nie użyłem drabiny. Zaczepy są o wiele bardziej użyteczne. Odkąd mam egzoszkielet (poz.3) to wielu sprzętów przestałem już używać. A trójką śmiga mi się wygodnie, tylko trzeba umieć jeździć

A co jeśli tego wgl nie będzie?

Też przeczytałem kilka akapitów i niektóre mnie zaintrygowały. Ale to duże spojlery.

Dostana na wyłączność nowego Batmana Arkham i Xbox leci premierowo.

A ubiliscie wszystkich bossów? Wszystkie zakończenia zrobione? Zaznaczam, że przy ng+ gra jest nieco trudniejsza

Niestety, raczej za dużo się w tej kwestii nie zmieni. Devi mają biznesowy tryb myślenia. Jeśli w grze AI będzie chciało przechytrzyć gracza to dla 70% januszy gra okaże się za trudna, itp.

Pojechać na E3, wejść na scenę i wyebac Spencerowi w łeb za Scalebounda.

Kimś kto nie wypisuje referatów pseudoznawstwa jak co niektórzy tutaj tylko wie o co biega. Wystarczy?

Czy mi się wydaje czy ppe nisko ocenili serial a teraz na(pipi)iają po kilka newsów dziennie?

Zadania są powtarzalne. Cała gra jest powtarzalna bo opiera się na dostarczaniu przesyłek. Ale właśnie to jest najmocniejsza strona całego Wdarcia Śmierci. Dlaczego? W 90% dzisiejszych gierek zawsze jest ten sam schemat. Dotarcie z punktu A do B. Zresztą, tak jest od zawsze. Czy to open-world czy korytarzyk, trzeba dojść do celu. KojiPro skupili się właśnie na tym i zamiast nawalać miliony innych rzeczy to rozwinęli do granic możliwości najważniejsza rzecz w każdej takiej grze czyli mechanikę poruszania się postaci, sterowanie. Samo chodzenie w DS jest na tyle rajcujące, że dostarczanie paczek staje się w pewnym momencie uzależnieniem. Gra w założeniach mogłaby być indykiem a została rozbudowana do rangi AAA. Na tym polega jej wyjątkowość. Do tego swiat, bohaterowie, narracja, setki menusów. To wszystko tutaj działa.

Mam za sobą opowiadania i sagę. Jakoś przeżyłem te czarnoskóre elfy, kilka zmian w stosunku do treści niektórych opowiadań i kompletnie źle dobraną Triss. Reszta daje rade bo serial obejrzałem w dwa wieczory. Podobał mi się. Teraz pozostaje pytanie czy w drugim sezonie wezmą się za Miecz Przeznaczenia czy wskoczą od razu w wydarzenia z sagi.

To nie Dying Light. Zresztą w którym RE postacie biegają jakoś bardzo szybko?