Nemesis

Ale mutli w TLoU nadal zayebiste.

Akurat Uncharted 4 ma już dużo lepsze strzelanie. To Grounded nie jest takie straszne. Wystarczy znać grę a najgorsze są momenty, w których musimy walczyć. Dlatego wszystko co udaje się zebrać trzeba sobie zostawić właśnie na takie akcje. Z trybem nasłuchiwania i tak nie grałem nawet na niższych poziomach.

Ale się nakręcam coraz bardziej.

Co to za patent? Nie słyszałem o nim wcześniej.

Gram obecnie na Grounded. Wcale nie jest tak ciężko. To jak Przetrwanie z wyłączonym hudem i tyle. Ale ta gierka nadal robi.

Spokojnie mogą jeszcze wydawać na obecnej. Zwłaszcza, że nie celują w rozdziałkę tylko szybkość. A na next-genach i tak się pojawi z czasem.

Zacząłem Old Hunterów i albo wyszedłem z wprawy albo ten dodatek jest trudniejszy od podstawki.

Raczej styczeń 2020. Tak samo jak pierwsze DL.

Ja dopiero wczoraj skończyłem. Mi się ta część podoba najbardziej. Więcej zwiedzania i zagadek a walki jak już są to trudniejsze niż poprzednio. Biorę się za najwyższy poziom ale denerwuje mnie fakt, że gra zapisuje się tylko w obozach. Bo do pierwszego obozu w grze trochę trzeba przejść.

Ja wyłączam zawsze te instynkty przetrwania. O wiele fajniej się gra bez tego badziewia.

Klimatem jedynka jak dla mnie jest lepsza od EW2. W ogóle początkowe lokacje rozwalają bo bardzo kojarzyły się z RE1make i RE4. Muszę sobie kiedyś odświeżyć w ng+

Fajna gierka się szykuje. Czekam. Ten styl mi się podoba.

Tak samo jak Ethan Must Die.

Co jeśli zrobią tak samo jak z DL? Na początku miało być cross-genowo a potem już tylko next geny co wyszło in plus.

Ja wszystko co zdobędę albo sprzedaje albo idzie do rozbiórki. Broń i tak można przekuć we właściwości zdobytych przedmiotów.

Biały jest ohydny

Dla mnie GoW III nadal na pierwszym miejscu. Remastera po prostu musiałem splatynowac. W tej grze zapamiętałem każda walkę z bossem i każdego finanshera. Wersja na PS4 jest z tym zayebista że poprawiono tam responsywnosc postaci co widać po samych skokach bez żadnych opóźnien jak na PS3.

W RE4 i RE5 Merce nadal są zayebiscie grywalne. Najlepiej ten tryb wypadł w RE3.

Pierwszy Survivor też mi się bardzo podobał bo właśnie trzymał klimat RE2. W końcu użyto nawet tych samych modeli zombie i reszty potworków. Bohater miał przecież też fabularne powiązania z Leonem no i wątek utraty pamięci zayebiscie wypadł jak na takich rodzaj gry. Jedynie szkoda, że nie było widać broni tylko sam celownik.

Tutaj scenariusz z szeryfem też jest jakby takim Mercenaries trochę.

To najbardziej niedoceniona część. Fabularnie jest najlepsza.

O nie. Żadnego levelowania i innych (pipi). Czysty Resident jak do tej pory. Ja to bym chciał co-opa online i możliwość łączenia scenariuszy Leona i Claire. Hah.

Josh nienawidzę Cię. Jedziesz mi po ambicji na maxa. Szacun. Ja to czekam na pierwsze konkretne info odnośnie płatnego dlc. Extreme Battle i scenariusz Marvina pokazujący początek chaosu na komisariacie? Dawać mi to!

Hunk to przy tym spacerek. Każdy z trzech scenariuszy jest trudniejszy niż myślałem.

Zaraz ściągam i ogrywam. Ciekawe co wymysla jako płatne dlc. Bo takowe na bank się pojawi.