A z ciekawości zapytam czy jakiś assanssin Ci się podobał?? Nie chce nikogo obrażać ani nic sugerować a może poprostu te zachwyty są spowodowane tym że ludzie mieli przerwę od Skrytobojcy i są wyglodniali :-) wszak ostatni w miarę fajny IMO to black flag w którego naprawdę mi się fajnie grało i chyba jedyna gra o zabójcy która skończyłem
Jako że fanem seri nigdy nie byłem podejrzewam że najwyższej dla mnie będzie to dobra gra :-)
Po prostu nie porwał mnie Egipt. Gameplay ten sam, nowy system walki nie ratuje tego, że ta gra to nadal taki fabryczny lifting. Asasyny uwielbiałem od jedynki do trylogii Ezio. Niestety, Origins nie jest żadnym przełomem a porównywanie tego do Wiedźmina to jakaś komedia.