Wiedźmina kończyłem dwa razy i na półce już czeka wersja GOTY ale Fajnal jest zupełnie inna grą. Klimat podszedł mi z miejsca. System walki jak pisałem wcześniej, niby chaotyczny ale jednak bardzo dobrze przemyślany. Oczywiście jest w tej grze kilka zgrzytów.
Po pierwsze, prowadzenie fabuły. Gra wręcz rozkazuje aby zapoznać się z filmem King's Glaive i anime Brotherhood. Jako wprowadzenie do historii w grze i nakreślenia relacji między bohaterami fajna sprawa ale nie kazdemu będzie się chciało przygotowywać przed rozpoczęciem gry. Najmocniejsza strona piętnastki jest zarazem jej największy minusem.
Po drugie, w tej grze nie możemy zginąć bo nawet w chwili utraty całego hp ratuje nas jeden z kompanów. Tak samo jak zepchnięcie magii totalnie na drugi plan ale to wynika z bardziej zręcznościowego trybu walki. Mimo to magia była jednym z filarów walk w poprzednich częściach.
Po trzecie, ograniczenie jazdy autem i niespecjalnie przemyślany system szybkiej podróży. Regalia może jechać albo w przód albo nagle zawrócić. Zupełnie jak pociąg na szynach. Fajnie jest sobie odłożyć pada i posłuchać ost z FFVII bo ma to nostalgiczny klimacik wspomnień.
FFXV nie jest pozbawione wad ale nikną one gdzieś w trakcie grania. Mi się tam podoba.