Nie wiem co pokierowało twórców do rozpoczęcia finałowego sezonu, który miał być super. mega, ultra ciekawy najgorszym odcinkiem serialu ever. Może przesadzam, ale malo brakuje. 2 lepsze motywy na wyspie, a wątek Kate ciekawy jak zawsze. No i co ona takiego zrobiła, że warto było to pokazać? Kompletnie bez sensu, mam nadzieje, że już więcej jej nie będzie.
A akcje na wyspię to takie, robimy niewiadomo co, oby to dziwnie i tajemniczo wyglądało, ale nie bedziemy mówić o co chodzi. To nic nie znaczy, ale niech sie widzowie domyslają i bedzie tajemniczoooooo.
Poza tym, Japończyk fajna postać. Dobrze mi się też aktor kojarzy. Jak się przemilczy wrażenie, że scenarzyści nagle pomysleli "kurcze, czego my w tym serialu jeszcze nie mieliśmy? mamy koreanów, chińczyków, arabów, meksykanów, murzynów we wszystkich odcieniach, był pies, był japończyk. Nie! Japończyka nie było, no to będzie za to w nowym sezonie" to całkiem udany charakter.