Skocz do zawartości

gekon

Senior Member
  • Postów

    8 386
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez gekon

  1. Raczej gorzej, bo polska wersja to kiszka. Tak, akurat Boberek jest ok, ale chodzi raczej o czcionkę. Nie moge tego przeboleć. Jak można było dać w grze Ariala? ;/ Zwłaszcza jak w wersji US jest śliczny stylowy font. Może ktoś sie wypowiedzieć o padach" Saitek P300 rumblepad i Logitech Dual Action?
  2. gekon

    Popiełuszko

    A bedą zestawy happy meal? Straszna porażka się szykuje. I nie mowie o plakacie, który najgorszym materiałym promującym cokolwiek obok niemieckich reklam proszków, gdzie podkłada się dubbing z 2 minutowym opóźnieniem. Film musi mieć kategorie PG13, bo to jak z Quo Vadis. Produkcja do zobaczenia ze szkołą. Obowiązkowo z głupimi komentarzami małolatów w tle.
  3. gekon

    queen

    Ale kwas. Pamietam jak dowiedziałem się o śmierci Mercury'ego. Jakoś 10 lat temu:] Świetny zespoł, mam sentyment.
  4. Strasznie się Thunder i Omen wkręca. Obiektywnie dobra płyta. Średnia za pierwszym podejściem, coraz lepsza za kolejnym i kolejnym.
  5. gekon

    House MD

    No raczej 2 ostatnich odcinków 4 sezonu już nic nie przebije.
  6. Odcinek sredni, nie lubie tych z oceanic six. Wynudziłem się trochę, a to, że Jin żyje było tak samo pewne jak to, że zobaczymy Daniell.
  7. gekon

    Heroes sezon 3

    Cos kosztem czegoś. Lepiej niech podniosą poziom serialu kosztem głupich akcji, nagromadzenia tandetnych cliffhengerów po każdej scenie i ckliwych momentów. O ile dobrze pamietam to w 1 sezonie Peter i Suresh też się w taxowce spotkali:]
  8. gekon

    Heroes sezon 3

    Są też napisy. Jak na pierwszy odcinek bardzo dobrze, w ogóle nie infantylnie, widać poziom wrósł co nie jest wcale wyczynem. Dobrze nakręcone, cliffhengery zredukowane do minimum. Czekam na nastepny ep.
  9. Ten film to dopiero była nuda. Już Sen Kasandry był ciekawszy. Do tego wkurza mnie Cruz, jest dobrą aktorką, ale mnie denerwuje.
  10. gekon

    House MD

    Ale mnie te przypadki medyczne w ogóle nie interesują. Oglądam serial ze względu na fajne kreacje aktorskie i ciekawe postaci.
  11. Ja się zgodzę poł na pół. Righteous Kill to film wybitnie słaby, natomiast Zrodło to podejście czysto estetyczne do kina. Stawiające raczej na doznania audiowizualne. Idealne połączenie obrazu z muzyką, ciekawie zrealizowany, a i też jakoś nie mam zboczeń na punkcie filozofii. Nie był też dla mnie nudny, wręcz przeciwnie.
  12. gekon

    Sezon 4

    No trudno, żeby był napis skoro ziemia jednak nie jest ich domem;] Jak przy każdym odcinku lista ocalałych się zmienia to nie widzę powodów dlaczego to nie miało się zmienić. Co do epa, nie ma chyba szans na happy end. I bardzo dobrze!
  13. Śmiało, można oglądac:-] Podobnie jak to - pamiętacie sen Charliego o Clair? Albo, czym jest potwór z wyspy?
  14. Nie ma co sie zachwycać jakimiś niby nawiązaniami. Wszystko byłoby oczywiste i łatwo przyswajalne dla widza gdyby nie robili 2 letnich przerw między odcinkami. Tak oglądasz serial po 2 letniej przerwie i każde nawiązanie do przeszłości pobudza wyobraznie, i trudno się dziwić skoro pamieta się te sceny jak przez mgłę. Możliwe, że wybrał dobrze ten nóż. Lock wskazał kawałek wyspy, kompas, do tego narysował czarny dym. Ten noż może symbolizować coś złego, być może Richard miał 100% pewności, że Lock jest wybrany, ale tego nie chciał. Być może zdał egzamin, a Richard udał rozczarowanego i podjął odpowiednie kroki , bo przecież nie mógł powiedzieć "zdałeś chłopcze, zostajesz szefem na wyspie" coś w tym stylu, bo wątpię, że jedna błędna odpowiedz po tym jak 6latek rysuje rzeczy z przyszłości i wskazuje 2 należące do niego rzeczy skreślała go z całego planu. Tym bardziej, że przecież Alpert chciał go z rekrutować poźniej - w liceum. http://www.youtube.com/watch?v=67FAnWt06gs...feature=related Spoiler, sceny z 6 sezonu. http://www.youtube.com/watch?v=p-zW3ObUnPA...feature=related
  15. Tak, do tego duchy, czarny dym, znikająca chata i Jacob.
  16. Ten "motyw szpitalny" to najgorszy element tego filmu. Wszystko to przypominało trochę "Big Fish" - spowiedz na łożu śmierci, tyle tylko, że tam to pasowało, a w Butonie było niepotrzebne i "tanie". Takie coś jest w każdym filmie, który chce uchodzić za ambitny. Niektóre takie są, jak Forest Gump, ktory opowiadał jakiejś babce na ławce o swoim życiu, inne tylko próbują, jak Quest z Van Damem, czy właśnie The Curious Case of Benjamin Button. Lukasz już zauważył najważniejsze, co sam pisałem w temacie "ostatnio widziałem..." - film na siłę robiony pod Oskary mottem rodem z reklamy Plus GSM. Ale za muzyke, scenografię, główną role, a przede wszystkim za makijaż należy się wysoka ocena. Sam pomysł też fajny, szkoda tylko, że Fincher od kilku lat jest w kiepskiej formie.
  17. No wreszcie jakieś odpowiedzi. Z Widmorem niezły wałek. Właściwie to była jedna z 3 rzeczy, ktore najbardziej mnie zastanawiały. Bo przecież wszystko kręci się wokół Widmora i to on jest 'tym złym', ale nigdy nie było nawet cienia wyjaśnienia 'czemu?'. Mówili coś, że był kiedyś na wyspie, ale pamiętam to jak przez mgłę. Richard - fajna postać i widać, że odgrywa większą rolę niż się można było spodziewać. Albo się nie starzeje, albo skacze w czasie. O ile dobrze pamiętam był też przy werbowaniu Juliet do firmy. Świetny koncept nowego sezonu. Może się wiele dziać. Motyw podróży w czasie jest oklepany na maxa, ale tutaj jest on fajnie wykorzystany.
  18. gekon

    Street Fighter the Movie

    Robią film na podstawie specyficznej gry, który nie jest skierowany do fanów gry? 100% klapa.
  19. gekon

    U2

    Ale dobrze się ich słucha na filmach o Irlandii. Nie pamiętam, był taki jeden z tomi li dzonsem. hold me, thrill me, kiss me, kill me - jak wyżej, reszty nie lubie.
  20. gekon

    Righteous Kill

    Raczej chodzi o to, że to aktor z pewnym poziomem. Potrafi grać genialnie i ma na koncie wiele swietnych ról, a teraz zagrał nie lepiej niż pół-dolar.
  21. No ale prawde mówi;] Rozpoczęcie na schemat z drugiego i trzeciego sezonu. Wstaje sobie Pan/Pani, robi śniadanie, włącza muzyczkę, do tego w tym sezonie jakąś biedną, bo Make Your Own Kind Of Music z początku 2 sezonu jak Desmond robił pobudkę w bunkrze do teraz chodzi mi po głowie, nie inaczej z Downtown z 3 sezonu. Teraz takie troche biedne i oklepane się to wydało i gdyby nie Faraday w kopalni i gadka o wielkim niebezpieczeństwie to byłby to najgorszy start(chociaż w sumie i tak był był najgorszy do tej pory) O podróżach w czasie nie mówię, bo pomimo tego, że jest to motyw oklepany to scenarzyści chyba mają jakiś nowy pomysł na jego przedstawienie.
  22. O Fight Clubie też napisał jakby jakby był gorszy od filmów Ritchie'ego. No własnie przed chwilą widziałem rocknrolla i sam nie wiem. Z jednej strony film praktycznie bez fabuły, odcinanie kuponów po Przekrecie i Porachunkach. Wszystko zrealizowane jak poprzednie jego filmy. W 100%. Twist na koncu, gangsterska komedia, narrator itp. Z drugiej zaś strony było kilka fajnych dialogow, motywów i akcji. Nie załuje 2 godzin.
  23. Przecież Juliet przenosiła się z nimi.
  24. gekon

    Righteous Kill

    To inny film chyba ogladaliśmy. Z perspektywy czasu Righteous Kill nie jest wart nawet 4/10
  25. gekon

    The Spirit

    To współczuje jak ktoś idzie do kina i nie wie nawet na co
×
×
  • Dodaj nową pozycję...