-
Postów
8 386 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez gekon
-
Dobra była scena na kursie jogi Oo
-
Jakby go zabił to nie byłoby sezonu 3. Odcinek 3 pokazuje, ze ten cały Prado ma z Dexem o wiele wiecej wspolnego niz mozna było sobie mysleć. Fajna postac, "Prawdziwy przyjaciel" ;]
-
Czy brak polonizacji odstrasza cie od zakupu gry?
gekon odpowiedział(a) na Alien00 temat w Graczpospolita
Tez chodzi o to, ze wiekszosc graczy nawet rozumiejąc angielski nie zna go na tyle dobrze co jezyk polski. Stąd wiele wyrażnień, mimo, że zrozumiałych już z języka angielskiego po polsku brzmi znacznie gorzej. Jeszcze raz przywołam przykład Soul Calibura. Charakrek podczas ciosu krzyczy 'Die!'. Kazdy kuma co to znaczy, ale wyobrazcie sobie, że słyszycie kilka razy podczas rundy okrzyki "Umieraj!", "Chodz tu!", "Zaraz cie złapie". No smieszne i niepojęte. -
No Diary of Dead był kiepski, ale jest też w stylu Cloverfielda. Przynajmniej biorąc pod uwagę tę nieszczęsną kamere. Osobiscie nie wiem jak sam Romero mogł sie pod tym podpisać, ale to nie o tym temat.
-
Czy brak polonizacji odstrasza cie od zakupu gry?
gekon odpowiedział(a) na Alien00 temat w Graczpospolita
Bo pisząc "wersja PL" kazdy ma na myśli "wersję PL" - pełna lokalizacja, a chyba o to tu chodzi. Zreszta było pisane wiele razy. Napisy ok, głosy nie. Jak gra nie bedzie zdubbingowana to nie mapożna mowiąc o wersji PL tylko o częsciowej lokalizacji. -
Czy brak polonizacji odstrasza cie od zakupu gry?
gekon odpowiedział(a) na Alien00 temat w Graczpospolita
Pewnie było to juz napisane, ale coż... Jezyk polski mi nie pasuje do gier. Pewnie dlatego, ze wole wszystko w oryginale, moze po czesci dlatego, ze wszelki polski dubbing poza shrekiem<film> jest robiony na 'odwal się'. Jasna sprawa. W wiedzmina grałem po polsku, bo to i polska gra, ale jesli miałbym wybrac pomiedzy MGS4 po angielsku, a po polsku? Wybralbym po angielsku. Tak, wiem. Nie w oryginale, ale akurat do tej gry bardziej pasuje mi jezyk angielski. Prościej. Wybrałbym najlepszą wersję językową, ktora mi odpowiada. Na pewno nie kupiłbym gry, ktora jest tylko po polsku. Czai ktoś takiego soul Calibura 4 po polsku? A po angielsku? Akurat wolałbym nie wiedziec co oni tam podczas walki gadają, a jezyk japonski przynajmniej brzmi - powazniej?<wazne, zebym nie musiał słuchać co kombinacje "zabije cie" Reasumując zwisa mi jaka wersja, tyle tylko, zeby mi pasowała. Napisy po polsku mile widziane, głosy niekoniecznie. -
Serial powinien sie wabić 'wyspa zywych trupów' ;] Tekst z poprzedniej strony rządzi: Nie wiem co grałem, ale zagralem
-
Nowy ep dla wielbicieli starych filmow. Troche smieszny, fajny klimat, ale srednio mi sie podobał. Zero wspolnego z głowna osią fabularną przez co troche ziewałem. Ale pomysł mieli na odcinek swietny.
-
OO widzisz, a znasz ten utworek, ktory leciał w pierwszym sezonie w odcinku Phantom Travler, jak Dean i Sam kupowali garnitury? Od dawna mi to chodzi po głowie, a piosenka bardzo znana tyle, ze nie moge skojarzyc zespolu i tytułu. Moze daremne pytanie, ale warto sprobowac.
-
Jeszcze Diary of the Dead
-
Z odcinka na odcinek dostaje wiecej banaów.
-
Za co zapamietam Sony? Za to, ze nie potrafi nawet zachować flagowych tytułów od lat kojarzonych z ich marką. Fajną linie obrony macie: Sony traci wszystie tytuły, ale to nic bo mamy jeszcze God of War 3 i LBP. Jasna sprawa, gry Sony są genialne i wole je od gier M$, planowałem zakup PS3, ale chyba sie wstrzymam własnie przez te ich 'zaangrazowanie'. Juz niedługo wyjdzie czytnik BlueRay na x360 i po klopocie. Nie przecze, gry Sony są swietnie, ale temat jest o polityce Sony a ta jest żałosna. Chyba ze myslicie w ten sposob: No bo lepiej ze strony sony jak trzyma przez 2 lata pułap cenowy ok 1500zl, traci falogowe tytuły i nic z tego sobie nie robią. Wazne, że nie stosują chwytów poniżej pasa! Dokladnie to jest głownym powodem, dla ktorego pragne tę konsole. <ironia>
-
Ale Ty jestes irytujący specjalnie nie? A do tematu. Z bajki dla japonskich dzieci robią film dla otylej amerykanskiej młodziezy, po to te zmiany i tak, jakby robili wspołczesne Romeo i Julie to... sam sie mozesz przekonac, bo istnieje coś takiego z Leo Di Caprio. A po co robili film o tytułe Dragon Ball skoro nie zostawili niczego poza tytułem i imionami? Ja bym spytał: po co robić film i nie zmieniać nic? Było ok 600 odcinkow i pare strasznie głupich filmow pełnometrazowych, zawsze masz do czego wracac jak Ci nie pasuje to. Zrobili własna wersje we wspołczesnych realiach i zasygnowali to logiem DB, bo to znana marka. Dla mnie te zmiany to plus,a sam przestan jęczeć, bo filmu jeszcze nie widziałeś. Aha, jak cchesz odpisywac do na PW, bo trace cierpliwosc do takich gadek. Sam fakt, ze kloce sie z kims o jakąs azjatycką bajkę mnie zniesmacza.
-
Pytanie za 100 punktów. Gdzie biały facet z milionami w kieszeni, ktory wyglada na rasowego konserwatyste i członka 'białej siły' szuka materiału genetycznego dla swojego potomka? Wsród mniejszości meksykankiej xD
-
Inna koncepcja i luzne podejscie to w pewnym stopniu synonimy. Wiele rzeczy, ktore dodali od siebie jest lepsza od tego co w mandze <mi odpowiada bardziej> aha, wyglad Piccolo tez zmienili całkowicie. No wlasnie, wycieliby. Zdajesz sobie sprawe ile musieliby wycinać, żeby wszystko zmiescic w godzinie i pół? Tak zeby przedstawic jakas samodzielną historię? Dragon Balla ogladałem bardzo dawno temu jak jeszcze nie musiałem się golić i szcze mowiąc nie chciałbym widziec oryginału z aktorami. Sam DB nie przedstawia zadnych wartosci, ani fabuła ciekawa, ni to postaci fajne. Tłuka się tylko, szukają kryształowych kul i przez 70% czasu gadają cos w stylu: uderzyłbym cie nogą, ale wiem, ze zrobisz unik, dlatego uderze cie reką. Jasna sprawa, sentyment mam, całość DB jako całość, a nie pojedyncze epy to fajna sprawa, ale marny materiał na film. IMO tworcy nadchodzącego kinowego DB i tak za dużo zostawili z oryginalu, żeby film był czymś więcej niż dobrym kinem rozrywkowym.
-
Bo to luzne podejscie do tematu, a nie ekranizacja mangi. Wkurza mnie to jak ktos płacze, bo 'Szatan Serduszko nie ma zielonych czułek:('
-
Huh, Apteke dobra, ale jak dziewczyna zacznie wykrzykiwać przed komisja cos w stylu "chuj, dupa, cycki, ziele" to bedzie kaplica. Oo
-
Czesc, Nie wiem gdzie to dać. Dam tu, będzie bardziej ogolnie. Kto wg Was w naszej polskiej muzyce pisze najlepsze teksty? Jakie zespoły? Do głowy w tej chwili przychodzi mi Kazik, ale moze znajdzie sie cos ciekawszego. Chodzi o sama warstwe słowną, melodia czy gatunek bez znaczenia. Moja, ze tak powiem - kobieta zbiera materiały na prace magisterską wiec temat raczej powazny, nic typu "twoja najleprza kąsola". Dzieki.
-
Jaki schemat xD Już drugi raz potraktowali Sare w stylu: odejdz paskudo. Nie ma laska brania. Chinczyk jest chyba tylko po to, żeby zapełnić mowione kwestie Lincolna Oo. Cokolwiek zołty powie Linc kontruje: zakmnij morde. Aaa i po akcji w Vegas jeden z najbardziej poszukiwanych przestepcow w USA postanowił zagrać w jednorekiego bandytę, ok. Cliffhenger i koniec odcinka mogłby byc jak ten starszy zaproponował Sucre pukanie jego zony:]
-
Spoilery: Zwrocilismy uwage:] ide o zakład, że Noah zgnie, a synek Sylera ma imie na jego czesc. Niedawno pisalem, ze nie lubie tej postaci, ale po 'przemianie' jest moim faworytem. Afrykanski kumpel Parkamana ma fajny akcent;]
-
Troche spoilerow do epa 4. Nie spodziewałem sie tak dobrego odcinka, tym samym sezonu. Mimo braku logiki i ogolnego braku powagi serial daje rade. Clair niesamowicie wkurza. Jest chyba ostatnią osobą, ktora pasuje na zły charakter. Cały czas mam przed oczami jej obraz z pomponami w mini i zapłakanym licem. To na minus, ale na dwa plusiki zasluguje akcja z Sylarem jak robił naleśniki i to jak poprowadzili te postać. Sama fabuła nie jest zła, mase zwrotow, duzo sie dzieje, całkiem fajnie zmontowane, a teraz jeszcze wypuscili Adama. Ciekawe tylko co on ma z tym wspolnego? Ogladajac to czuje sie jakbym znowu mial 10 lat;]
-
Wez lepiej idz analizować jakis film o superbohaterach. Wiedziałem, ze zaraz jakis burak sie przyczepi. Facet, to co sprawdzałem to działało. Nie chce mi się sprawdzac wszystkiego, bo to kilkadziesiat giga muzyki. Jak kogos jakas płyta interesuje, to ma szanse, ze sciagnie stad, jak link już wygasł to nie moja wina. Większosci i tak praktycznie nie ma szans dostać. Medalu za wrzucanie linkow z muzyką nikt nie przyznaje, za debilne uwagi tym bardziej. Sorry za napinke.
-
O kurcze. On jeszcze zyje? No ładnie, amerykanie mieli Micza, a u nas dali pseudosmiesznego dziennikarzyne radiowego Wojewodzkiego, ktorego widok sprawia, ze odechciewa mi sie wszystkiego. Przeciez jury i głupkowaci uczestnicy to siła napedowa takich programów. Chylinska jaka jest taka jest, ale Foremiak powinni uspić. Zupełnie nietrafiony skład. Chyba tylko Zapędowskiej brakuje i byłby komplet. Pamietam jednego Idola, no mniejsza co to było, ale tam w jury był Maleńczuk. Kurde, mozna nie lubić jego muzyki, ale w programie sprawdził się genialnie. Chodzi mi głownie o eliminacje, bo w finałach na studiu kazali mu sie troszke przyciszyć.
-
Jak sie nie podoba to ok.
-
A ja mam pytanie. Komu Went musiał zrobic loda, żeby po 15 sekundowych epizodach w filmie o dinożarłach zagrać w kasowej produkcji FOX główną rolę? Przeciez facet jest takim beztalenciem, ze mozg staje.