Film nie musi miec swietnej fabuły, zeby byc dobrym. Crank najlepszym przykładem. Mi chodzi o ogolny zenujaco niski poziom produkcji. Skoro twierdzisz, ze to film na 7+, bo fajnie walczyli, to Step Uop jest filmem na 8+ bo fajnie tanczą, a Szybcy i wsciekli to fillm na 9, bo fajnie sie scigają.
Ostatnio widziałem:
You don't mess with Zohan.
Kurcze, zadziwiająco dobra komedia z Sandlerem, ktorego polubiłem dopiero po Regin Over Me. Film o antyterroryscie, ktory chce zostac fryzjerem. Olać mase głupot. W filmie było kilka akcji, ktore sprawiły, że naprawde sie smiałem na głos. Od połowy film zwalnia, a przy koncowce przyspiesza, ale i tak dla mnie to NAJSMIESZNIEJSZA <nie mylic z najlepsza> komedia amerykanska. Sceny akcji są genialne i niech Rambo sie schowa. Poscig w pław za skuterem, albo dialog podczas walki wrecz: po co mnie bijesz? i tak nie czuje bolu - to tylko nieliczne sceny, ktore sprawiły, że płakałem. Do tego masa żartów na tle rasowym xD
Jesli kogos ten film nie bedzie smieszył to znaczy, ze ma zły humor, albo ja zjadłem cos nieswiezego jak to ogladałem.
8/10