Ja też plus nadrabiam zaległości w postaci Black Lagoon. Wiele o tym słyszałem i zdobyłem wszystkie odcinki. Miało być cos na wzór tandetnych seriali z lat '80, których jestem miłośnikiem. Po 3 odcinkach byłem zachwycony, ale potem było coraz gorzej, od okropnych epów z pokojówką po mase głupich motywów. Wszystko jest jakby robione 'na serio' tak jakby tówrcy poczuwali się do storzenia czegoś więcej niż parodii amerykańskich seriali. Jest tandentnie, głupio, sztampowo, czasami żenująco. Tragiczne postaci (Revi, ta jej koleżanka zakonnica i ta chinka beznadziejnie głupimi odzywakmi) + okropne dialogi, od których można rozlać mleko w akcie napadu rozpaczy sprawiają, że czuję się podczas seansu jakbym marnował czas.
Szukam czegoś poważnego do obejrzenia. Może ktoś coś doradzi? Ma być w klimatach cyber-punk(chociaż w sumie nie musi). Żadnych pokemonów, śmiesznych minek itp. Dobra kreska, wątki filozoficzne, troche akcji na plus. Hm?