Wynik był bliski, ale mógł iśc tylko dla Floyda. Ja punktowałem 115-113.
P.S. W boksie nie ma "punkcika gratis" dla mistrza. To wymysł Michalczewskiego i polskich komentatarów.
Problem w tym, że tylko Marquez i Mayweather to jedyni realni przeciwnicy dla Pacquiao. Nikt o zdrowych zmysłach nie zorganizuje walki z bokserem 154, który pewnie będzie szedł do 160 (1,86 wzrostu) z Pacquiao, którego naturalną wagą było z 120-125. Prime Mosley to też 154. Margarito też jest za duży dla Pacquiao. Ja watpie aby Cotto zszedł do 140 ze 147 a pojedynek w tej wadze jest niedorzeczny dla Mannego.
Nigdzie nie jest zapisane żeby dać ten punkt gratis ale taka jest tradycja. Kiedyś słuchałem wywiadu z jakimś bokserem z ciężkiej(być może jakiś klitscho?) i właśnie mówił o tym ,że sędziowie powinni bardziej przychylniej patrzeć na mistrza.