Ja dopiero teraz gram w MGS3. Wcześniej jakoś nie miałem czasu na ten tytuł. Więc na początku naczytałem się jaki to jest SE za(pipi)isty ( były opinie ,że jest od 1 lepszy). Wszystko ładnie pięknie ale nikt nie wspominał ,że Bossy są z dupy wzięci. Nie wiem jak was ale mnie nie bawi latanie 40 min z dziadkiem po lesie. Walka z Volginem i The Boss też jest przesadzona. Bo jak można nazwać to ,że Boss podbiega do ciebie i klepie cie z CQT jakby była kuloodporna.Fabuła też jakaś taka nie kojimowa. Ogólnie podobał mi się ten MGS. Fajnie jest się pochować w trawie i w ogóle polować na węże ale na tle MGS 2 już nie mówiąc o 1/4 tak gra wypada blado. Przynajmniej w moim odczuciu.