Ty byś chciał, ale SE nie może sobie pozwolić na wydanie gry bez pełnego angielskiego VA. Zresztą zawsze znajdzie się grupa klientów, która gry nie kupi bo niema oryginalnych głosów lub brak jet angielskich.
Tłumaczenie nie powinno być droższe ? Niby czemu - tworzenie gier jest droższe, edukacja jest droższa, wyżywienie jest droższe, zakwaterowanie jest droższe. Przy tłumaczeniu gier na kartach trzeba wziąć pod uwagę optymalizacje - czy tekst się zmieści w pamięci, czy czcionka będzie czytelna i czy silnik obsługuje znaki specjalne. W zależności od wyników może być potrzeba napisać cały silnik wyświetlania tekstu od nowa. Jeśli teksty są na "sztywno" to potrzeba i całą grę przebudować.
Czemu czasy SNES'a zbyt odległe? To możne PSX i wiele nie przetłumaczonych gier?. Final Fantasy Tactics oraz Final Fantasy 7 cierpią na liczne błędy.
Fakt jest taki że kiedyś nikt do tłumaczeń się nie przykładał to i koszty były mniejsze. Zatrudniło się studenta co sobie chciał dorobić i bach tłumaczenie gotowe. Samo FF6 różni się w tłumaczeniu w zależności w jakim czasie zostało wydane . Oryginalny skrypt nie zmienił się, ale tłumaczenie w wersji SNES i GBA różni się. Wersja na GBA jest wierniejsza pierwowzorowi.
Śmieszne i żałosne się robi jak ludzie ciągle i ciągle przytaczają Type-0. SE miał przetłumaczony tekst i nagrywał już głosy, ale ich flagowa gra Final Fantasy 14 wtopiła. Czemu to ważne, bo FF11 to ich najwięcej zarabiający Final. Przerzucili więc wszystkie zasoby jakie mieli aby uratować 14. Jeszcze gorsze jest wychwalanie amatorskiej grupy złodziej którzy fanowsko przetłumaczyli Type-0. SE od co najmniej roku wysyłało im wiadomości aby zaprzestali tłumaczenie bo oni wydają oficjalnie. Ci jednak jako "fani" z sabotowali sprzedaż przyszło wydanego Type-0.
Resonance of Fate ma tylko 1:45h cutscenek, gdy takie Lighting Returns ma ich 3h, a Tales of Xillia 10h( bez skitów).