-
Postów
771 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Rambo7
-
to nie zjesz. robiłem sobie ostatnio łososia i smak był zaiste godlike. niebo a ziemia w stosunku do papierowego cyca z kuraka. tego przerobiłem na zyliard sposobów, teraz daję swiezo po zjdęciu z grilla plasterek sera i/lub daję majonezu.
-
ten kto miał chłodny umysł jak ja zarobił kokosy stawiając na portugalie i dojczland.
-
matko boska jak dobrze. edit: a jednak nie, myślałem że te bande matołów wywalili. czemu tego nie komentuje laskowski?
-
poobstawiałem tak elastycznie, aby conieco powchodziło i żeby nie stawiać na ruskich, żeby się nie cieszyć jutro jak gola strzela
-
w ogóle jeszcze nie było chyba słabego meczu w tym turnieju. od słabości ratował heroizm i zaparcie(dania). najnudniejszy był chyba niemcy-portugalia. ukraina-szwecja chyba najlepszy.
-
(pipi)ta panie, jest po 5,50 kurs na swe-fr.
-
uk-swe remis. ukrańcy zastawią obronę i będzie dupa. fra-eng wygrana żabek. stawiam na nich, ale wolę angoli. lepiej wygrać ze smutkiem siano niż stawiać na ulubieńców i stracić forsę.
-
imo najlepszy mecz. a jutro niezły kąsek, tyle że jak pokazują poprzednie starcia gigantów kończą się remisami lub słabymi zwyciestwami.
-
TAK JEST (pipi) i jeszcze postawiłem że gomez strzeli gola 1 w meczu hehehehe a kurs był słooony
-
złość z powodu kibicowania Oranje, czy straty u buka?
-
jak te na pierwszych 3 fotkach robią, że im z cycków nie idzie o.o
-
ale bym pojadł to co tam dają. zayebiście po polsku gada.
-
Banan ma wysoki ig, w od 50 do 70.
-
mnie pytasz? najważniejsze jest trzymanie dobrej michy(można zjeść sobie czasem ciacho i lody), chodzi o to, aby mieć dużo aktywności na siłce i poza, no i unikać fastfoodów. Tak ponieważ przy 3x siłce, 2x MMA i 3x aeroby/interwały to na pewno zaleje go jak świniaka po tym 1 jabłku i bananie. dobra, następnym razem napiszę: no to ok, tyle że jak chcesz na 100%, to lepiej unikaj owoców.
-
no to ok, tyle że jak chcesz na 100%, to lepiej unikaj owoców. mozesz sobie czasem zjeść, ale generalnie niech nie będą w stałym rozkładzie diety.
-
generalnie ok, ale tłuszcze lepiej na rano/wieczór. to ma być na coś? redukcja/masa?
-
Czy
-
chciał próbować low carb to ma to fakt, zapomniałem dodać: najlepiej jeść na początku zdrowo i bez wyliczeń, aby się nie głowić i nie zniechęcać. najpierw niech nawyki wejdą w krew i potem można kombinować. jeśli chcesz z grubej rury to już pisałem. jeśli chcesz na spokojnie to daj sobie po woreczku ryżu na obiad, jakieś węgle na sniadanie i ćwicz. to jest najwazniejsze, bo i tak tłuszcz będzie leciał i mięśnie się zaczną przyzwyczajać. po jakimś czasie można wdrożyć zmiany aby zwiększyć efektywność.
-
dlatego też naprostowałem parę spraw wracając jeszcze do tego co pisałem że aerobami nie spalisz tłuszczu - podtrzymuję tę opinię. może i na początku będzie szło nieźle, ale po krótkim czasie nic już nie będzie szło. organizm trzeba atakować nowymi impulsami. tak jak kiedyś problemy sprawiała tabliczka mnożenia, tak teraz robi się wielomiany i funkcje. od ciągłego trzaskania zadań z tabliczką możenia nie staniemy się madrzejsi. podobnie jest z ćwiczeniami spalającymi tłuszcz. jeśli chcesz uzyskać 100% efektywności spalania tłuszczu, musisz zastosować: dieta dopięta na 100%+trening siłowy+aeroby w celu wyrobienia sobie formy+interwały tutaj masz trochę na ten temat: http://potreningu.pl/artykuly/794/interwaly-na-czczo- tyczy się akurat innego tematu, ale jest trochę napisane na temat: "bedę biegał 20 min x3 w tyg i będzie leciał tłuszcz". ja sam właśnie spadam na interwały do pobliskiego lasku. poczytaj to co napisałem wyżej i o treningu HIIT (high intensive interval training bodajże).
-
ech, i to jest najczęstszy błąd. czemu? sam tego doświadczyłem. treningi na niesamowitym deficycie kalorycznym kończą się tragicznie dla psychiki, jak i organizmu - nie mamy energii, motywacji. co najgorsze - leci z nas ostro mięcho. co z tego, że leci tłuszcz, skoro po paru miesiącach solidnego pakowania dziewczęta się zdziwią - "i ty chodzisz na siłkę, a wyglądasz jak nerd z 29 cm w łapie". ok, po trupach do celu, ale jakim kosztem? zacznijmy od tego, że low carb nie można wdrożyć od tak, od teraz!!!!!!!! zrozumcie to. jak idziecie po raz pierwszy na siłkę nie ładujecie sobie 90 kg na klatę i robicie po pół powtórzenia, a za rok będziecie robić 3. najpierw dajecie 40, potem 50, 60... tak samo jest z dietą! to jest organizm a nie maszyna, że wrzucasz wytyczne - "dobra, od teraz jem mało a ty spalasz tłuszcz". on musi sie przyzwyczaić!! sam byłem na low carb i zasada jest taka - startujesz od załózmy 200g węgli na dzień i stopniowo zmniejszasz, aż gdy dochodzisz do minimum po załózmy 2 miesiącach - tj. 150-120 g węgli. jeśli od razu walniesz sobie 100 g to organizm będzie żarł jak leci - w tym mięśnie, bo to najłatwiej zjeść. a w ten sposób jaki opisałem będziesz spokojnie i powoli dochodził do celu. i na dodatek będziesz tracił tłuszcz nawet przy tych 200 g węgli, jeśli dieta+trening będą na medal. co do 1 zdania - jak wyżej to co napisałem do M4c jak już pisałem wczesniej - gdybyś dał swoją rozpiskę rozsądnemu trenerowi lub dietetykowi - złapałby się za głowę. takie coś to mogą jeść kobiety na redukcji, które siedzą na tyłku przez 8 godzin. podaj swoje wymiary i wagę. jeśli masz załózmy 180 cm i 80 kg, 2000 kcal to jest absolutne minimum!!!! jakie masz osiągnąć. nie możesz schodzić nigdy poniżej tej granicy. tyle się je jak siedzisz na tyłku. a gdy trenujesz? wtedy w dzień treningowy powinno być z 2400 kcal, a nietreningowy 2200 kcal. wszystko zależy od tego co robisz w ciągu dnia. ja parę dni temu zjadlem ponad 3000 kcal i to było imo mało. tyle że zapjerdalałem przez ponad godzinę na siłce treningiem interwałowym. oczywiście że jesteś głodny po zjedzeniu cwierc kilo kurczaka, bo to 99% czyste białko! po tym będziesz miał (pipi)zkę. energię uzyskasz z węglowodanów, ew. tłuszczy, ale to już inna historia. radzę wejść na http://potreningu.pl/diety i rozpisać to jakoś sensownie. najpierw pownno być z 200 g węgli, po 2 tyg możesz zejść powoli!! do 150 g. śniadanie dla ciebie to minimum jajecznica+owsianka(najlepiej na wodzie)+orzechy. to ci da energię. w okołotreningowym dajesz po pół woreczka ryżu brązowego(węglowodany złożone, dają energii na długo). na kolację dodaj oliwę z oliwek extra vergin lub olej rzepakowy albo garść orzechów. uwierz mi, to co pisałeś sam przechodziłem. nie chcę się wymądrzać, ale już swoje potrenowałem. nie jest to 4 czy 5 lat, ale przechodziłem wiele diet. lepiej uczyć się na cudzych błędach.
-
1. węgle MUSZA być na śniadaniu. pozniej można dyskutować, ale jeśli chcesz skąś obcinać, to nie ze śniadania! tutaj musi być tradycyjne i niezastąpione owsiane. wątpisz w to? to pomyśl, że 60-70% kalorii z twojej diety jem na sniadanie. i jestem na redukcji. 2. do obiadów jedz po worku ryżu, najlepiej brązowego lub makaron 3. chleb najlepiej ciemny jakiś, ale chleb jest głównie do zagrychy, więc tak naprawdę kwestia gustu. co wolisz. 3.5 nie jedz owoców do kolacji. 4. brak tłuszczy. ta dieta co dałeś to głodówka, nie wiem czy tu nawet 2000 kcal jest. kup sobie oliwę z oliwek extra vergin i omegę-3, oraz orzechy laskowe/włoskie. te polecam do sniadania wraz z owsianką, dajesz je do mleka/wody z rodzynkami i płatkami. 5. jadłospis nie może być taki sam 7 dni w tyg. w dni treningowe powinno być więcej jedzenia, a w nt. troszkę!! mniej. 6. bananów na redukcji nie radzę. 7. aerobami lekkimi to kraty nie uzyskasz. 8. mało robisz kupy, bo mało jesz. raz dziennie to ok. reszta może być, jeśli wdrożysz powyższe zmiany. oczywiście mile widziane jest rozbicie tego na 5, 6 posiłków.
-
ma sens, a 6 weidera nie rób.
-
dobrze że nie ma terrego, nie ma kto z(pipi) karnego. dobrze że jest robben.