Dawno nie byłem w subwayu(z rok) więc się skusilem dzis bo nie chcialo mi się nic robić w domu. Wzialem subway club(szyna, indyk, wolowinka) 30 cm.
Pychotka, niby rozmiary nie zniewalaja, a po zjedzeniu nie czulem sie obzarty, ale chwile potem... mnie chwyciło. nawaliłem sobie warzywek i sosu, ciepłe, wszystko robione przy mnie. jedyna wada to cena - powinno byc maks. 15 zl, kosztowala 18,50.