-
Postów
4 186 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez łom
-
Wszystko wygląda bardzo dobrze oprócz animacji walki która nadal wydaje się koślawa jak w jedynce.
-
W którymś preview było wspomniane że są dwa tryby, 30 i 60.
-
Są od dłuższego czasu ploty że mają zamiar zrobić to samo co z RX4xx/5xx czyli zaproponować maksymalnie wydajność podobną do obecnych kart (~7900 XT) ale w bardziej konkurencyjnej cenie. Więc może się okazać że dopiero 9xxx da jakiś skok wydajności a 8xxx to karty za max 600$~ (+ pewnie GPU PS5 Pro tak jak RX470/480 był w PS4 Pro).
-
Jedyna działająca metoda to mashowanie non stop hadokenów bez ładu i składu bo z tego co pamiętam to tutaj najpierw się trzyma atak, później robi qcf kierunkami a na końcu puszcza przycisk ataku. A jak mashowałem i co chwilę wylatywał hado to bez problemu się przechodzi. 3rd strike mocno mi dał w kość i jak kiedyś grałem na emu automatów to nie dałem przejść ostatniego bossa.
-
Fajnie że wypuścili benchmark tylko są dwa problemy, jeden to brak jakiejś walki albo przynajmniej wybuchów żeby zarzucić ekran efektami cząsteczkowymi więc podczas bitki pewnie będą niższe wartości, dwa na medium gra wygląda mocno średnio i jeśli obniżą ustawienia do takiej wartości dla PS5 żeby osiągnąć 60 FPS to duużo ludzi będzie zawiedzionych.
-
South of the Circle na GoGa:
-
Fizykę w każdej części zrobili w stylu trójki i o ile to nie przeszkadza tak już popsute kolizje już tak i o wiele łatwiej jest się ześlizgnąć z krawędzi. Jak ktoś nigdy nie grał w oryginały to nawet tego nie zauważy ale dla mnie ta trylogia jest ledwo grywalna w porównaniu do oryginalnej dwójki i trójki (bo jedynka nawet koło premiery była pełna bullshitowych momentów).
-
Przecież w ostatnich latach to tylko gry od Naughty Dog i Ratcheta można by było nazwać korytarzem z czego TLOU Part II ma całkiem dużo bardziej otwartych przestrzeni. Więc nie wiem gdzie ty widzisz te przeważnie korytarze.
-
-
Pisałem to we 'właśnie ukończyłem' ale sequel powinien mieć bardziej ograniczony ekwipunek (jak w Tenchu) bo tak od połowy gry miało się za dużo gadżetów którymi można było wybić bez problemu większość przeciwników.
-
Coraz śmieszniejsze argumenty. Premiera U4 i płacz po kiego tam wrzucili bardziej otwarte miejscówki, God of War tak samo narzekanie na elementy otwartego świata, później Spidery, Horizony czy Days Gone a teraz się nagle okazuje się że to wszystko to korytarzówki
-
Gra jest średniakiem i wydmuszką i tyle. Walka zbyt banalna (unik za prosty do zrobienia, telekineza lub pałka + kolce = one hit kill), przeciwnicy to tępaki nie stanowiące zagrożenia, level design to najgorszy przykład ślamazarnej korytarzówkie (to przeciskanie się przez szyby wentylacyjne...), a grafika może piękna ale interakcja z otoczeniem nie istnieje. Taki RE3R zmiata tą grę samym demem.
-
Spoko, napiszę nawet więcej do tych gier które wymieniłem na pewno łatwiej jest mi wrócić i się wkręcić bo żeby opanować zasady nie potrzebuję 5h tylko 30min. Podobnie jak sprawa z DmC DE od Ninja Theory a DMC5. DMC5 ma o wiele lepszą i bardziej skomplikowaną walkę tylko żeby ją docenić i zacząć klecić eleganckie combosy to bym musiał poświęcić z 20h a w DmC po 2-3h można odstawiać kosmiczne akcje.
-
TLOU1 ukończyłem 3 razy (na coraz wyższych poziomach trudności), do God of War też pewnie wrócę bo wyższe poziomy trudności to nie tylko podwyższenie HP i siły przeciwników (jak w starych częściach), Uncharted 1 i 2 skończyłem z 4x koło premiery ale też ponownie remastery w 2020 i nadal dobrze się bawiłem (z czego w U2 o wiele lepiej). Więc pudło, wracam do tych gier dla dobrego gameplayu.
-
Gameplay w TLOU jest bardzo dobry, szczególnie na wyższych poziomach trudności. W God of War czy Ghost of Tsushima też gra się przyjemnie, na tyle że zrobiłem te gry na 100% (ale obie bym skrócił o te ~10h) i w życiu bym nie napisał że gra się w nie podobnie. Co najwyżej Uncharted i TLOU mają podobną rozgrywkę ale jednak nastawioną na co innego (TLOU bardziej metodyczna skradanka, Uncharted arcade'owa strzelanina).
-
A Tekken 6 na PS5 to nie jest przypadkiem wersja PSP bez lokalnego multiplayera?
-
Nie. Tekstury są zawsze na dysku w najwyższej jakości (chyba że tak jak w przykładach powyżej sobie pobierzesz jakiś pakiet ale to i tak jest bardziej podmiana niż dorzucanie kolejnych) tylko ustawienia mówią 'grze' w jakiej rozdzielczości ma być użyta. Nie wgrywa się jednej tej samej tekstury tylko w różnych rozdzielczościach, jest to kompletna strata miejsca a rozdzielczość jest skalowana przez sam silnik. Jak wyjdzie ten GoW na PC to ktoś na zbliżeniu pewnie porówna, jak będzie ta sama jakość to znaczy że kraken zadziałał, jak lepsza to znaczy że wersja PC dostała je w wyższej rozdzielczości.
-
Wg internetu na PS4 zajmuje 107GB, a na PS5 84GB. Ratchet Rift Apart też zajmował o wiele mniej miejsca na PS5 względem PC.
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
łom odpowiedział(a) na metalcoola temat w Graczpospolita
I to jeszcze baba się za to wzięła Jak ktoś chce sobie poczytać więcej takich kwiatków to jest to numer 4/99. Oczywiście o scenariuszach A>B, B>A ani słowa tak jak któraś redakcja nie wiedziała o tym przy okazji RE2 Remake. -
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
łom odpowiedział(a) na metalcoola temat w Graczpospolita
Ja miałem to samo ale przy okazji recki FF Tactics na iPhone gdzie też poszło 7/10 bo gra za trudna xd -
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
łom odpowiedział(a) na metalcoola temat w Graczpospolita
Nope, w RE:0 był wyrzucanie przedmiotów. Starsza gra. -
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
łom odpowiedział(a) na metalcoola temat w Graczpospolita
Bardzo blisko ale nie. -
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
łom odpowiedział(a) na metalcoola temat w Graczpospolita
-
Właśnie wywaliłem Lost Planet 3. Strasznie miałka gra, praktycznie nic nie zostało z LP1 i 2 i zamiast arcade'owej strzelaniny z epickimi starciami mamy jakąś gównowersję... Resident Evil 6. Słyszałem że jest słabo ale takiej kaszany się nie spodziewałem.
-
Świetna gra, bez większych wad. Ja przechodziłem dopiero koło 2010 i bardzo dobrze się bawiłem, nie było nic odrzucającego.