-
Postów
4 182 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez łom
-
Bawimy się jeszcze z retro gierkami? Chyba już cała kolejka minęła więc można rozpocząć nową tylko czy będą chętni bo ostatnio tylko z 3-4 osoby opisywały swoje wrażenia.
-
Już tak było przy FF7 Remake i Cyberpunk więc pewnie jakiś deal z Namco żeby różne postacie z Tekkena były na okładce.
-
3 przejścia przy każdym robiąc inny build, wybory i gildie.
-
Gra jest wielka i mocno wciąga, spędziłem przy niej 180h. Jak ktoś nie ma awersji do standardowego Gothicowego drewna (z duszą) to będzie się świetnie bawił, nawet lepiej niż przy G2: NK.
-
Przegrałem setki godzin w TS2 i FP, kampania TS2 to dla mnie mocne rozwinięcie Goldeneye czy Perfect Dark i dla osób które chciały czystego sequela tych tytułów FP może być zawodem, tylko że FP robi wszystko lepiej od TS2 i dla mnie jest najlepszą strzelaniną na PS2. Multiplayer też jest lepszy w FP bo po pierwsze sterowanie już było normalne a po drugie mapy są bardziej różnorodne, w TS2 było strasznie dużo korytarzówek które świetnie sprawdzały się w virusie ale w deathmatchu trochę nudziły. W 2002 TS2 był bardzo dobrą grą tylko że widać te 3 lata różnicy względem FP, to trochę przeskok jak między Burnoutem 2 a 3, czy Tekkenem 2 a 3.
-
A ja jestem zdania że jak ktoś nie grał to niech od razu zabiera się za Dead Island 2 który robi to samo tylko lepiej.
-
Dosłownie 49 sekunda i masz już parry. A co do reszty to przy 8mej minucie właśnie widać co się dzieje jak gracz nie korzysta dobrze ze skilli, nawet nie wiadomo na jakim poziomie trudności było grane, jeśli standardowo na easy to nie bądź zaskoczony że nie widzisz wyzwania.
-
Na pewno grałeś w jedynkę? Przecież tam było i parry i roll tylko że przypisane do danej klasy/skilla więc tutaj pewnie będzie podobnie. Ograłem DD: Dark Arisen niecałe dwa lata temu i walka tam jest bardzo dobra bo każdą klasą grało się inaczej i wiele zależało od skilli które się ustawiło. O potyczki nie ma co się martwić ważne żeby naprawili średnie elementy z jedynki (zbieranie masy śmieci, powtarzalne questy, postacie których się nie pamięta).
-
Darkwing Duck też sobie ukończyłem (kiedyś grałem na Pegasusie ale na 100% nie przeszedłem). Przyjemna platformówka. Praktycznie pod każdym względem jest przynajmniej dobra, poza paroma momentami gdzie właściwie trzeba przyjąć na klatę strzała nic zbytnio nie frustruje. Nawet odradzający się przeciwnicy (mimo że niektórzy przyjmują za dużo razów) nie irytują bo czasem zostawiają czy to HP czy ammo. Bossowie mają jakieś wzory ataków więc można ich pokonać podstawowym pistolecikiem a jak specjalne pociski akurat podpasują pod ruchy bossa to padają oni po parunastu sekundach. Oprawa też jest na wysokim jak na NESa poziomie, grafika jest schludna a muzyka wpada w ucho. Gameplay to typowa platformówka z tamtych czasów, jedyny w miarę oryginalny patent to możliwość zasłonienia się płaszczem przed niektórymi pociskami, ale zbyt często nie korzysta się z niego. Reszta to standard, skaczemy, zbieramy życia czy specjalne pociski (parę typów ale w 'kieszeni' można mieć tylko jedne) i tłuczemy bossów. Nie mam się do czego czepić, przyjemnie spędziłem czas ale raczej nie będę do tej gry wracał. 8-/10
-
W Beyond Oasis pograłem 20 minut i mi starczy. Za to ograłem 1080 Snowboarding i jak na takiego starocia jeździ się całkiem przyjemnie. Czuć dynamikę (kurtka elegancko łopocze na wietrze), sterowanie jest responsywne, są całkiem fajne efekty śniegu i różne powierzchnie po jakich jeździmy (na lodzie bardziej się ślizgamy). Jest nawet parę dobrze brzmiących kawałków. Gorzej z systemem trików i skoków, czasem postać upada mimo wydawać by się mogło idealnie ułożonej deski i kliknięcia Z. Samo czesanie trików też jest lekko zamulone, kręcenie kółek na analogu żeby robić obroty to dziwny pomysł. Boli też to że na trasie podczas wyścigu jest tylko jeden przeciwnik więc mało się dzieje. W swoim czasie gra na 100% robiła wrażenie fizyką jazdy, reszta jest średnio dopracowana i ma się wrażenie że to takie mocno rozbudowane demo techniczne. Mimo wszystko warto przynajmniej odpalić na chwilę bo podstawy ma ta gra dobre, co nie zmienia faktu że 1.5 roku później THPS zawiesił poprzeczkę o wiele wyżej a następnie SSX wyznaczył standardy elektronicznych snowboardów. 7/10
-
RE6 sprzedał się świetnie tylko że nie w tak krótkim czasie na jaki liczył Capcom, zarobił na siebie z nawiązką i nie ma mowy że Capcom coś na nim stracił. A co do samej gry to to jest dobra strzelanina akcji tylko trzeba bawić się możliwościami które daje i wolał bym w nią zagrać niż w RE5, RE0 czy RECV (ale reszta serii to przynajmniej klasa wyżej).
-
Ale kaszana, w poprzednich trailerach żeby jakoś to wyglądało to wywalili HUD i cały śmietnik na ekranie a teraz to jest tragedia. Śmieciara ma mniej detali niż jedno kółko w batmobilu z Arkham Knight. Jak nie zrobią szybko kolejnych remasterów Arkham to szykują się zwolnienia.
-
Na pewno będzie. Przy PS4 Pro patchowali nawet gry które wyszły pół roku po premierze PS4. Tutaj pewnie tryb 30 FPS podbiją do 60 i ewentualnie zrobią jakiś mega dopakowany graficznie działający w 30/40 FPSach.
-
Tales of Destiny Director's Cut (PS2/PCSX2) - dawno temu grałem w oryginał na PS1 więc zabrałem się za remake który został wydany tylko w Japonii ale został przetłumaczony przez fanów. Mamy tu jRPGa ze zręcznościowym systemem walki. Potyczki są w czasie rzeczywistym i blisko im do bijatyk 2d, można łączyć zwykłe ataki ze specialami, blokować, dashować itd. a to wszystko w towarzystwie 3 postaci sterowanych przez konsolę (można ustawić ich zachowanie). Czasami robi się straszny burdel na ekranie i mało co widać ale gra się przyjemnie (no chyba że przeciwnicy stun lockują całą drużynę). Ciekawym rozwiązaniem jest system czarów/speciali bo nie ma paska MP tylko stamina podzielona na segmenty i o ile na początku możemy co najwyżej puścić jednego speciala tak z czasem tworzymy coraz dłuższe combosy. Elementy RPGowe też są dobrze zrobione bo oprócz typowego upgrade'owania broni jest system slotów z bonusami dla głównych postaci, daje to duże możliwości w dopasowaniu postaci do stylu gry. Reszta rozgrywki to typowy jRPG, odwiedzamy lokacje w liniowej kolejności, gadamy z kim trzeba, rekrutujemy towarzyszy itd. wszystko idzie szybkim tempem do czasu... każdy kolejny dungeon jest coraz bardziej zamotany, na początku spędzamy może z 10 minut i akcja idzie do przodu, później dochodzą zagadki logiczne, następnie wielopoziomowe lochy + zagadki itd. Pod koniec gry były absurdy z cyklu 4 labirynty pod rząd, każdy z teleportami do identycznie wyglądających pomieszczeń i walki co dziesięć kroków. Gdyby nie przyspieszenie x3 na emulatorze to bym odpuścił. Fabularnie nie ma niczego wybitnego, ot typowa zgraja sympatycznych postaci przeciwstawia się wielkiemu złu które chce zniszczyć świat. Jedyny oryginalny element to gadające, magiczne miecze dzierżone przez część bohaterów, fajnie budują lore i przekomarzają się (voice acting jest ok). A jak ta gra brzmi i wygląda? O ile do warstwy dźwiękowej nie mam większych zastrzeżeń, czy to efekty uderzeń czy muzyka spełnia swoje zadanie tak grafika jest strasznie nierówna. Mamy tu połączenie 2d z 3d i tak: wszystkie postacie to ładnie narysowane i animowane sprite'y, miasta i ważniejsze lokacje też są wysokiej jakości rysunkami ewentualnie ze stylizowanymi elementami 3d, wnętrza budynków to już najczęściej obiekty 3d które w porównaniu do rysunków wypadają średnio ale najgorszym chłamem są dungeony. Większość składa się dosłownie z 3 modeli na krzyż połączonych w różnej kolejności, pomieszczenia nie mają żadnych znaków szczególnych co w połączeniu z lichym level designem doprowadza do błądzenia i zastanawiania się czy ja już tu byłem (pod koniec jest gorzej niż w Suikoden V). Widać że zabrakło budżetu, szkoda że odbiło się to na rozgrywce. Zawiodłem się, czym dalej w las tym bardziej irytuje. Początek zwiastuje bardzo dobrą grę, gameplay jest przemyślany, walka sprawia satysfakcję i jest momentami wymagająca ale niestety natężenie męczących labiryntów robi się z czasem za duże. 6+/10
-
Właśnie odebrałem paczkę i w środku oprócz prawilnej gazetki były bonusy: nr 262, pocztówka z Okemi i naklejka z Daxterem. Miło ale czy takie podejście z dosyłaniem egzemplarzy przez durne błędy jest opłacalne to wątpię.
-
Ja zgłosiłem przez allegro ('szczegóły zakupu' >> 'zapytaj o zakup') i paczka została nadana po paru godzinach.
-
Zerowy miał też premierę w okolicach 25 lecia i filmu na YT co na pewno podbiło zainteresowanie. Odnośnie PS2 Extreme to oprócz standardowo słabej reklamy to mogło mu zaszkodzić słabe przyjęcie Saturn Extreme no i jak zawsze burdel z prenumeratami/bieżącymi numerami (ktoś powinien ogarnąć to co się dzieje bo olewając klientów na np. FB tylko zrażacie do siebie więcej osób).
-
Na Pro jest natywne 1440p bez szachownicy, dla mnie jakość obrazu była bardzo dobra a jedyne do czego bym się czepił to oświetlenie dynamicznej roślinności (np. trawy) które czasem wyglądało słabo.
-
Nowy odcinek pograduszek z omówieniem dramy PS2 Extreme
-
Większość gier opisałem we "Właśnie ukończyłem" lub "Klubie Gierek Retro" Ghost of Tsushima - 8/10 Control - 7+/10 The Calisto Protocol - 6-/10 Inside - 8/10 The Quarry - 5+/10 428: Shibuya Scramble - 8-/10 Stray - 7/10 Earth Defense Force 5 - 6-/10 Dead Island 2 - 8-/10 Command & Conquer Remastered - dobry, bogaty remaster ale AI mogli by poprawić bo jednostki są tak samo głupie jak 25 lat temu na PS1 7/10 .hack//G.U. Last Recode - 5+/10 Tormented Souls - 7/10 Burnout Paradise Remastered - 7+/10 Tekken 7 - grałem już wcześniej ale niedawno ukończyłem story i bardziej wgryzłem się w system, nie lubię tej gry, słaba muzyka, pokemoniarstwo i festyniarstwo 6+/10 Disco Elysium - 7+/10 Stare gierki, część ograna w ramach Klubu Gierek Retro, część żeby upewnić się że są nadal dobre: Tomb Raider 2 - 9=/10 Resident Evil 2 - 8/10 Resident Evil 3 - 9/10 God Hand - 6+/10 The Firemen - 7+/10 Sheep, Dog 'n' Wolf - 8/10 Little Samson - 8=/10 The Punisher - 7-/10 Final Fantasy Tactics - 10/10 Omega Boost - 7/10 The Misadventures of Tron Bonne - 7+/10 MGS 1 - 9/10 Policenauts - 8/10 Cadillacs and Dinosaurs - 8/10 Najwięcej czystej rozrywki z nowszych tytułów dostarczył mi Dead Island 2. Z retro Final Fantasy Tactics (z modem 'Spirit of '98' to jest 10+/10), RE3 i MGS to gry które zestarzały się świetnie i z chęcią je ponownie ogram za 5/10/20 lat. Największe niewypały w jakie grałem to The Calisto Protocol (ładna graficzka, beznadziejny, nudny gameplay), The Quarry (bez porównania gorsze od Until Dawn) i .hack//G.U. Last Recode (strata czasu, jeden z gorszych jRPGów w jakie grałem).
-
Jak masz dobrego PCta to warto sprawdzić te gry na emulatorze i ograć w lepszej jakości/płynności. No chyba że jesteś tradycjonalistą i zalega Ci świeża plazma HD Ready.
-
PDF przynajmniej się pojawił. Edit: na stronie 26 ktoś zapomniał wlać tekst i jest zboldowane lorem ipsum xd
-
RE2 oryginał faktycznie miał za dużo ammo jak na ilość przeciwników, RE3 miał lepszy balans. Z tym że wszystko po RE1 to strzelanki to się nie zgodzę bo np. RE1R, VII, RE2R o wiele bliżej do survival horrorów niż do strzelaniny.
-
Przecież te materiały będą miały niewiele wspólnego z końcowym produktem, lepiej poczekać do oficjalnego trailera z w miarę aktualnej wersji bo GTA6 jak wyciekło to też były wieszane psy i przewidywanie premiery na 2028.
-
Forumowy klub gierek Retro - grudzień 2023
łom odpowiedział(a) na SebaSan1981 temat w Graczpospolita
Maui Mallard in Cold Shadow ograny do połowy (poległem na lawowej 'windzie'). Sorry ale ta gra jest średniakiem. Do oprawy nie mam większych zastrzeżeń, muzyka wpada w ucho, sprite'y są duże i świetnie animowane, levele dobrze narysowane i klimatyczne. Właściwie tutaj nie zagrała tylko czytelność. Interaktywna część otoczenia mało się wyróżnia, więc parę razy ganiałem w te i we wte bo np. nie zauważyłem jakiejś czaszki do której można się czepić. Niestety gameplay poległ na najbardziej podstawowych elementach i tak: -hitboxy są tragiczne, niektórych przeciwników trzeba trafić w sam środek sprite'a (mimo że widać jak pocisk/pałka przelatuje przez ciało), reakcje na razy są słabiutkie, ninjasów z drugiego świata raz załatwiałem jednym szlagiem innym razem 10cioma, od czego to zależało? nie wiem, -przez powyższy problem walka kijem jest bezpłciowa, lepiej jest maszować atak (+ kucnięcie co powoduje zadawanie ataku raz za razem) niż kombinować ze specjalem z którego przeciwnik może nas wytrącić -sekcje platformowe też cierpią z powodu słabych kolizji, z jednej strony nie doskakuje się do platform na których ewidentnie stawia się stopę, z innej zahacza o elementy o które nie powinniśmy, kamera też nie zawsze ukazuje to co powinna (parę skoków na ślepo trzeba było zrobić) -zbieranie setek śmieci w tym takich które są tanio ukryte nie dostarcza rozrywki, za dużo tego Ta gra mogła być dobra bo bohater który ma dwie persony, jedna z pistoletem i trzema typami ammo, druga ninjasa z atakami w zwarciu miała potencjał na coś ciekawego ale niestety za dużo elementów nie pykło. Na screenshotach/filmikach prezentuje się zacnie, gameplayowo jest słabo. Jak bym miał oceniać po połowie to takie 5+/10 (z czego minimum +1 za oprawę).