-
Postów
4 180 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez łom
-
??? To zależy co określasz mianem 'normalnie', 720p very low (+ pewnie stuttering na HDD jak w Spiderze) tak nie nazwę. Przecież jak pisałem o wymaganiach to chyba jasne jest że mowa o jakości podobnej do tej z PS5 a nie parę klas niżej i według tej tabelki wynika że potrzebujesz właśnie te 16GB RAMu + 12 GB VRAMu. Pewnie jak odpalisz w 240p i z modem na tryb ziemniaka to możesz się wykłócać że Ratchet mógł by pójść na PS2 tak jak GTA5
-
No na very low w 720p nie jest ale raczej to nie będzie ta sama jakość co na PS5 xd Żeby wyglądało i działało jak na PS5 (powiedzmy że preset High) potrzebujesz 12 GB VRAMu, 16 RAMu, SSD i procek mocniejszy niż siedzi w PS5. Z chęcią zobaczę frametime na minimalnych wymaganiach i z gierką zainstalowaną na HDD.
-
Sam w sobie na 100% ma taką obsługę pytanie czy oryginalne gierki będą dobrze działać w 60 fps (rozdzielczość to nie problem) bo były pisane pod 25/30 fps. Najważniejsze jest to czy będzie im się chciało bawić w kodzie (a raczej będą musieli żeby zaimplementować trofea), jak tak to mogą poprawić kamerę, sterowanie i draw distance, dać 60fps i to już będzie poziom niektórych remasterów. A jak pójdą najmniejszą linią oporu to te same efekty możesz ogarnąć w Duckstation.
-
Poczytajcie sobie co to jest ten Carbon Engine Carbon Engine – Limited Run Games W skrócie to jest dopakowany emulator, w najlepszym wypadku będzie to poziom portów od Night Dive Studios (np. Shadowman) tylko bez podmienionych tekstur czy modeli, w najgorszym poziom gierek PS1 odpalonych na Duckstation.
-
Bardziej mnie zaciekawił powrót Tombi!
-
Faktycznie słabizna. Wykonanie postaci beznadziejne, nie wiem po co je wrzucali, żadnych iskier i innych efektów przy uderzeniach, sztywna fizyka. Dobra wiadomość jest taka że zapraszają na bete a premiera dopiero w przyszłym roku, więc jeśli z bety wyniknie że wszystko oprócz wizualiów i fizyki mają ogarnięte (multplayer, wyścigi, miejscówkę itd.) to przez ten rok mogą jeszcze mocno dopracować. Gorzej jeśli beta będzie ledwo co działać i zapowie grę max 5/10.
-
Exophase pokazuje mi 60h.
-
Efekty tego przejęcia w kategorii zróżnicowania gier od AB zobaczymy dopiero za parę ładnych lat bo raczej MS nie przeniesie devów z już rozpoczętych projektów na jakieś nowe czy powracające po latach IP. Nawet nie wiadomo czy to zrobi w przyszłości ale gorzej niż teraz być nie może bo w tym momencie dużo studiów siedzi np. w gułagach CoDowych, więc może za rok czy dwa ktoś zostanie wypuszczony, ale czy przejęcie MSu coś zmieni będzie wiadomo najwcześniej za 3 lata (wtedy powinny być pokazane jakieś trailery czy teasery projektów rozpoczętych pod koniec 2024).
- 2 447 odpowiedzi
-
- semiremaster
- halfremake
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
.hack//G.U. Last Recode (PS4 Pro) - (action) jRPG rozgrywający się w świecie MMO który bierze wszystko co najgorsze z MMO. Spodziewałem się o wiele lepszej gry, tym bardziej że jest to podobno najlepsza część a właściwie zestaw gier, bo cała fabuła jest podzielona na 3 gry + epilog. O ile walka przywodząca na myśl serie Tales of... jest całkiem ok tak cała reszta jest po prostu słaba. 95% odwiedzanych miejscówek to są losowo wygenerowane dungeony które korzystają z mw. 10 'presetów', więc mijamy non stop te same korytarze czy polany. Miasta praktycznie nie istnieją, jest jedno główne gdzie mamy z 3 uliczki a reszta to dosłownie jedna ścieżka ze sklepami po bokach. Nawet to co powinno być zaletą czyli sprawdzanie wiadomości ze świata prawdziwego, przeglądanie forum i odpisywanie na maile robi się męczące bo gameplay loop ogranicza się do: wchodzimy do gry >> oglądamy cutscenki >> robimy misję >> wychodzimy z gry żeby odczytać maila >> wchodzimy do gry... Nawet nie można zbytnio poznać postaci z którymi ganiamy bo żeby do nich zagadać trzeba mieć specjalne karty które się zdobywa podwyższając rangę gildii, a robimy to wypełniając najnudniejsze słupki ever z cyklu ukończ 100 misji, przejedź 500km (jest tragiczny w sterowaniu jednoślad), zbierz 300 skrzynek itd. Oprawa jak na PS2 jest dobrze, tylko że została potraktowana najbardziej prostackim portem czyli dajemy 4k+60 FPS i właściwie tyle. Tekstury nie są dobrze filtrowane, dalszy plan straszy ząbkami, kępy trawy a nawet całe ściany pojawiają się paręnaście metrów od postaci (20lat temu na CRTku pewnie tak to się nie rzucało w oczy), loadingi nie są jakieś krótkie. Jedyne co się jakoś trzyma to walki i muzyka a reszta widać że została zrobiona najtańszym kosztem. Ciężko mi polecić te gierki ale jeśli ktoś się zdecyduje to polecam zacząć grać od Vol.2 a skrót pierwszej obejrzeć na YT. Gameplay nabiera tempa i robi się ciekawszy dopiero od połowy Vol.2 i po prostu nie warto marnować 20h na Vol.1. Jak bym miał oceniać poszczególne części to Vol.1 - 4/10, Vol.2 - 6/10, Vol.3+4 - 7/10. A ocena ogólna to 5+/10
-
Faktycznie 16 a nie 18tego, no to mają 2 dni na ogarnięcie wszystkiego, szykuje się pracowity weekend u Phila xd No chyba że coś źle zrozumiałem "The Court MODIFIES its temporary restraining order such that the temporary restraining order will dissolve at 11:59 p.m. on July 14,"
- 2 447 odpowiedzi
-
- semiremaster
- halfremake
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zależy czy MS ogarnie UK i czy FTC nadal będzie się sądowało. Jak FTC i UK odpuszczą a MS przejmie do 18 lipca tak jak zakładali to pewnie będą całkiem szybko. Co innego jak będą nadal problemy bo jeśli FTC będzie się nadal sądować to MS raczej teraz nie przejmie tylko po już ostatecznej decyzji, bo jeśli jakimś cudem przegrali by w przyszłości z FTC to mieli by dość duży kłopot bo właściwie przejęli firmę bez zgody.
- 2 447 odpowiedzi
-
- semiremaster
- halfremake
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ponad 60 osób tam jest (często pojawia się liczba 90ciu pracowników) więc nie takie małe. Przy Far Cry 2 czy starych Battlefieldach pewnie niewiele więcej osób pracowało i mogli zaimplementować zniszczalne środowisko więc oni pewnie też mogli, tym bardziej że nie są ograniczeni przez poprzednią generację ale priorytety leżały gdzie indziej.
-
Moim zdaniem mocno brakuje bardziej zniszczalnego środowiska, te miniguny i naloty powinny kosić palmy aż miło a tak to wygląda jak gierka z poprzedniej generacji.
-
Jak znowu się skupią na graficzce a nie rozgrywce to lepiej niech nawet nie ruszają z kontynuacją. Jeśli koszt samej produkcji wynosił 160mln $ do tego pewnie ponad 50 na marketing to musieli by sprzedać z 4 mln egzemplarzy (już po odliczeniu dealów np. z AMD) żeby wyjść na zero i patrząc na jakość tej gierki były to zmarnowane pieniądze.
-
Halo: Infinite (PC) - jako że wpadł gamepassie w promce to spróbowałem ponownie ograć kampanię, minęło ponad 1.5 roku od premiery i miałem nadzieję że wszystkie bolączki zostały naprawione, nic z tych rzeczy. Ta gra ma chyba najgorszy UX jaki może istnieć. Pobieram kampanię (tak podpisany kafelek w gamepassie), odpalam, jest jakiś 10 minutowy loading nie wiadomo czego, w końcu menu główne się uruchamia, wchodzę w kampanię a tam po prawej brak kafelka odpowiedzialnego za nią, kolejne 30 GB do pobrania, po pobraniu kolejne mega długie loadingi (na dysku NVMe...). W końcu wchodzę do gry, ustawiam poziom trudności na Heroic tłukę gnomy i małpy (które próbują mnie trafić z drugiego końca lokacji), przechodzę przez któreś drzwi i ... zgon. Restart, wpadam do tego samego pomieszczenia, wybijam wszystkich 2x sprawdzając czy kogoś nie pominąłem, przechodzę znowu przez felerne drzwi i ... znowu zgon ale zauważyłem wybuch na drugim planie. Podejście 3, okazało się że wybuch na statku posyłał w moją stronę jakiegoś śmiecia dokładnie w momencie przekroczenia progu drzwi, więc musiałem rozminować pomieszczenie granatem xd. Pograłem jeszcze z 30 minut, ubiłem bossa, wylądowałem na pierścieniu (witając jakieś randomowe przycinki których wcześniej nie było), odbiłem z 2 posterunki i wywaliłem z dysku. O ile w tych pomieszczeniach zamkniętych fajnie mi się grało tak open world kompletnie mnie odrzuca a linka z hakiem lepiej działa w Apex Legends.
-
Pewnie podkręcili poziom trudności żeby nie dało rady ukończyć za pierwszym podejściem, chociaż i tak czuł bym się oszukany jeśli kupił bym grę na 2h za pełną cenę... co ja piszę nawet jak by to był pirat na Pegasusa czy PS1 to też nie był bym zbytnio pocieszony.
-
Godzinę? Chyba że będziesz musiał powtarzać wszystko od początku to niecałe dwie. Myślę że więcej niż 2 podejścia nie są potrzebne do ukończenia.
-
Slim za 400$ + napęd zewnętrzny za 50$ i będzie elegancko. Patrząc na to jak ceny podzespołów poszły w dół spokojnie na to sobie mogą pozwolić. A jak by MS miał bardziej agresywną politykę cenową to i kolejne 50$ by obniżyli.
-
Z tego wycieku informacji widać jak mocno Sega liczyła na Sonica 3D który nigdy nie powstał i zastanawia mnie jedno, czy brak wydania części gier w USA i Europie nie wynikała z tego że Sega of America chciała praktycznie tylko gry 3d żeby pokazać że Saturn jest na tym poziomie co PS1 (Sony też swego czasu ograniczyła wydawanie gier 2d na zachodzie).
-
Nie zdobyłem ani jednego. Więc chyba nie, bo punktów żadnych się nie zdobywa a ocaleni i kończenie levelu dodaje HP. Z drugiej strony to jest gra którą trzeba było przejść przy jednej sesji. Jedyne o czym nie wiedziałem a co mnie zaskoczyło to to że jak zbierzesz 4 bomby (3 to max) to mocniej sika się wodą, trochę jak bycie grubym w Metal Slug. Edit: zapomniałem wspomnieć że jest trochę śmiesznych literówek w tłumaczeniu które zmieniają znaczenie niektórych zdań. Zagrałem też chwilę w Demon's Crest który przypomniał mi jak drewniane były Castlevanie przed SotN. Dobrze że Strażacy wygrali.
-
The Firemen ukończony. Wcześniej bym to zrobił ale ostatni boss mną pozamiatał i musiałem przejść całą grę od początku. Ta gra to twin stick shooter tylko że bez drugiej gałki, dobrze że pod L/R mamy blokadę kierunku w którym strzelamy. Gdzieś od połowy to czasami się robi z tego bullet hell. Na naszej drodze stają różnorodni pod względem mechanik przeciwnicy w formie płomieni (i paru płonących robotów). Niektóre po ubiciu puszczają ogień na 4 strony, inne tworzą płomyki blokujące drogę które trzeba gasić laniem wody pod siebie, do tego na końcu każdego poziomu jest boss który najczęściej łączy parę wcześniej spotkanych zagrożeń. Pod względem gameplayu jest różnorodnie, designersko to już inna sprawa bo walczymy z ogniem więc za przeciwników przez 95% gry robią nam różnorakie płomyki, ciężko by było coś innego wymyślić. Gra jest dość wymagająca więc warto szukać dodatkowych granatów wodnych i ocalałych żeby podejść do walk z bossami z jak największą ilością HP bo inaczej może być krucho. Grafika jest przyjemna, duże sprite'y non stop tańczą na ekranie, dym unosi się w powietrzu a pośród tego nasz strażak (+pomagier z toporem) leje na wszystko co się rusza. Jak bym miał się do czegoś doczepić to nieraz elementy otoczenia zasłaniają bohatera lub przeciwnika i z 4 razy była taka sieka na ekranie że część efektów migotała/znikała (jak na NESie jak jest za dużo sprite'ów). Muzyczka jest przyjemna tylko trochę powtarzalna. W sumie grało się przyjemnie (opis gry w pierwszym poście ma mało wspólnego z faktyczną rozgrywką xd ) i dobrze że gierka jest krótka (niecała godzina potrzebna na ukończenie) bo inaczej mogła by się wkraść nuda, a tak zanim ma się dość walki z płomieniami to widzimy napisy końcowe. 7+/10
-
Strzelanie w TCP to właściwie tylko dodatek do przedłużania combosa, walka melee jest prostacka bo przeciwnicy nigdy nie atakują w grupie (co najwyżej jakiś plunie z daleka) tylko czekają na swoją kolej, a że uniki są banalne do wykonania to dostać strzała jest ciężko już nie mówiąc o zgonie. Do tego też dochodzi telekineza i wszelkie wystające kolce (w wirniki czy łopaty nie warto wrzucać) które oznaczają zgon na miejscu dla potworków. Gameplay jest kompletnie nieprzemyślany, niezbalansowany, powtarzalny i zamulony (te przeciskanie się przez szyby wentylacyjne czy tanie jumpscare'y polegające na mashowaniu jednego przycisku...).
-
Za 80zł na SeriesX można obadać bo jedyną mocną stroną tej gry to jest graficzka. Najłatwiej ten tytuł porównać do The Order 1886 tylko że tam przynajmniej lore i postacie były ciekawe i strzelanie kompetentne, tutaj wszystko co nie jest związane z oprawą jest niedopracowane u podstaw, a po ogarnięciu 'systemu' walki poziom trudności wraz z klimatem leci na pysk przez co gra dostarcza emocji podobnych do zbierania grzybów w lesie.
-
Ja nosiłem tylko jedną strzykawkę i jeden zapasowy magazynek do najmocniejszej dostępnej broni, resztę sprzedawałem bo jak ogarniesz uniki (co jest banalne) to 90% przeciwników spałujesz a szkoda czasu na wracanie się do sklepiku żeby sprzedawać śmieci. Ewentualnie wywalaj bateryjki bo są nic nie warte a zajmują miejsce w plecaku.
-
No tak napisałem Przejęcie w stylu Sony>Bungie jest możliwe, czyli firma należy do MSu ale działa na własnych zasadach, wydaje gry tam gdzie chce i ma klientów ale ma dodatkowe benefity u właściciela (reklamy, GamePass itp.).
- 2 447 odpowiedzi
-
- semiremaster
- halfremake
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami: