-
Postów
4 400 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez łom
-
Akurat decyzja o zrobieniu nowego IP a nie Days Gone 2 to była decyzja Bend Studios, oni nie chcieli robić sequela i nawet nie zaproponowali tego Sony. Teraz może to się wszystko zmienić bo zmarnowali ponad 5 lat pracy nie dostarczając niczego.
-
Balans jest dziwny bo szczególnie na początku żeby robić jakiś sensowny damage przeciwnikom to trzeba być na level capie a z samych walk fabularnych tego się nie zrobi więc trzeba robić trening. I tutaj też to jest głupio obliczane bo misje treningowe są banalnie proste a dają czasami i 5x więcej expa niż o wiele trudniejsze misje fabularne które potrafią trwać i godzinę. No mocno to wszystko zostało zamotane, tym bardziej boli bo przecież to już czwarte podejście do tej gry a w międzyczasie wyszła też masa innych gierek z gatunku więc mieli się na czym wzorować.
-
Tactics Ogre: Reborn (PS4 Pro) - remake remake'a remastera protoplasty FF Tactics ze SNESa. Jak na grę mającą swoje korzenie w 1995r. tytuł wyróżnia się skomplikowaną i wielowątkową fabułą. Akcja rozgrywa się na kontynencie gdzie po śmierci króla pełnię władzy chce przejąć jedno z dwóch księstw (+mniejsze frakcje), co powoduje pełnowymiarową wojnę. Podejście do tematu jest całkiem poważne bo ukazane są egzekucje, zdrady czy mordy na ludności cywilnej. W pewnych momentach możemy też wybrać opcję co ma zrobić główny bohater co bezpośrednio wpływa na fabułę i postacie które możemy rekrutować. Pod względem konstrukcji historii jest to topka, na początku trochę przytłacza ilością informacji i nazw własnych ale przy drugim przejściu można sobie poukładać kto jest kim i jaki ma cel. Gra ma pełny, dobry dubbing, tylko czasami końcówki dialogów są za ciche, tak jak by dźwiękowiec za szybko "wygasił" ścieżkę audio. Rozgrywka w swoich podstawach to jednocześnie uproszczony i przekombinowany FF Tactics. Uproszczony jest rozwój postaci, kolejne klasy odblokowujemy przez korzystanie ze specjalnych bilecików więc możemy bez problemu przerobić wojownika na maga. Maksymalnie do dyspozycji jest 16 slotów na skille, 8 specjale powiązane z bronią, 4 na magię i 4 ogólne. Duża ich część powtarza się między klasami więc mimo pozornie dużej ilości możliwości możemy wyodrębnić 4 buildy którymi gra się bardzo podobnie. Jak ktoś lubi zrobić przepakowane kombinacje to tutaj tego nie zrobi, system jest na to za 'sztywny'. Właściwie można całą grę ukończyć klasami które są defaultowo przypisane skupiając się tylko na ekwipunku i skillach. Co jest też irytujące to level cap powiązany z konkretnymi misjami fabularnymi, nie da rady przekoksować postaci. Jak już dojdzie do walki to znowu czuje się przekombinowanie. W potyczkach bierze udział do 25 jednostek, mapy są duże ale mają wiele elementów wertykalnych na które tylko latające postacie mogą wejść. Co to powoduje? Główne drogi szybko są blokowane przez tanki i zanim wszystkie jednostki zaczną coś robić to czasem mija i pół godziny, w międzyczasie czeka się na naładowanie magii i utorowanie ścieżki przez jednostki na froncie. Na niektórych mapach są też przepaście więc nad nimi też nie można ustawić bohaterów. Do tego należy dodać dziwne obliczanie obrażeń i magii, 4 levele różnicy to dosłownie zmiana z zadawanych obrażeń z 1 do 100, a magia lecznicza staje się po czasie praktycznie bezużyteczna bo się nie skaluje (dodanie 250 HP postaci co ma max 500 to co innego niż takiej co ma 1500 HP). Jeszcze masę innych irytujących elementów można by wymienić i gdyby nie możliwość przewijania tur do tyłu była by mega lipa a tak zawsze można zrobić kolejne podejście do tego samego problemu. Co mi się nie podoba to grafika, wygląda jak przefiltrowany pixelart, musiałem się przyzwyczaić bo na początku czułem się jak bym grał w wersję z emulatora. Tym bardziej to razi na tle wypasionych portretów postaci i efektów w wysokiej rozdzielczości (ostatni boss wygląda jak wyjęty z innej gry). Muzyka jest ok tylko przez długość potyczek robi się powtarzalna. Gra jest ogromna, spędziłem w niej 120h i nie odkryłem wszystkiego (i raczej tego nie zrobię). Bez poradnika to nawet części postaci bym nie zrekrutował bo to co trzeba zrobić jest zamotane (przeczytaj plotkę, pójdź do miasta między bitwą A i B jak pada deszcz ). Niestety skala wszystkiego zaszkodziła, bitwy są za bardzo powtarzalne aby dostarczały fun przez więcej niż 30h, później wkrada się coraz większa nuda i tylko fabuła popycha do przodu, chce się zobaczyć oba zakończenia. Na pewno warto ograć ale nie polecam jako pierwsze wejście w Taktyczne RPGi bo można się odbić. 7+/10
-
Ważne są motywacje. Jak zachowanie postaci jest odpowiednie do sytuacji to nie ma dla mnie problemu nawet jeśli to co robi/gada bohater jest negatywne, bo wiem z czego to wynika. Gorzej jak lecą jakieś durne teksty bez wyraźnego powodu albo steruje się kompletnym psychopatą (jak Trevor GTAV lub Ellie z TLOU2 ) to odrzuca mnie podobnie jak od filmików z 'pranksterami' którzy uprzykrzają życie ludziom tylko po to żeby zwrócić na siebie uwagę.
- 2 593 odpowiedzi
-
- semiremaster
- halfremake
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Gierki będą ale aż mnie telepie na myśl że pewnie nigdy nie zobaczę następnego Motorstorma, Gravity Rush czy nawet kontynuacji The Order 1886 (studio zostało zamknięte więc Sony mogło je kupić za jakieś grosze) bo korpo stwierdziło że szkoda czasu na mniejsze gry.
-
Po skasowaniu tego GaaSa nie był bym zaskoczony gdyby w Bend został kliknięty panic button z napisem "Days Gone 2", premiera za 5 lat
-
Mają 2x więcej teamów niż w czasach PS3. Największym problemem jest skala i ilość skasowanych projektów bo te 16 ekip powinno być w stanie wypuścić 4 gry rocznie (dając średnio 4 lata na development) ale Sony zainwestowało za mocno w dwie gałęzie: GaaSy i AAA+ pomijając mniejsze gry które dało by radę zrobić w 2-3 lata. Już parę razy to pisałem ale Sony powinno spojrzeć na to jak pracuje Insomniac i między kolejnymi AAA za 200+mln $ (Spider Man 2) robić mniejsze projekty (SM MM i Ratchet), wtedy nikt by nie narzekał na ilość gierek.
-
Wygląda to strasznie tanio z dziwnymi animacjami jak w... Wanted: Dead? Przyklejająca się szmata w 1:09 też słabo wygląda a w dodatku biedne i słabo oświetlone otoczenie... No gdyby nie nazwa to bym strzelał że to jakiś mniejszy projekt Team Ninja na silniku od Ronina.
-
Jak pokażą Ghost of Yotei, Death Stranding 2 i Venoma/Intergalactic to będzie już ok ale równie dobrze mogą przywalić combem Fairgames+Marathon+Horizon Online
-
Komedia, jeszcze bym zrozumiał gdyby chodziło o gry w abonamencie ale kupione i pobrane gry zawsze powinny działać dopóki na trzecim sprzęcie ale na tym samym koncie ktoś by chciał odpalić. Z takich dziwnych akcji to jak przez parę godzin miałem awarię neta i chciałem sobie obejrzeć Ghost in the Shell na Blu rayu to na PS4 Pro wyskoczył mi komunikat że ten film może mieć jakieś funkcję on-line więc bez dostępu do neta nie odpalisz xd oczywiście na PS3 zadziałał bez żadnego problemu.
-
Te kupione gry masz na dysku i nie da rady w nie zagrać (czy kupione ale nie pobrane)? Jak tak to to jakiś ekskluzywny ficzer PS5
-
Tak do grania w chmurze nie jest potrzebny nowy sprzęt ale do grania lokalnego, bez połączenia z internetem będzie potrzebny. No wychodzi takie RDR3 w 2030 które omija PS5/XSX ale trafia na PS6 i właśnie nowego Xa i na tym nowym tanim Xie jak masz połączenie z netem to leci gierka przez chmurę a jak nie to z dysku (w słabszej jakości), tak samo ten hipotetyczny handheld.
-
Po to żeby gry z kolejnej generacji mogły być odpalane w sensownej jakości a użytkownik nie był ograniczony przez dostęp do internetu. W skrócie wyobraź sobie że MS w 2026 wydaje Series S2 (który będzie słabszy od PS6 za 600$) za 300$ ale jak taką konsolę podłączysz do neta to gry będą działały jak na PS6, oczywiście zakładając że masz wystarczająco szybkie łącze.
-
To MS w kolejnej generacji miał by wydać tylko konsolę za 300$ która znacząco by odstawała od PS6? Tak jak pisałem wcześniej jedyne sensowne wyjście przy taniej konsoli to poleganie na chmurze, czyli kupujesz sprzęt za 300$ i możesz lokalnie grać w gry jakości SX a jak chcesz grafikę na poziomie PS6 to streamujesz z serwerów MSu. Chyba że Sony kompletnie odpłynie z ceną PS6 (600$+) wtedy część osób zastanowi się czy nie lepiej mieć w tej samej kwocie Switch 2+Xbox XYZ a nie same PS6.
-
Jeśli MS ma zamiar wypuścić dużą konsolę w stylu XSX to w tym roku powinny zacząć spływać jakieś informacje o zawiązaniu współpracy z AMD przy jej projektowaniu. Jak nie to wcale nie będę zaskoczony jeśli kolejna konsola będzie mocno korzystała z chmury a bez dostępu do neta odpalisz tylko gry z jakością past gena. Ot będą dwie wersje gier jedna działająca lokalnie, druga na serwerach MSu i jak chcesz mega graficzkę to potrzeba stałe łącze i tym sposobem będą mogli też zrobić handhelda i nie dokładać do konsol ,szczególnie w pierwszych latach produkcji.
-
Farmić JP można też na swoich jednostkach : ) Różnica jest taka że przez pierwsze godziny nawet nie wiedziałeś że jest taka profesja jak Ninja (gdzie zdobywałeś Dual Wield a którego bronie pojawiają się dopiero w drugim chapterze) o Bardzie już nie mówiąc. No i zdobywając za dużo leveli na słabych Jobach można było skopać sobie build, taki Knight mocno bił ale był bardzo wolny, wolałem zrobić z Ramzy Ninjasa z Equip Sword.
-
Ja też lubię sobie zrobić przekoksowaną ekipę w RPGach tylko niech to będzie okraszone przynajmniej minimalną dozą kombinowania. W FF8 wszystkie narzędzia dostaje się w pierwszych godzinach i już od tego momentu rozgrywka robi się płytka jak kałuża. Jeszcze bardziej to boli patrząc na poprzedników, FF7 z materiami gdzie do końca gry odkrywało się nowe kombinacje i FF Tactics z przekozackim Job Systemem. I żeby nie było jak pierwszy raz grałem w FF8 miałem z 11 lat i już wtedy wiedziałem (bez pomocy internetu czy gazetek) że gra jest zepsuta.
-
Tu nie chodzi tylko o junction system, cały system jest zepsuty. Limit breaki powiązane z ilością HP postaci więc można z nich korzystać non stop (wystarczyło parę razy kliknąć przycisk zmiany postaci żeby attack zmienił się na limit), beznadziejne skalowanie leveli przeciwników, najlepsze przedmioty uzyskiwane są z karcianki, komenda draw, a do tego właśnie junction przez który po pierwsze można było zepsuć grę a po drugie praktycznie usuwała komendę Magic. Nawet jak by usunęli junction to nadal trzeba by było zbalansować limit breaki, skalowanie leveli i nagrody za triple triad.
-
Z chęcią bym zobaczył retroreckę FF 8. Niech Adamus czy Piechota ukończą to "arcydzieło" w oryginalnej wersji.
-
Chorzy ludzie. FF8 można tak opisać. Intro, grafika i muzyka: Cała reszta: Najbardziej oszukane 10/10 w PE. 10 dla Śródziemie: Cień Mordoru to przy tym racjonalna ocena.
-
Nic dziwnego że sprzedaż jest mniejsza skoro w poprzedniej generacji po 3 latach wprowadzono modele Slim za 100$ mniej niż wyjściowo, później jeszcze taniej można było dorwać konsole co wraz z wysypem hitów mocno pobudziło rynek. Dodać do tego problemy z dostępnością PS5/XSX przez pierwsze 2 lata i te statystyki nie wyglądają tak źle. Zobaczymy jak poradzi sobie Switch 2 i czy Nintendo przygotuje wystarczającą ilość sprzętu.
-
Garage>>statistics
-
@Mari4n tak z ciekawości ile zajęło Ci uporanie się ze wszystkimi eventami? Ja jeszcze wyrwałem dwa DLC za jakieś grosze które dodawały parę nowych i przerobionych tras.
-
Szczególnie jak chce się złoto zdobyć. Mi pomogły time triale i przestudiowanie trasy, niektóre skróty są mało oczywiste i trzeba jechać na czuja.
-
Mi po 8 latach padł w PS4 Pro, nowy z Chin to ~120 zł więc nawet jak oryginalny zdechnie to ta stówka to nie jest wielki koszt.