Skocz do zawartości

łom

Użytkownicy
  • Postów

    4 174
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez łom

  1. Dobrze mówi, to był Lau z Virtua Fighter, Lei nie ma wąsa xd
  2. łom

    własnie ukonczyłem...

    Resident Evil 2 (GC/Dolphin) - po ponownym ukończeniu RE3 Nemesis zabrałem się też za RE2, bo w przeciwieństwie do RE3 ostatni raz go ograłem z 20 lat temu więc już dużo nie pamiętałem a sam RE3 tylko pobudził apetyt na klasyczne RE. No i Panowie jak ktoś dawno nie grał to polecam sobie odświeżyć bo to jest całkiem inna gra niż zapamiętałem. Pierwsze co rzuca się w oczy to przeraźliwie niski poziom trudności. Po dotarciu do posterunku wybijałem wszystko jak leci nie oszczędzając ammo a pod koniec każdego scenariusza (ukończone prawilnie A>B, B>A) miałem około 80 pocisków w zapasie do mocnych broni i całą skrzynkę zapchaną zielskiem. Ktoś całkowicie zaspał z balansem bo coś jest nie tak jeśli wyskakuje Mr. X którego powalasz 3 pociskami a sam upuszcza 8. Przy 4tym przejściu od połowy gry już przestałem zbierać ammo do handguna i większość ziółek bo wiedziałem że i tak tego nie wykorzystam. Zagadek też praktycznie nie ma (przesuwanie skrzyni i bieganie z kluczem od punktu A do B nie liczę), a jak są, to banalnie proste. Przeciwnicy i bossowie też nie sprawiają problemów, są za mało mobilni jak na arsenał który się zdobywa, jedyny który mnie uderzył to a reszta to statyści czekający na ołów. Mimo tego wszystkiego sam gameplay loop zbierania przedmiotów, notatek, kluczy, poznawania posterunku jest wciągający tylko że brakuje w tym wszystkim wyzwania a co za tym idzie satysfakcji z pokonywania kolejnych przeszkód. Podział na scenariusze A-B to fajny pomysł bo bez tego była by to gra na 3h. Scenariusz B oferuje pare zmian przez które trzeba zmienić kolejność odwiedzanych lokacji, w niektórych pomieszczeniach przeciwnicy i bossowie też się zmieniają. Wprowadza to trochę świeżości. Sam 'zapping system' przedmiotów działa dobrze tylko że kompletnie nie zmienia to podejścia do rozgrywki, bo i tak zbiera się za dużo ammo. Fabuła i lore są dobre, notatki łączą wydarzenia z poprzednią częścią, voice acting nie jest już tak komiczny jak w RE1 i postacie mają osobowość. Oprawa nawet po tylu latach ma swoje momenty. Większość lokacji ma masę detali, zombiaki rozpadają się na kawałeczki, animacja postaci jest elegancka (czuć odrzut po strzale z dopakowanego shotguna) jak na rok 1998 to nie ma lipy. RE3 wygląda o klasę lepiej ale RE2 to też topka generacji. Jedyne na co zwróciłem uwagę to to, jak bardzo oświetlone są pomieszczenia posterunku, wszędzie jest jasno co wpływa negatywnie na klimat. Oprawa dźwiękowa nie postarzała się wcale, odgłosy strzałów i konających zombiaków nadal są bardzo dobre a muzyka to już klasyk i nadal trzyma się świetnie. Trochę jestem zaskoczony tym jak mi się grało w RE2 bo jak pierwszy raz przechodziłem niemiecką wersję za gówniaka (23 lata temu) to pamiętam że klimacik był i nie było tak banalnie. Okazuje się że większość tego to była zasługa niskiego skilla i niemieckiej wersji (kto wiedział że drzwi na mapce mają kolory odpowiadające kluczom?). No i rozwiązuje się zagadka dla czego nie dałem rady ukończyć przy pierwszym podejściu RE3 (bo najpierw wpadł mi w ręce ten tytuł) a RE2 i Silent Hill już tak. RE3 jest o WIELE bardziej wymagającym tytułem pod każdym względem (walka, zagadki, bossowie, klimat zaszczucia, losowość) i dobrze że nie kończyłem go najpierw bo wtedy magia RE2 już całkowicie by mnie ominęła. Czy polecam ograć RE2? I tutaj jest problem bo mamy z jednej strony inne klasyczne części które lepiej się trzymają i dostarczają większego wyzwania (RE1R i RE3), a z drugiej RE2 Remake który jest o parę klas lepszą grą pod każdym względem od oryginału (sorry marudy, zapping system nie zmienia faktu że ukończenie 4 scenariuszy w oryginale zajęło mi 10h czyli niewiele więcej niż pojedyncze ukończenie Remake'u). Standardowo jak ktoś już ograł RE1R i 3 a nadal brakuje mu klasycznego RE to jak najbardziej, tylko niech nie będzie zaskoczony że już nie jest tak trudno i klimatycznie jak 20+ lat temu. 8/10
  3. Różnica była by o wiele większa na korzyść MSu i tak jak napisałem tego sukcesu nie dopatrywał bym się w Sea of Thieves, Grounded, Forzie a tym bardziej Halo tylko w Minecrafcie które jest mega popularnym tytułem dostępnym też na PS.
  4. No fajnie ale Minecraft jest dostępny na każdej konsoli sprzedał się w setkach milionach egzemplarzy i na 100% ma więcej aktywnych graczy niż Halo, Forza, Sea of Thieves i reszta IP MSu razem wzięta, chociażby z tego powodu że ma bazę graczy powiedzmy ~300 milionów (PS4+5, Switch, Xbox One + Series) a Forzy, Halo, Sea of Thieves to baza max 60 mln i to licząc sprzedane konsole a nie aktywnych graczy (bo wtedy pewnie by było 200 mln vs 40).
  5. Patrząc na statystyki zgaduję że Minecraft odpowiada za dużą część tych procentów.
  6. łom

    Resident Evil 4 Remake

    Dopiero co ponownie skończyłem RE3 (a Remake 2 lata temu) i długość gry jest bardzo podobna, tylko że w remake'u nie ma bardzo charakterystycznych miejscówek które były w oryginale a za to dali bardziej standardowe lokacje (rozbudowane kanały, labirynt, laboratorium). Pod względem ilości miejscówek jest bardzo podobnie tylko że są inne (no i jest mniej backtrackingu). Odnośnie Nemesisa Sam RE3R to nadal bardzo dobra gra ale boli wycięcie charakterystycznych elementów oryginału (wybory, losowość przeciwników i przedmiotów, tryb Mercenaries, lokacje) więc warto ograć i oryginał i remake. A gdyby to wszystko zostało dodane do remake'u to była by gra 10/10.
  7. łom

    The Last of Us Part I

    Wg tego randomowego kanału nawet na ultra kompach nie jest idealnie i występują jakieś bugi których nie ma w wersji PS5, część ustawień praktycznie nie działa i nawet nie mają zamiaru robić filmiku odnośnie ustawień na PC dopóki ta wersja nie zostanie naprawiona (a jest skopana całkowicie). A jak ktoś ma słabszego kompa i mniej niż 10 GB na karcie graficznej (czyli ponad 90% użytkowników Steama) to albo gra z teksturami wyglądającymi jak z PS3 albo liczy się z crashami i beznadziejnym frameratem.
  8. łom

    Ghost of Tsushima

    Dać większą swobodę w sekcjach platformowych, ograniczyć ekwipunek który można nosić przy sobie, zmniejszyć ilość znajdziek i właściwie tyle wystarczy żeby z bardzo dobrej gry wyszło coś genialnego. Gorzej jeśli pójdą w drugą stronę i niepotrzebnie wszystko rozbudują i będą się chwalić że teren działań jest 4x większy, mamy do zebrania 300 śmieci, 30 gadżetów a ukończenie na 100% to zajęcie na 100h.
  9. łom

    Ghost of Tsushima

    Na szczęście fast travel jest błyskawiczny w tej grze więc najpierw odbijałem wszystkie obozy żeby odblokować mapkę a później fast travel i sprint po znajdźki. Mam nadzieję że w kontynuacji ograniczą te wszystkie świątynie, lisy itd. o połowę.
  10. łom

    własnie ukonczyłem...

    Resident Evil 3 (PS1/Duckstation) - ostatnio sprawdziłem jak TR2 się postarzał po latach a teraz padło na RE3. No i standardowo nie skończyło się na jednokrotnym ukończeniu. Ze wszystkich klasycznych RE jest to dla mnie najbardziej grywalna część obok RE1 Remake. Miejscówki co chwilę się zmieniają, klimat miasta gdzie słychać w oddali krzyki jest elegancki, gra premiuje dokładną eksplorację miasta i powrót do już odwiedzonych lokacji no i Nemesis. Typ który 23 lata temu spowodował odłożenie ukończenia na dobre pół roku (musiałem zahartować się Silent Hillem i RE2). Pierwsza potyczka nawet teraz jest wymagająca i jest idealnym przykładem high risk high reward (prezenty zostawiane przez Nemesisa są warte zachodu). Jest to chyba pierwszy boss w serii gdzie pokonanie nie sprowadza się do stania w miejscu i naparzania z najmocniejszej broni z ewentualnym odbiegnięciem parę metrów dalej. Wyszło idealnie. Grywalność jest podbita dużą losowością przeciwników i przedmiotów. Tak na oko z 30% miejscówek może mieć różne konfiguracje przeciwników, raz spotkasz psy, innym razem zombiaki. Proch z którego tworzysz ammo też pojawia się w innych miejscach, raz może być w restauracji, innym razem w redakcji. Do tego trzeba doliczyć system wyborów który wpływa na cutscenki i wychodzi na to że aby zobaczyć wszystko trzeba ukończyć grę przynajmniej parę razy. Sama rozgrywka to klasyczny RE, zbieranie kluczy, notatek i rozwiązywanie zagadek. Walka za to dostała lekkiego kopa, dodany został unik, wybuchowe beczki i craftowanie ammo, co też wpływa na podejście do potyczek. Bo trzeba się zastanowić czy lepiej tworzyć pociski do granatnika, czy dopakowane do pistoletu i shotguna czy zbierać na magnum. Jest masa możliwości i kolejne przejścia nie wyglądają tak samo. I jak by tego było mało jest też tryb Mercenaries, czyli przebiegnięcie przez całe miasto z ograniczonymi zasobami i czasem (który dodaje się zabijaniem przeciwników i ratowaniem ludzi). Trzy postacie do wyboru, każda z innym arsenałem. Jak miał bym się do czegoś doczepić pod względem rozgrywki to system uników działa jak chce (czasem bardziej przeszkadza niż pomaga) i zbieramy za dużo ammo do granatnika w stosunku do innych broni. Reszta jest elegancka. Tempo rozgrywki, miejscówki, zagadki (których rozwiązanie też się zmienia), fabuła i lore, postacie (moim zdaniem Jill z RE3 jest najbardziej wyrazistą bohaterką z klasycznych części) i scenki CGI to bardzo wysoki poziom. Oprawa zestarzała się godnie. Prerenderowane lokacje mają masę detali, animacja postaci jest płynna. przeciwnicy elegancko reagują na strzały i czasami pojawiają się w dużych grupach. Muzyka pasuje idealnie, szczególnie motyw Nemesisa zasługuje na wyróżnienie. Na PS1 mało jest gier na podobnym poziomie. Jeśli ktoś nigdy nie grał w klasyczne RE to polecam zacząć od RE1 Remake a jak siądzie to spokojnie brać się za RE3 nawet jeśli już mamy za sobą RE3 Remake bo to są całkiem różne gry. Pojedyncze przejście nie powinno zająć więcej niż 5h tylko na Odyna NIE wybierajcie poziomu trudności Easy który całkowicie psuje balans. 9/10
  11. Screeny z emulatora są ok dopóki nie doda się masy filtrów i ulepszaczy które całkowicie zmieniają wygląd gry. W zerowym tak właśnie było i kiepsko to wyglądało.
  12. łom

    The Callisto Protocol

    Callisto? 5/10 które przeszło by bez echa gdyby nie graficzka i nagłówek "od twórcy Dead Space". Rozgrywka to ziew od początku, tępi przeciwnicy + mega unik = 0 wyzwania. Największe rozczarowanie growe obok FF8.
  13. W zerowym były recki gier które nie trafiły na ramy pisma, czyli te wydane przed 1997 rokiem, przekrojowo nie było czegoś takiego, tylko że 108 stron to stanowczo za mało na bibliotekę PS1, no i część gier by się powtarzało względem tego co było w normalnych numerach. Dla tego z chęcią bym przywitał rocznikowe numery, takie the best of + hidden gems + najważniejsze wydarzenia 1995, 1996 itd. bez podziału na platformy.
  14. Jeszcze Amiga Extreme by się przydała z tekstami Ściery, Norbiego i innych redaktorów grających na tym sprzęcie. Ale najpierw N64 i może PSOne żeby mieć całą generację z głowy.
  15. Roger kiedyś wspominał że 3-4 wydania specjalne na rok są planowane. Tylko że to może być już nieaktualne jeśli coś kombinuje z Kosem.
  16. łom

    własnie ukonczyłem...

    Earth Defense Force 5 (PS4 Pro) - nie dałem rady zrobić wszystkich misji (o tym później) ale po prawie 20h mam mocno wyrobioną opinię. Grę można określić jako arcade'owy TPS stawiający na rozpierduchę. Za przeciwników mamy nie tylko przerośnięte robactwo które tępi się setkami ale też 20 metrowych kosmitów, drony i masa innych przeszkadzajek. Na różnorodność nie ma co narzekać bo praktycznie co parę misji pojawia się jakieś nowe ścierwo do rozwalenia. Przed każdą misją wybieramy jedną z czterech klas (typowy wojak, jetpack girl, koleś w egzoszkielecie i supporter przyzywający sprzęt), każda z innym arsenałem i umiejętnościami, więc nie ma miejsca na nudę bo co chwilę wpada nowa broń. Jak wszystko działa jak należy i ma się pod ręką odpowiednią broń to rozgrywka jest satysfakcjonująca a przerabianie robaków na sałatkę sprawia dziką frajdę. W żadnej innej grze nie widziałem takiej rozpierduchy, dziesiątki gigantycznych robali dookoła, walące się budynki, pociski latające na wszystkie strony i ekran dosłownie zasrany efektami. I wszystko było by eleganckie gdyby nie... ... technikalia w tej grze leżą. Oprawa to wczesne PS3, modele ciosane siekierą, brzydkie tekstury, obiekty zmieniające LODy na widoku, rozdzielczość to podobno 1080p ale przez brak anti-aliasingu straszy ząbkami na każdym kroku, ohydny deszcz, odbicia wypalone na stałe w powierzchni kompletnie nie pasujące do otoczenia, non stop przenikające obiekty. Jedyne co wygląda ok to model zniszczeń przeciwników, można ich posiekać na małe kawałki i składają się z paru warstw. Do tego mamy słaby framerate, przy większej siece (o którą nie trudno) gra strasznie zwalnia. To są tylko problemy natury technicznej a do tego trzeba dodać takie które wpływają na rozgrywkę jak np. tragiczne AI pomagierów, kolizje które czasem blokują i postać i przeciwników, brak jakiegoś miejsca gdzie można sobie sprawdzić bronie (trzeba wybrać arsenał, odpalić misję, sprawdzić, wrócić do menu i tak w kółko). Konieczność zbierania lootu który co chwilę wypada (czasem latanie za skrzynkami trwa dłużej niż strzelanko). Dosłownie do wszystkiego można się doczepić. Na temat fabuły nawet nie ma co pisać, jest to parodia filmów katastroficznych i coś mi się zdaję że nie wszystkie dialogi zostały przetłumaczone poprawnie. To jest jeden z tych tytułów który wiele by zyskał jak by został przygarnięty i doprowadzony do porządku przez jakieś ogarnięte studio a tak będzie niszowy przez kolejne lata. Gdyby prezentował się i działał przynajmniej jak Lost Planet to z przyjemnością zrobił bym wszystkie misje a tak odpadłem przy 75 bo niedoróbki które na początku śmieszą, po jakimś czasie tylko frustrują. Mimo wszystko polecam przynajmniej pograć te 30min., może ktoś akurat przymknie oko a drugie zmruży i będzie się dobrze bawił przez parę(-naście) godzin jak ja. 6-/10
  17. @Konsolite Mam nadzieję że te wizualizacje nie przedstawiają prawdziwego produktu i grzbiet będzie klejony na sztywno a nie zszywany jak w Zero i Pegasus
  18. łom

    Tekken 8

    Może jeszcze ogarną te loadingi bo wymówki w postaci wolnego HDD już nie mają. Nie powinny tyle trwać, w SCIV po instalacji na HDD były błyskawiczne a ostatnie gry Namco mają z tym problem.
  19. łom

    Resident Evil 4 Remake

    Ale oni nie respili się bez końca. Wyskakiwało z 4 (w odstępach czasowych) i tyle, tylko że to się dzieje z 5 minut po wejściu do sali więc w tym czasie można było wybić wszystkich, zacząć kręcić korbką i być zaskoczonym że niby wszędzie się biegało a tu jakiś mnich się pałęta. Z tego co pamiętam nawet w pomieszczeniu z kulą na łańcuchu nie respili się bez końca.
  20. łom

    Tekken 8

    Pojawiło się masa rozgrywki, opinii itp. Średnio widzę to pójście w atak i paski.
  21. łom

    Steam Deck

    Nie wiem czy widziałeś ale żeby było te 30 fps (ze spadkami) to on gra z FSR Ultra Performance czyli... 272p.
  22. łom

    The Last of Us Part I

    Przynajmniej nikt nie napisze że ten Remake mógł pójść na PS4 xd
  23. łom

    The Last of Us Part I

    Jak by ktoś się zastanawiał jakim cudem to przeszło kontrolę jakości. Odpowiedzialne za ten port studio nazywa się Iron Galaxy, które to miało gigantyczną wpadkę z Arkham Knight na PC. Coś mi się zdaję że teraz Naughty Dog będzie musiało to jakoś odratować.
  24. łom

    Growe Szambo

    No tak tylko w przypadku gdy jedna firma na danym rynku będzie miała znaczącą przewagę w np. ilości pracowników, posiadanych IP, przychodach, ilości klientów itd. to ona będzie mogła dyktować warunki nie patrząc na konkurencję a jedyne miejsce gdzie taką przewagę może zdobyć MS/Xbox to USA. Tylko że samo przejęcie AB tego nie zrobi, a na pewno nie w najbliższych 5ciu latach.
  25. łom

    Growe Szambo

    Akurat na rynku japońskim gdzie Xbox praktycznie nie istnieje a marki AB mają o wiele słabszą pozycję niż na zachodzie nie ma żadnych podstaw żeby to blokować. Jedyny rynek gdzie to przejęcie może znacząco zmienić 'rozstaw sił' to USA gdzie Xbox ma największe wpływy a CoD to marka na poziomie (jeśli nie większym) Fify w europie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...