łom

To wygląda jak jakaś niedopracowana alpha gry na PS3. Nie mam pojęcia jak w pół roku chcą doprowadzić ten tytuł do porządku, jak nie opóźnią premiery to może być poziom Devil's Third.

Jedynka to takie Borderlands nastawione na broń białą wymieszane z Dead Rising 2. Tłucze się zombiaki, zbiera loot, tworzy kombinacje broni.

No bardzo dziwna ideologia że korporacja chce mieć praktycznie 100% zysku ze sprzedaży swoich gier na własnej platformie + 30% od sprzedaży gier/mikrotransakcji/DLC od gier zrobionych przez inne studia. Niepojęte.

Ale to nadal nie jest parę miesięcy. Returnal już wyszedł ponad rok temu a nie dostał jeszcze daty premiery, Spider MM wyjdzie po 2ch latach, Uncharted jeśli liczyć oryginały to po 5 latach a jak liczyć remaster to ponad pół roku. Już to pisałem ileś razy Sony najpierw wydaje gry na PS5 żeby przyciągnąć do swojej platformy (na której ma zysk nie tylko ze sprzedaży gier) a jak już praktycznie każdy zainteresowany kupi a cena spadnie do 20$ to wydaje wersję na PC za 60$. Tym sposobem jak ktoś ogra np. Spidera MM na PC i mu się ta gra spodoba to będzie zwracał uwagę na premierę Spidera 2 i może zamiast znowu czekać nie wiadomo ile na premierę na PC to kupi sobie na PS5.

A Ty grałeś w Spidera MM na PS5 w trybie 60 RT? Rozdzielczość to jedna sprawa a dobry AA, skalowanie czy efekty na ekranie (wszelkie blury itd.) to inna. Porównaj sobie np. jakość obrazu w np. Nier Replicant i Uncharted 4, w obu przypadkach jest 1080p a różnica w jakości obrazu jest kolosalna.

Zamiast natywnego 4k niech celują w stały klatkarz (30 lub 60 do wyboru) i dynamiczną rodziałkę + dopakowane efekty czy draw distance bo tak szczerze siedząc trochę ponad 2m od TV nie widziałem dużej różnicy w jakości obrazu między 4k 30 a tym skalowanym 1080-1440p 60 w Spiderze: MM, a z drugiej strony 30 fpsów mniej albo dorysowujące się cienie czy obiekty (jak w Saints Row) aż kolą w oczy. Takie np. GT7 myślę że zyskało by na lepszej jakości otoczenia nawet kosztem obcięcia rozdzielczości o połowę (z natywnego 4k do CB).

Nie wrzucanie tras fikcyjnych czy miejskich tylko kolejne puste tory to mega lipa. Przy tym oświetleniu przejażdżka w Hong Kongu czy Seattle na pewno by zrobiła mega wrażenie a tak w przyszłym roku jak Forza dostarczy malownicze miejscówki to nawet nie będzie czego zbierać po GT w kwestii różnorodności otoczenia.

Faktycznie mocno podobny ten urywek do The Evil Within. Nawet animacja stealth killa praktycznie ta sama i spływ kanałami też był podobny na samym początku gry. Ja przy TEW1 bawiłem się dobrze więc jak będzie to liniowa przygoda (bez otwartych terenów jak w TEW2) i walka dostarczy wrażeń to na pewno się ogra.

Przecież na tej konferencji nie było praktycznie ani jednego dużego developera robiącego grę tylko pod PS5/XS. Nie spodziewajcie się że indyki czy nawet gry AA będą na poziomie wykonania najlepszych gier dostępnych na PS4/XOne. Tu nie chodzi o sam sprzęt tylko o skalę projektów i budżety. To właśnie było największym minusem konferencji, brak tytułów AAA robionych od początku pod current geny, bo Gotham Knights widać że to gra robiona pod PS4/XOne a reszta to crossgeny które muszą pójść na Jaguarze 1.6 GHz i dysku HDD.

Niech wydają jak najszybciej to Dead Island i pomagają przy TimeSplittersie. Trailer wygląda na max 7/10. A sama konfa cienka, zaraz dwa lata po premierze PS5/XSeries a duża część pokazanych gier wygląda jak z PS360, no i standardowo za dużo CGI które nie mają za dużo wspólnego z tym jak wygląda gra.

Lenny Kravitz the game xd

Sonic, jedyny który nie boi się Kratosa xd Premiera jeden dzień przed wyjściem Ragnaroka

No gra samego światełka nie szuka bo to robi kamerka żeby umiejscowić kontroler/hełm w przestrzeni (a nie polegać tylko na rotacji) i dać sygnał konsoli jak to przełożyć w grze. To na 100% jest do zrobienia tylko zająć tym musi się Sony. Jak tego nie ogarną to będzie mega lipa.

Najpierw Saturn i N64

Bo gry które trackują światełko na kontrolerze potrzebują jego do poprawnego działania, dla tego do dużej części gier VR odpalanych na PS5 zalecany jest DualShock 4 albo Move'y a nie DualSense. Z nowymi kontrolerami będą musieli 'przełożyć' położenie światełka z pada na położenie któregoś kontrolera. Moim zdaniem wsteczna kompatybilność z grami z PSVR1 + podbicie rozdzielczości w takim trybie to wymóg ale czy Sony będzie się chciało to zrobić to już inna sprawa.

Mam sugestię, może w przypadku niektórych serii dało by radę wysupłać trochę miejsca na opinię redaktora który jara się danym tytułem od początków serii? Przykładowo przy DoA Mutti wtrąca swoje 3 grosze, przy WipeOutcie Kali, przy MGS2 Hiv itd.

Mam mocne skojarzenia z Wet i coś mi mówi że sukces będzie podobny.

Geniusze zamiast dać dwa dopracowane tryby 30 i 60 fps z dynamiczną rozdzielczością to nasrali ich po 7, dodając do tego past geny wychodzi 19 różnych konfiguracji z czego wszystkie z problemami. Podobna sytuacja jak z Ghostwire: Tokyo. Ta gra jest tak nextgenowa że dopiero PS6 i XSX2 będą w stanie ją ujarzmić.

Nie ma szans że ogram jakiegoś Drakengarda bo między Automatą a Replicantem jest przepaść więc wcześniejsze tytuły pewnie są jeszcze słabsze gameplayowo od Replicanta, a to już będą rejony 3/10 xd

Tylko kto by miał zrobić? Bo studio odpowiedzialne za GR (i Sireny) zostało zaorane/wchłonięte a twórcy założyli Bokeh Game Studio i pracują nad Slitterhead.

Jak chcesz mogę Ci sprzedać wersję na PS4 w dobrej cenie Powiem tak, gdybym wiedział co mnie czeka to bym obejrzał skrót wydarzeń i wytłumaczenie fabuły na YT, posłuchał OSTa i poczytał lore. Bo jak by ocenić samą rozgrywkę to mamy 4/10. Jeszcze jak by to była gra na max 15h to można by przymknąć oko na słaby gameplay bo zanim zaczął by irytować to by się skończył. Dla mnie ocena 83 na MC to jakiś żart, ta gra na premierę powinna kosztować max 30$ i być na wyprzedażach obok remastera SpongeBob. Jak chcesz zagrać w jakąś inną gierkę z duszą to polecam np. Gravity Rush 2.

NieR: Replicant (PS4 Pro) - Automatę uważam za jedną z najlepszych gier na PS4 więc myślałem że nawet jak Replicant będzie słabszy to nadal będę się dobrze bawił, oj bardzo się myliłem ale po kolei. Grafika jest bardzo słaba, jedyne co w miarę dobrze się trzyma to animacje, reszta to jest poziom wczesnego PS3. Lokacje są puste, brzydkie, z monotonną, wypraną paletą kolorów, modele składają się z małej ilości wielokątów i to widać. Są dosłownie 3 miejscówki które w miarę się prezentują i to bardziej ze względu na design a nie grafikę. Do tego częste loadingi, widoczny popup/LoD i niska rozdzielczość. Jedna z najbrzydszych gier w jakie grałem. Remake Shadow of the Colossus który ma podobny design/feeling otoczenia to różnica generacji, nawet Automata prezentuje się pod każdym względem o wiele lepiej. Z drugiej strony muzyka jest bardzo dobra, no i aktorzy głosowi (w wersji angielskiej bo jap. mi nie pasowała) też są bardzo ok. Rozgrywka też nie zachwyca. System walki niby ma dobre podstawy, są uniki, bloki, słaby i silny atak + magia ale jest zbyt prostacki i niezbalansowany, po paru godzinach każda walka z mobami wyglądała tak samo więc jej unikałem. Walki z bossami są o wiele lepsze, bo przynajmniej nie można ich stunlockować tak łatwo jak zwykłych mietków no i mają jakąś reżyserię, a to trzeba przebiec z punktu A do B, a to postrzelać w jakiś konkretny punkt, coś się przynajmniej dzieje. Różnorodności walki takiej jak w Automacie (częsta zmiana kamery, shmupy itd.) praktycznie nie ma, sekcji platformowych też nie... ale za to są tragiczne sidequesty. Słyszałem dużo złego o nich ale nadal nie byłem przygotowany. Zrozumiem przebiec z punktu A do B, zrozumiem nawet zbieranie śmieci i dostarczanie ich do NPCa ale to jest rozwleczone do przesady. Jeszcze żeby walka przy tym była satysfakcjonująca ale nie jest, więc część sidequestów olałem bo nie będę zabijał setek baranów po to żeby zebrać 10 skór bo szansa na ich wypadnięcie to 10%. Nawet twisty fabularne tego nie wynagradzają bo po pewnym czasie one powszednieją bo polegają najczęściej na tym samym. Tragedia i strata czasu. Co do fabuły w głównym wątku, jest ciekawa i oryginalna. Dziwne postacie które spotykamy na swojej drodze pasują do melancholijnego i pokręconego klimatu. Nic nie jest podane na tacy i podzielone na czarne i białe. Jedyne do czego bym się przyczepił to to że bohaterowie za szybko stają się najlepszymi przyjaciółmi, tak jak by zabrakło budżetu na te 2-3 dodatkowe sceny. Warto ułożyć sobie w głowie układankę kto i dla czego co robi. Szkoda tylko że tytuł trzeba ukończyć 4 razy żeby odkryć wszystkie karty. Praktycznie 2 przejścia to robienie tego samego i przeklikiwanie się przez dialogi i cutscenki zwracając uwagę na dodatkowe informacje które są odkryte. Automata zrobiła to o wieeele lepiej. W skrócie jestem bardzo zawiedziony, o ile fabuła i muzyka trzymają poziom to reszta już nie. Ta gra powinna zostać całkowicie przebudowana i rozumiem że to tylko remake ale jest za dużo problemów z rdzeniem rozgrywki żeby wydać taki tytuł szczególnie 4 lata po premierze Automaty która dla mnie pod każdym względem (oprócz muzyki) jest o parę klas lepsza. W Autoamcie spędziłem ponad 50h non stop się dobrze bawiąc, w Replicancie ponad 30 z czego może 10 to była dobra rozrywka. 6-/10

Czy ja wiem, THPS jakoś nigdy nie miał mocno stylizowanej oprawy jak np. SSX (może oprócz THUG). Może postacie mogły by wyglądać trochę bardziej komiksowo + dodać jakieś efekty podczas robienia większych tricków czy speciali ale wtedy był by płacz że za dużo zmienili. Ale wiem o czym piszesz bo np. w THPS Project 8 wraz z bardziej realistyczną grafiką zmieniła się kamera, animacje i feeling jazdy a w THPS 1+2 mamy jeszcze bardziej realistyczną oprawę ale bardzo arcade'owy gameplay.

Noo ciekawe na kogo będzie złożona wina jeśli zawalą sprawę z patronitem. Jak byłem aktywnym patronem to dostawałem odpowiedź w ciągu jednego dwóch dni teraz sobie czekam już miesiąc na odzew mimo że wiadomość była odczytana dawno temu. Żeby się przypadkiem nie przejechali na takim podejściu bo wpływy z patro mogą im mocno stopnieć.