Skocz do zawartości

łom

Użytkownicy
  • Postów

    4 157
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez łom

  1. łom

    własnie ukonczyłem...

    Jak nigdy nie grałeś to możesz się odbić bo walka jest specyficzna (ale nie polega tylko na mashowaniu jednego przycisku) i są błędy/dziwne zachowania które wynikają ze specyfikacji silnika gry. Jeśli przyzwyczaisz się do wszystkich bolączek i ogarniesz 'system' to można wsiąknąć na setki godzin, bo każdą starą część warto przejść przynajmniej dwa razy.
  2. łom

    własnie ukonczyłem...

    Tak, są dwie frakcje. Nie można dołączyć do magów (wytłumaczone fabularnie) ale nadal możesz korzystać z run (lub zwojów które można kopiować), tylko to jest bardziej kosztowne i magia już nie jest tak OP jak kiedyś.
  3. łom

    własnie ukonczyłem...

    Kroniki Myrtany: Archolos - mod który z powodzeniem może być uznawany za Gothic 0 (bo akcja dzieje się przed wydarzeniami z Gothica 1). Jest wszystko co było najlepsze w starych częściach czyli ciekawe postacie, świat, naturalne blokady progresu (nie ma żadnego skalowania leveli przeciwników), kombinowanie w zadaniach i świetne dialogi. Cała mapa jest ogromna ale nie przytłaczająca, po jakimś czasie naturalnie wbija się rozkład miejscówek jak i postaci. Oczywiście jak to w Gothicu nie ma żadnych znaczników i to co trzeba zrobić wynika z dialogów i dziennika, jedyne ułatwienie to szybka podróż. Pod względem rozwoju postaci jest idealnie, wszystkie umiejętności są przydatne, staty można rozwijać na parę sposobów a punktów nauki zawsze brakuje. Wszystko przebiega naturalnie i nie ma sytuacji w której przeciwnik rozwalający jednym hitem staje się popychadłem po 5h gry. Co do walki, tutaj to jest nadal stary Gothic czyli blokujący się na przeszkodach przeciwnicy, lekki chaos i koślawość ale też konieczność wyprowadzania uderzeń w rytmie przeciwnika i używanie odpowiedniej broni. Świat jest też usłany masą sekretów więc eksploracja jest premiowana, oczywiście tak jak w podstawce sterowanie postacią i skakanie wydaje się niedopracowane i niestety do nieumyślnych zgonów trzeba się przyzwyczaić. Fabularnie gra nie ma się czego wstydzić, niby nie jest jakoś bardzo skomplikowana ale jest parę plot twistów, przeciwnych frakcji i postaci z charakterem. W szczególności te ostatnie są bardzo dobrze napisane i mają świetne dialogi (ich 'polskość' wylewa się litrami, poniżej przykład). Grafika to taki dopakowany Gothic 2, z modem DX12 nie jest źle. Za to muzyka i dubbing są świetne. Największym minusem są standardowo bugi, robienie zapisów na 2ch oddzielnych slotach to mus. Raz miałem sytuację gdzie podczas loadingu gra się wykrzaczyła i rozwaliła save'a, gdyby nie drugi zapis był bym 25h w plecy. No i po jakimś czasie robi się śmietnik w ekwipunku. W skrócie - brakowało mi gierki która nie prowadzi za rączkę, gdzie odkrywanie świata dostarcza wyzwań a napotkane postacie mają jakiś charakter. Jak ktoś ogrywał 20 lat temu Gothica i nie przeszkadza mu specyficzna toporność to ma tutaj pełnoprawny tytuł z serii. Z drugiej strony jak ktoś nigdy nie grał w Gothica to może się odbić, ale spróbować i pograć z 5h polecam. Dla fanów Gothica: 9/10 Dla nowych graczy: 7/10 Edit: jak ktoś się zastanawia jak grywalność to napiszę tylko tyle że pierwsze przejście zajęło mi ponad 75h a teraz robię kolejne z całkiem innym buildem, skillami i frakcją.
  4. Aaa dobra w Japonii sobie nazwali z S, w innych krajach jest tradycyjnie bez S na końcu.
  5. Co robi 'S' na końcu w nazwie Ridge Racer?
  6. Ty się śmiejesz a jako nagrodę za quiz podczas Extreme Party 5 albo 6 dostałem dwa filmy na VHS (Władca Pierścieni i Desperados 2), było to koło 2008 i odtwarzacza VHS nie widziałem od przynajmniej 5 lat. Swoją drogą @Roger kiedy Extreme Party?
  7. łom

    PS5 Firmware

    A to już jest zależne od gry i jej input laga albo priorytetu animacji nad rozgrywką. W NFS Hot Pursuit było 30 klatek a gra była responsywna, w Resistance 3 też, ale w KillZone już był mega wysoki input lag. Po ograniu Ratchetów na PS2 i 3 które były bardzo responsywne, ledwo co ukończyłem Ratcheta na PS4 bo nie dość że działał w 30 a nie w 60 fps-ach jak wcześniej, to do tego dali motion blur którego nie można było zmniejszyć i input lag był mocno widoczny, dosłownie na bełty mnie zbierało przez pierwsze godziny. W ostatnich grach Rockstara też jest wysoki lag.
  8. łom

    PS5 Firmware

    Tylko że rwanie obrazu (screen tearing) a niestabilnie dostarczane klatki to są całkiem różne rzeczy.
  9. łom

    PS5 Firmware

    W praktycznie żadnej grze z ostatnich dwóch generacji konsol nie ma screen tearingu bo wszystkie mają v-sync, tylko jak nie ma v-sync'a będzie screen tearing (nawet dałem przykład z Ghostwire Tokyo który ma tryby bez v-sync). A VRR w nowych konsolach nie ma na celu zapobiegać screen tearingowi którego i tak najczęściej nie ma tylko upłynnić rozgrywkę dostosowując odświeżanie ekranu do dostarczanych klatek (a nie ograniczać się tylko do 30, 60 lub 120).
  10. łom

    PS5 Firmware

    Jak jest v-sync to mogą być dropy i do 30 a nadal nie będzie screen tearingu. Grą która najbardziej może skorzystać z VRR to Ghostwire Tokyo bo są tam tryby bez v-syncu, masa screen tearingu i latające klatki więc ten VRR tam może dużo zdziałać.
  11. łom

    PS5 Firmware

    Zamiast się cieszyć że większość gierek działa w stałych 60 fps to jest płacz że działają za dobrze i nie ma gdzie sprawdzić VRRa
  12. łom

    PS5 Firmware

    Tak, jeśli output gry jest 4k to to jest sygnał 4k nawet jeśli jedyne co jest w 4k to HUD. Jeśli to dobrze działa z grami z PS4 to może zobacz Until Dawn? Tylko że to ma 1080p.
  13. łom

    PS5 Firmware

    Tu nie chodzi o screen tearing bo tego w większości gier na konsole nie ma (od tego jest v-sync) tylko o to że normalnie obraz jest dostarczany co 16.6 ms (przy 60fps) albo co 33.3 (przy 30), bez wartości pomiędzy (bo jest to odpowiednio każde lub co drugie odświeżanie TV 60Hz). Więc gra działająca w np. 45 fps wyświetli na przemian nowe klatki (pasujące do 60 fps) i powtarzane (pasujące do 30). Gra która działa np. w 55 fps-ach większość klatek będzie miała nowych/szybszych ale zdarzą też się wolniejsze (część klatek będzie się powtarzała), więc raz gra będzie działała bardziej płynnie raz mniej. VRR wprowadza właśnie takie wartości pomiędzy więc różnice w płynności są mniejsze bo nowa klatka może być wyświetlona w przedziale 16.6 - ~24 ms (przy max 60 fpsach).
  14. łom

    PS5 Firmware

    Ja bym wolał w takim wypadku żeby zamiast latały klatki od 45 do 60 to latała rozdzielczość od 1440p do 4k.
  15. łom

    Wrzuć screena

    Zelda BotW? Tylko na emu w wysokiej rozdzielczości i 60 klatkach
  16. łom

    PS5 Firmware

    No tak to nie będzie że odblokują tryb 30 żeby sobie latał klatkarz jak chce. Żeby VRR działał to musi być minimum 45 (żeby działał na większości TV z VRR) a nie latać od 30 do 60. Zależy też czy w Horizonie jest zapas mocy w trybie 30 (tak żeby było minimum 45), jak nie to będą musieli obniżyć rozdzielczość. No i tak jak tjery pisze to nie sprawi nagle że gra działająca w 45 fps-ach bez VRR nagle z VRR dostaje mega kopa, to nadal będzie 45 FPS tylko bardziej przyjemne dla oka.
  17. Wygląda na to że pacze do gierek Insomniaców już wyszły i taki Miles Morales działa w 70+ fps-ach w Performance RT
  18. Jak się potwierdzi to wszystko odpalę przynajmniej na chwilę, nawet Fifę z której można się śmiać ale tak naprawdę zainteresuje masę właścicieli konsol.
  19. Jeśli chodzi o gry działające w 30 FPS, to tak ta opcja nic nie zmieni. To jest dobra opcja dla gier które celują w 60 lub 120 i nie zawsze udaje im się ten cel osiągnąć (np. RE VIII w trybie RT) bo mniej widać spadki. Z drugiej strony jak jakaś gra działa przez 99% w 30 czy 60 fps-ach i okazjonalnie są jakieś małe spadki (powiedzmy o max 10% w trybie 30 i 20% w trybie 60)to pewnie większość osób by tego nie zauważyła gdyby nie wykresy z internetu. Ja np. ogrywałem God of War 2018 w trybie 1080p na PS4 Pro, bo mimo tego że nie miałem stałych 60 klatek to i tak jest o wiele płynniej i po prostu lepiej się gra (mimo całego problemu frame pacing'u który niby psuje rozgrywkę).
  20. Obie chodzą w tej samej rozdzielczości. Jedyne co jest mocno rozmazane/postrzępione to odbicia i może przez to że w RE2 jest ich chyba więcej to takie wrażenie sprawia że ma gorszą jakość obrazu niż RE2.
  21. Pad od GC był dziwny, jak się przyzwyczaiłem do DS2 to w muliplatformy grało się słabo no i d-pad nie zachwycał. Ten od DC to dla mnie porażka, konsola z masą bijatyk i zdrową ilością strzelanin a d-pad tragiczny i brakuje drugiego analoga. Na N64 grałem tylko parę razy i w swoim czasie ten analog stick pewnie wymiatał tylko że wcześniej już miałem DS1 w rękach więc już takiego szoku nie miałem.
  22. łom

    Kroniki Myrtany.

    Za mną ponad 30h no i wypas jak mało co. Wiadomo że to co było koślawe w oryginale nadal jest koślawe (walka, AI przeciwników) ale reszta została tak dopakowana że głowa mała. Całkowicie zrebalansowany został rozwój bohatera, jest tyle przydatnych umiejętności że zawsze brakuje punktów nauki, pozyskiwanie trofeów ze zwierząt też się teraz przydaje. Praktycznie wszystko co można było poprawić w kwestii systemu jest poprawione. No i te dialogi
  23. Ekstremalnym przypadkiem to był Cox w dawnych latach co wystawiał albo ~4/10 albo ~9/10, zależnie od tego czy gra mu przypasowała.
  24. Tylko chodzi też o to że np. ktoś kto nie grał w U4 (bo nie miał PS4) ma kolejny powód do kupna konsoli zamiast czekania na premierę PC. I można się śmiać że to tylko port starej gry ale patrząc na wyniki sprzedażowe kolejnych wersji GTA5, Skyrima czy Remastera TLOU ludzie to kupują.
  25. A mnie to kompletnie nie zaskoczyło, bo tak jak już pisałem parę razy, Sony bardziej zależy na sprzedaży gier w swoim ekosystemie bo po pierwsze mają z tego większy hajs a po drugie wolą przywiązać klientów do własnej platformy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...