-
Postów
191 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Vulc
-
Jest ktoś chętny na kampanię w co-opie? Jeśli tak, to proszę o PW.
-
Edge i inne pisma, a kontrowersyjne oceny gier z PS3
Vulc odpowiedział(a) na Ryo-San temat w Graczpospolita
Ależ mówimy, bo to właśnie recenzja KillZone 2 stała się powodem całego zamieszania, stąd teraz z łatwością można przytoczyć inne oceny i zrobić z tego "big deal". Oczywiście nie kwestionuję twojego "dochodzenia", ale w przytoczonym przeze mnie linku też mamy pewne statystyki, które mówią jednak coś innego. Ciekawi mnie też, czy ktoś się w ogóle zastanawiał, czy może rzeczywiście obecne exclusivy na PS3 nie prezentują się trochę gorzej od tych na X360 i z tego powodu nie można mówić o stronniczości The Edge. Tak jak napisałem wcześniej, kij ma zawsze dwa końce i do pewnych spraw należy podchodzić z dystansem. Oczywiście masz rację, nie można też przesadzić w drugą stronę, ale tak jak pisałem wcześniej, Edge jest znany ze skrajnie kontrowersyjnych opinii, a co najważniejsze - nie są one jego domeną, bo inne serwisy też często zaskakiwały ocenami. Nie neguję też niczyjego zdania, bo nie mam do tego żadnego prawa. Chodzi o to, że - powiedzmy sobie szczerze - ze stosunkowo błahego powodu zrobiło się ogromne zamieszanie, stanowiące doskonałą pożywkę dla wszelkiej maści fanbojów. Już nawet nie mówiąc o tym, że część nawet w KZ2 jeszcze nie grała, a i tak ochoczo dołącza się do tego publicznego linczu. Dobry przykład, choć pewnie i tak nie zmusi pewnych osób do głębszego zastanowienia się na całą sprawą. Widać krzyk tłumu jest głośniejszy od własnych myśli... -
Edge i inne pisma, a kontrowersyjne oceny gier z PS3
Vulc odpowiedział(a) na Ryo-San temat w Graczpospolita
Właśnie w tym rzecz. Problem został wyolbrzymiony do tego stopnia, że nagle cały tabun posiadaczy PS3 poczuł się oburzony, stąd całe zamieszanie. Wcześniej jakoś nie widziałem żadnych protestów, ani narzekań na ów magazyn. Ba, część pewnie nawet nie wiedziała co to za pismo. Natomiast nazywanie The Edge szmatławcem jest wprost dziecinnym zachowaniem, coś na zasadzie "Jasiu jest głupi, bo ma inne zdanie od mojego". Ludzie, to tyko opinia pojedynczego medium, stąd jeśli są wśród Was tacy, którzy tak je określają, to skąd te wszystkie uporczywe ataki? Wszak nie powinna was jego opinia w ogóle interesować... Warto też zauważyć, że mówimy o recenzji napisanej przez jednego człowieka, więc nie można na jej podstawie oceniać całego magazynu, co część z Was z zapałem robi. -
Edge i inne pisma, a kontrowersyjne oceny gier z PS3
Vulc odpowiedział(a) na Ryo-San temat w Graczpospolita
Zabawne jak wiele zamieszania uczyniła jedna recenzja magazynu, który z takich ocen jest raczej znany. Ja osobiście EDGE dość lubię, ale do ich opinii zawsze podchodziłem z rezerwą, czego widoczne część użytkowników zrobić nie potrafi. IMHO problemem nie jest sam magazyn, ale właśnie nota końcowa wystawiona KillZone 2, bo przecież gdyby ów tytuł otrzymał 8/10, to tej dyskusji by nie było. Wielu uważa wręcz, że to zwykła prowokacja, bo jeśli większość portali i gazet daje średnio 9/10, to siłą rzeczy KZ2 musi na taką ocenę zasługiwać. W zasadzie widać w tym temacie wyłącznie święte oburzenie, EDGE jest mieszany z błotem, recenzent nazywany wręcz heretykiem tylko za to, że przedstawił publicznie swoje zdanie, do czego miał pełen prawo, nawet jeśli miałoby się ono nie spodobać masom. To tylko kropla w morzu innych, o wiele bardziej pozytywnych recek, co powinny zrozumieć wypowiadające się tutaj osoby. Już zwłaszcza te, które twierdzą, że poprzez powyższe zachowanie starają się być obiektywne, choć to nie na tym polega. Brakuje wam przede wszystkim dystansu do pewnych rzeczy i zjawisk, a EDGE jest właśnie takim zjawiskiem, często dość nieprzewidywalnym. Pozwolę sobie posłużyć się w tym miejscu przykładem dotyczącym kwestii Halo 3, już wcześniej poruszanej zresztą. Dla mnie gra zasługuje na 10/10, ale gdyby dostała 7/10, to różnicy większej by mi to nie zrobiło. Dlaczego? Bo jestem w stanie z łatwością wytknąć dziełu Bungie błędy, które uzasadniałyby taką ocenę. Po prostu czasem nie mają one wpływu na końcową notę, a czasem mają, co jest sprawą stricte indywidualną. Warto również zauważyć, że przed KZ2 nikt nie miał większych pretensji do The EDGE, natomiast teraz ludzie z zapałem zamieszczają różnego rodzaju tabelki, próbując w ten sposób udowodnić, że jest on proxboxowy, stronniczy. Pod tym linkiem można znaleźć dość ciekawy artykuł, którego twórca stara się przeciwstawić tym zarzutom. Czy można powiedzieć, że jest zgodny z prawdą? Nie, ale przypomina nam o tym, że kij ma zawsze dwa końce. Podsumowując, przed pisaniem pochopnych słów warto się zastanowić nad tym, czy niektóre gry rzeczywiście zasługują na tak wysokie noty i czy nie ma tutaj miejsca na odstępstwa. Przykładowo osobiście GTA4 dałbym maksymalnie 7/10 i chyba mam pełne prawo do takiej opinii. Być może podobnie było w przypadku KZ2, tylko, że recenzja pojawiła się w poczytnym - i jakby na to nie spojrzeć - opiniotwórczym magazynie, co nie zmienia faktu, że nadal odpowiada za nią jeden człowiek i to wyłącznie jego zdanie. Także zamiast kontynuować ten festiwal obelg proponowałbym zastanowić się, czy rzeczywiście problem jest aż tak wielki i wart takiego zamieszania. -
Legendary będzie w kamapnii, więc i w skirmishu powinien być. Mnie najbardziej boli fakt, że przeciwnik sterowany przez konsolę atakuje tylko od frontu i wyłącznie główną bazę. Miejmy nadzieję, iż te przejawy braku inteligencji wynikają z tego, że to tylko demo. Ogólnie tytuł ów z miejsca ląduje na mojej liście "must have", bo nadal pogrywam w demko i nawet na tej jednej mapie świetnie się bawię. Może jestem już zbyt przesiąknięty tym kultowym dla mnie uniwersum i po prostu wady, które niewątpliwie są widoczne, nie przeszkadzają w odbiorze gry.
-
To bardzo dziwne, bo ja w wersji ENG mam tylko strój Altaira i Jade z BG&E.
-
Strzelaj do pozostałych przeciwników, Huntera tylko spowalniaj odcinając mu nogi.
-
Można zadać też pytanie, czy wszyscy ową grę dostaną, bo przy tak wielkim zainteresowaniu może być z tym problem. Zresztą z tego co zauważyłem, mnóstwo osób dostało takiego maila, więc rzeczywiście nie wygląda to zbyt różowo.
-
To może być mniej wyrazista niż w Psiakach Czasu (i właściwie w całej serii)? Bez przesady, na pewno aż tak źle nie jest, choć z drugiej strony to kwestia indywidualnego odbioru. Z recenzji nowej części wynika po prostu, że większy nacisk został położony na Elikę, stąd Książę niejako stoi na drugim planie, a powinno być chyba odwrotnie.
-
Jak, że dla mnie PoP to rówież gra ze wszech miar kultowa, powiedz mi jak nowa odsłona wypada w stosunku do tych starych? Nie chodzi mi o szczegóły, a raczej całokształt, z dużym naciskiem na szeroko rozumiany klimat i feeling. No i co z walkami, bo opinie są różne.
-
Kolejna recenzja, tym razem pochodząca z serwisu Gamespot. Niestety gra jest ponoć bardzo łatwa, czego można się było spodziewać wcześniej, ale jednak budzi to pewne obawy. No i postać Księcia jest według autora za mało wyrazista. Nic, przekonamy się już wkrótce.
-
Kolejna recenzja, tym razem pochodząca z serwisu Gamespot. Niestety gra jest ponoć bardzo łatwa, czego można się było spodziewać wcześniej, ale jednak budzi to pewne obawy. No i postać Księcia jest według autora za mało wyrazista. Nic, przekonamy się już wkrótce.
-
Nie masz tu już życia kolego. Jesteśmy bezwzględni i chcemy wiedzieć wszystko. :wkurzony:
-
Ciężko nazywać nowego PoPa "czarnym koniem", gra od pierwszego info budziła wielkie zainteresowanie i chyba każdy spodziewał się, że będzie hitem, mniejszym lub większym. Poczekajmy jednak na kolejne recenzje.
-
Bomba! AC to taka superowa gra jest, że hej. Trzeba mieć pozytywne podejście do sprawy. AC nie był grą doskonałą, ba, sporo mu brakowało do tego, ale i dostarczył IMO zabawy na odpowiednio wysokim poziomie, stąd będę z zainteresowaniem czekał na informacje dotyczące drugiej części.
-
Jednak łykasz F3? Co do IGN, rzeczywiście ostatnio IMO dość dobrze oceniają gry, nie przeginają z ocenami w żadną stronę.
-
Pojawiła się pierwsza recenzja na IGN. Według jej autora twórcy stanęli na wysokości zadania i dostarczyli pretendenta do miana GOTY, choć nie ma też jakichś wielkich zachwytów. Nie zmienia to faktu, że będąc wielkim fanem serii kupię grę w ciemno, niezależnie od dalszych opinii, które IMO raczej nie będą za wiele odbiegać od tej wystawionej przez powyższy serwis.
-
Nie jest przegięty, choć czasem bywa trudno. Trzeba szybko odcinać kończyny, często wycofywać się na z góry upatrzone pozycje(czytaj: uciekać ), oraz inwestować przede wszystkim w piłę plazmową i stazę. Przydaję się Scorpion Suit z marketplace.
-
Mam bardzo podobne odczucia, bo w Mirror's Edge widać jak na dłoni pewien rodzaj artyzmu. Dotyczy to oczywiście designu lokacji, choć mam nadzieję, że jego elementy znajdą się też w fabule. No i rzeczywiście można zapytać: dlaczego ktoś na to wcześniej nie wpadł ?
-
Obecnie gram na najwyższym poziomie trudności i muszę powiedzieć, że używanie samej piły jest bardzo dobrym pomysłem. Trzeba oczywiście kombinować, oszczędzać amunicję i mieć niezłe oko, ale ogólnie dość szybko przechodzę kolejne poziomy. Przydaje się Scorpion Suit(marketplace), oraz ulepszanie Stazy.
-
Nie jest aż tak źle, ja mam zamiar przejść ten poziom trudności używając tylko piły plazmowej. PS. Popraw tego byka.
-
Raczej nikt nie da Ci konkretnej porady, bo obie gry należą do odmiennych gatunków, stąd decydować powinien tylko Twój własny gust.
-
Można to zrobić w demie.
-
Piractwo konsolowe - cienie i blaski
Vulc odpowiedział(a) na sentinel temat w Xbox360 - Hardware, Software, Scena Xbox
Próby uzasadniania piractwa są tym, co lubię najbardziej: czynnością z góry skazaną na niepowodzenie, a mimo to amatorów tego "sportu" nie brakuje. W wątku na innym forum również temat był poruszany i użytkownicy doszli do wniosku, że dobrą metodą walki z owym procederem jest nazywanie rzeczy po imieniu. Czyli piractwa zwykłym przestępstwem/ kradzieżą, a ludzi ściągających kopie złodziejami i przestępcami. Po prostu. Zwłaszcza tych, którzy bezczelnie obnoszą się łamaniem prawa, a takich tutaj nie brakuje. Ciekaw jestem jakby się czuł i jak reagował osobnik, jeśli każda odpowiedź ma jego posty zawierałaby powyższe zwroty i była ogólnie ignorowana. Szkoda, że to tylko teoria, bo społeczeństwo, a dokładniej środowisko graczy, chyba jeszcze nie dorosło do takiego zachowania. Wszak szkodliwość omawianego zjawiska jest bardzo niska, jak to niektórzy z zapałem twierdzą, więc po co się przejmować? Musi jeszcze sporo wody w Wiśle upłynąć, aby ludzie zaczęli myśleć innymi kategoriami, patrzeć na sprawy z szerszej perspektywy. Na razie pozostaje nam tylko praca u podstaw, czyli uświadamianie młodego pokolenia. W nich nadzieja. -
Akurat na Livie są dwa, a nie jeden. Elite Suit za darmo, lepszy od podstawowego kombinezonu i Scorpion Suit tylko za punkty lub po wpisaniu kodu.