-
Postów
191 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Vulc
- Poprzednia
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- Dalej
-
Strona 7 z 8
-
Czwarta część Dead Space Comic Issue. Polecam, naprawdę świetnie się to ogląda.
-
Dla mnie zasięg rzutu C4 jest jak najbardziej uzasadniony. Gdyby wynosił on 2-3 metry, to niszczenie pojazdów byłoby zbyt proste. Obecnie wymaga ono trochę zachodu i szczęścia, a i tak specjalista w rękach dobrego gracza, to maszynka do mielenia żelastwa
-
Osobiście pamiętam starego jRPG o nazwie Legend of Legaia. W tej grze praktycznie trzeba było "pakować" cały czas, żeby w ogóle poradzić sobie z przeciwnikami z kolejnej lokacji, nie mówiąc właśnie o bossach, którzy stanowili nie lada wyzwanie.
-
Wszystkie pistolety maszynowe zadają podobne obrażenia do karabinów, są po prostu o wiele szybsze, stąd to wrażenie większej mocy. Jednak nie nadają się do walki na odległość, skuteczne mogą być jedynie na średnich dystansach. Zresztą specjalista służy przede wszystkim do walki w terenie zabudowanym, ewentualnie może polować na pojazdy. Niestety, ale tak to wygląda. Większość map stawia obrońców w lepszej sytuacji, przykładowo zdobycie ostatniego wzgórza na Harvest Day graniczy z cudem. Oczywiście dużo zależy od samych drużyn, czy choćby szczęścia, ale ogólnie defensorzy mają łatwiejsze zadanie.
-
No właśnie, też się zastanawiam. Można mieć pewne zastrzeżenia, ale ogólnie bronie spisują się bardzo dobrze. Przynajmniej ja nie miałem problemów z ich balansem.
-
Miałem okazję słyszeć ten nieszczęsny dubbing i ciężko się nie zgodzić. Postać Wrexa została po prostu wypaczona, tyle. Obecnie czas zajmuje mi Lost Odyssey, ale po tym wracam do Mass Effect. Próbował ktoś grać biotykiem od zera na najwyższym poziomie trudności?
-
Co do drugiej części, obstawiam jednak, że będzie tak, jak w Prince of Persia. W Warrior Within też były dwa zakończenia, ale prawo bytu w The Two Thrones miało już tylko jedno, to bardziej pasujące twórcom. To chyba najprostsze rozwiązanie.
-
Tak, Gold Rush się już trochę przejadł, pozostaje czekać na Conquesta, który powinien wprowadzić trochę świeżości. Całkiem nowe mapy też by nie zaszkodziły.
-
Niestety nie pomogło... Nie jest to jakiś wielki problem, łowcą achievementów nigdy nie byłem, ale jest to co najmniej dziwne. Nic, pora wracać do gry
-
Dziś dostałem Lost Odyssey, nareszcie. Pierwsze wrażenia jak najbardziej pozytywne, choć ciężko na razie o jakąś dłuższą opinię. Jednak coś czuję, że długo od tego tytułu nie odejdę Btw. Wszystkie achievementy w grze mam po japońsku. Spotkał się ktoś z tym, jest to normalne?
-
Dam znać, oczywiście jak będą dostępne odpowiednie statystyki pod koniec gry
-
Jako, że jestem małym fanem twórczości Ludluma, a już trylogia Bourne'a szczególnie mi się podobała(tak książkowa, jak i filmowa), nie mogłem sobie odmówić kupna tego tytułu. Nie zawiodłem się. The Bourne Conspiracy to szybka, efektowna i bardzo dynamiczna gra akcji, posiadająca klimat pierwowzoru, okraszona świetną grafiką i jeszcze lepszą ścieżką dźwiękową. Na dodatek wciąga jak diabli, pojedynki sprawiają sporą satysfakcję, zwłaszcza te zakończone "finisherami". Jeśli ktoś ma okazję dostać tą pozycję w przystępnej cenie - nie warto nawet się zastanawiać
-
Nie mówiąc już o pajacach strzelających do własnej drużyny, albo zabijających Cię, bo im zająłeś artylerię... Niestety, czasem takie rzeczy się zdarzają, stąd vote kick jest raczej potrzebny.
-
No niestety, wygrywanie z przeciwnikiem zawsze odbiera mu radość z grania. Zresztą stoczyłem już mnóstwo pojedynków online i takie sytuacje są dość rzadkie, więc ciężko tu mówić o jakimś większym problemie.
-
No właśnie, helikopter nie jest niezniszczalny, więc nie wiem jak można się w ogóle czepiać. Kilka razy widziałem też graczy dokonujących cudów za sterami czołgu, a przecież ten pojazd jest jednak bardziej narażony na zniszczenie. Czasem tak jest, ale i nie przesadzajmy. Logiczne, że w samych bazach trzeba poruszać się pod osłoną, bo tutaj najczęściej spadają pociski artyleryjskie.
-
No tak, brak lagów dziwił mnie od początku, wszak ich absencja jest wprost nie do pojęcia. Może mam inną wersję gry lub jakieś magiczne łącze?...
-
Zaraz, zaraz, Bad Company może i laguje u Ciebie, ale nie znaczy to od razu, że laguje u całej reszty. Ja praktycznie żadnych związanych z tym problemów nie mam, czasem coś przytnie, zawiesi się, nic więcej.
-
Doskonałe filmiki, kapitalnie wprowadzające w klimat gry. Naprawdę bardzo cieszą takie rzeczy, bo widać spore zaangażowanie w cały projekt.
-
Nie będę tutaj cytował każdej wypowiedzi z osobna, bo nie miałoby to większego sensu, więc ogólnie ustosunkuję się do kilku poruszonych wcześniej spraw. Jeśli chodzi o broń, rzeczywiście można mieć pewne zastrzeżenia, ale i bez przesady. Niektóre karabiny dziwnie zachowują się przy bliskim kontakcie, lecz to też nie jest norma, raczej wyjątek. Pistolety maszynowe z małych odległości zawsze będą o wiele skuteczniejsze, co wynika z ich szybkostrzelności, siła rażenia nie ma nic do rzeczy, bo jest bardzo podobna. Zresztą ustrzelić kogoś z daleka za pomocą tych ostatnich jest nie lada wyczynem. Strzelby mają czasem wyjątkowo duży zasięg, jednak - jak ktoś wcześniej napisał - muszą taki mieć, bo na otwartych mapach byłyby kompletnie nieskuteczne. Nie wiem też, co niektórzy mają do zooma, dla mnie jest taki, jaki być powinien. Pojazdy w grze są świetnie wyważone, na pewno nie położono na nie zbyt dużego nacisku. Mogą stanowić śmiertelną broń, ale i zniszczyć jest je bardzo łatwo. Nie muszę chyba mówić jak skuteczni są w tym specjaliści i snajperzy, nie wspominając o innych klasach. Nawet Assaultem można coś zdziałać, choć tylko przeciwko lżejszym pojazdom. Mapy są świetnie przygotowane, aczkolwiek brakuje trochę większego ich zróżnicowania. Jednak ogólnie jest naprawdę bardzo dobrze. Cieszy zwłaszcza fakt, że każda z nich oferuje dużo rozwiązań taktycznych, możliwości dojścia do celu. Czasem sam byłem zaskoczony inwencją graczy w tym punkcie. Ciężko mi powiedzieć coś o lagach, bo po prostu jeszcze ich nie doświadczyłem. Gram w Bad Company od dłuższego czasu, nawet po kilka godzin dziennie i nie miałem większych problemów. Łącze 2mb. Tyle na razie, czekamy na tryb Conq
-
Zdaję sobie z tego sprawę, bo też o tym czytałem. Jednak nie sądzisz, że jest to trochę zbyt wygodne tłumaczenie? Zresztą nie chodzi tylko o końcówkę, już znacznie wcześniej coś zaczęło się psuć. Oczywiście teraz nie ma to większego znaczenia. Można śmiało przypuszczać, że HR nie podzieli losów Fahrenheita. Ciekawe czy developer znów sięgnie po Angelo Badalamentiego, którego muzyka miała bardzo duży wpływ na jakość tej ostatniej pozycji.
-
Ciężko się nie zgodzić, bo końcowe etapy budziły raczej uśmiech politowania, zamiast silnych emocji. Oby w przypadku nowego projektu twórcy nie popełnili tych samych błędów.
-
Ja akurat do elementów paranormalnych nic nie mam, o ile nie będzie ich zbyt dużo. Zresztą w mojej opinii klimat RtCW opierał się właśnie na nich. Screeny prezentują się zachęcająco, choć rewelacji nie ma.
-
Grafika nie jest taka słaba, zresztą od kiedy grała ona w tej serii pierwsze skrzypce? IMO chodziło w niej raczej o grę cieni, klimatyczne lokacje, design poziomów, czy charakterystyczną muzykę i efekty dźwiękowe.
-
To rzeczywiście może być jakiś problem techniczny, ale i równie dobrze zwykłe mydlenie oczu, w celu ukrycia faktu, że gra nie jest po prostu skończona lub ewentualnie jej finałowa wersja nie stoi na zadowalającym poziomie. Niezależnie od tego, wynik jest ten sam - musimy robić to, do czego zdążyło nas Sony przyzwyczaić. Czekać.
-
Dołączam się do prośby kolegi WipeOut to jedna z niewielu gier, które jeszcze mnie przekonują do zakupu PS3. Absolutnie najlepszy szeroko rozumiany wyścig z jakim miałem kontakt. Naprawdę nie wiem jak długo przyjdzie nam czekać na jakieś konkretne info, ale nie zmienia to faktu, że wyczekuję tej gry z wielką niecierpliwością.
- Poprzednia
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- Dalej
-
Strona 7 z 8