A wracając do tematu.
Właśnie drugi raz ukończłem The Evil Within. Rany, ile razy miałem myśl, że gdyby tak wyglądał SH1/2... Bo grając w TEW miałem wrażenie jakbym grał w mix RE4 i SH1/2. Miejscówki i momenty to ta gra ma i jeżeli przymnknie się oko na zbieranie zielonego żelu, jeżdżace odkurzacze z kolcami, niewiadomo-skąd-i-dlaczego bomby na ścianach, to gra się naprawdę przyjemnie. Szczególnie, że na tą koślawą generację, to chyba nie ma alternatywy? Tak więc, jeżeli ktoś jeszcze nie grał, to polecam, szczególnie, że można dostać tę grę już za 55pln (za tyle sam mogę sprzedać, piszcie na priv ).