Małe uaktualnienie.
W kolejnym podejściu, pierwszego save'a zrobiłem w 5ch. Następnego w 7, ciutkę wcześnie, ale musiałem przypomnieć sobie co, jak i gdzie, a nie chciałem powtarzać dużego fragmentu. Dobrze zrobiłem, bo dzisiaj zacząłem od nowa i doszedłem do 8ch. 4h 01min 53sec gry. Całkiem przyzwoicie. Teraz tylko pograć troszkę i znaleźć moment na drugiego save'a
Za to wczoraj troszkę się podqrwiłem. Zaczynałem od nowa, gra uparcie zostawiała ammo do javelin gun'a, zkoda tylko, że tej broni nigdy nie używam... Ogólnie szło jak po grudzie, a w piątym chapterze gra zrobiła psikusa:
Nijak nie mogłem włączyć tego urządzenia. Wyglądało jakby coś się nie dograło. Pomyślałem, że jak pobiegnę do wcześniejszych pokoi, to po powrocie wszystko będzie ok. Śmignąłem windą, wróciłem. Lipa. I jeszcze raz winda, tym razem pobiegłem dalej. Cwany plan, nie ma co. Nie przewidziałem tylko, że gra weźmie i się zawiesi! 3h gry na marne...