-
Postów
2 333 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez triboy
-
I stało się, CP3 w Clippers: http://www.nba.com/2011/news/12/14/chris-paul-trade.ap/index.html#?ls=iref:nbahpt1
-
Hmm, trzecią beczkę da się zrobić na pierwszej prostej Myślę więc, że mówisz o beczce na mostek. Odrobina treningu i będzie wchodzić za każdym razem. Ja z 6 br'ami zrobiłem 29.07
-
RDR, właśnie gram, świetna pozycja
-
Jeżeli chcesz poćwiczyć beczki bez potrzeby użycia turbo, to polecam Sebenco. Wiem, trudna trasa, ale ma wiele miejsc do czesania br'ów. Podobnie jest z Vinetą. Popróbuj zarówno na fwd jak i na rev. I nie rezygnuj po 30 kółkach Czasami potrzeba 200 okrążeń Sorka, że linkuję swoje filmiki, ale nie znam zbyt dużo innych, rzadko kiedy je oglądałem. Aż cztery beczki? Przecież do Zico nie trzeba robić żadnych beczek...
-
Myślę, że Pepeushowi chodzi o wymasterowanie trasy. Wcześniej pisał, że Cheng to jego zmora Radzę jednak szlifować trasę na speed lapach. Będziesz miał pomoc w postaci duszka. Jak na ph jest jeszcze zbyt szybko, to lataj na rapier, gdy już ją opanujesz przesiądź się na ph. I wszystko na spokojnie, progres sam przyjdzie A co do BR'ów. Tidi pisał żeby używać motion control do podnoszenia dziobu. Ponoć bardzo pomocne Osobiście nigdy nie mogłem przekonać się do tego sposobu i beczki robię/robiłem tylko na gałce. Kwestia praktyki
-
Taa, NBA wyświadczyła Hornetsom niedźwiedzią przysługę... Oczywiście nie cieszyłbym się gdyby CP3 założył koszulkę innego klubu, ale skoro nie chce grać dla Szerszeni, to po co odwlekać nieuniknione. Po sezonie odejdzie za darmo, a NO zostanie z niczym. Super. I jeszcze coś. Pewnikiem Paul przejdzie sezon byle tylko nie złapać kontuzji, po co się ścierać, skoro za kilka miesięcy zacznie pisać nowy rozdział w swojej karierze. Odom zaś już się dąsa, co w sumie dziwne nie jest. Hmm, może wymusi transfer? Ciekawe jak zareagowali pozostali zawodnicy, którzy byli wciągnięci do wymiany. Brawo Panie Stern, brawo.
-
http://hangtime.blog...ls=iref:nbahpt1
-
To prawda, zdrowa rywalizacja rządzi . Kilka dni temu, odpaliłem wipka po 4 miesiącach przerwy. 68 zone za pierwszym razem
-
Tylko jaka z tego satysfakcja? No właśnie, bo to chyba o satysfakcję głównie chodzi.
-
Paul i Howard w LA?: http://hangtime.blogs.nba.com/2011/12/06/report-lakers-hunting-big-fish/?ls=iref:nbahpt2 Ehh, jako długoletni kibic Hornets z wielkim bólem w sercu czytam te wszystkie doniesienia o odejściu CP3... Szkoda to wielka, że NO może stracić taki diament. W moim idealnym świecie, Paul zostaje w Luizjanie, ściąga do siebie Howarda i zdobywają mistrzostwo w wielkim stylu
-
Pepeush, radzę wybrać jeden model i jego szlifować. Najpierw ogarnij trasy i sterowanie. Ja zaczynałem na A$$egaiu, później Hari i Ika. Feisar i Mirage są jeszcze dobre na początek. Podobno jeszcze AG-Syf jest dobry. Niestety mi nie przypadł do gustu, zbyt łatwo się prowadził
-
Pozwolę się włączyć do dyskusji Asystę wyłącz od razu, tak jak napisał G. Na początku może być trudno, ale na dłuższą metę jest to raczej niezbędne. Beczkę odpalasz po tym jak oderwiesz się od ziemi. Chwilę polatasz i wyczujesz moment. A co do Zico, to taka mała ciekawostka: da się zrobić tego trofika bez beczek.
-
Z opisu w grze wynika, że są jedynie 3 na całą grę, a po zgonie zaczynasz od ostatniego save'a
-
Update. Dead Space 2 Trudny trofik - przejście gry na poziomie Zealot. Przegięty trofik - przejście gry na poziomie Hardcore. Tak to w tej chwili widzę. Na Zealot przechodziłem 13h+ restarty które chyba nie sumują się do licznika. Na HC, według opisu w grze, łatwiej się ginie, jest mniej amunicji i apteczek, po zgonie zaczynamy od save'a. Niby ok, trudność polega na tym, że mamy jedynie 3 save'y! Chwilowo nie wyobrażam sobie przechodzenia gry na tym poziomie trudności.
-
Uwaga, chcę się pochwalić: przeszedłem DS2 na Zealot . 15 chapter jest lekko przegięty, za to sam koniec przegięty jest na maxa. Przynajmniej do chwili, gdy wyczai się sposób jak to dziadostwo przejść. Po początkowym rozczarowaniu niskim poziomem trudności, w późniejszej części dostałem to czego oczekuję w grach. Polecam każdemu. Gdy pojawiły się napisy końcowe, poczułem się lepszym człowiekiem
-
Hehe, to lubię, takie podbarwione humorkiem ośmieszenie innego rozmówcy. Dobre dobre. Info o zmniejszeniu ilości slotów pojawiło się teraz, po premierze BF3, a nie po premierze Fify. Przyznasz chyba, że to nie zbieg okoliczności.
-
Mnie możesz zawsze dopisywać do listy rezerwowej Z tym, że dopiero od następnego eventu
-
Dokładnie 5 slotów było w razie awarii, dlaczego aż 5, a nie np 3? Nie wiem. Miał to być ukłon w stronę graczy, którzy wykorzystali to na swój sposób. Tego Sony nie przewidziało. Kiedyś nie było takiego dymu bo na pss nie było gier dostępnych również na płycie. Szefostwo EA sparzyło się na BF3 i zadzwonili do Sony.
-
Tak też zrobiłem: No ale my tu rozmawiamy o graczach. Znam takich, którzy twierdzą, że Bioshock jest straszny. Przyznaję, że ma mocny klimat, ale raczej nie strachu a przytłoczenia. Co innego taki Condemned 2. Przy tej grze odczuwałem niepokój i to nawet często. Może sposób straszenia w serii DS mnie nie rusza? Na to już niestety nic nie poradzę. A co do REC*, to kiedyś go oglądałem i nawet pamiętam kilka dobrych momentów, dwójki nie oglądałem. A jak już jesteśmy przy filmach, to jakiś czas temu miałem przyjemność obejrzeć "Zejście", nawet ciekawe, jak się człowiek odpowiednio nastawi i wczuje się w klimat, to można lekko się zaniepokoić w kilku momentach.
-
Nie zgodzę się, grałem w nocy, grałem w dzień, nie odczułem żadnej różnicy. Inna sprawa, że jedynka też jakoś specjalnie mnie nie straszyła. A co do amunicji i apteczek. Grając rozsądnie, amunicji jest pod dostatkiem, grając na Zealot, apteczek mam tak dużo, że 60% z nich sprzedaję, podobnie mam ze stazą.
-
Pytanko, wiecie skąd mogę ściągnąć archiwalne zawody? Dokładnie Planicę 2005.
-
Yano, a to nie jest tak, że zysk z jednej kopii gry sprzedanej cyfrowo jest większy od tej sprzedanej na płycie? No właśnie. Czyli różnica jednak jest. Ponadto, na używkach można jeszcze wyrwać kasę za online pass, gdzieś na forum przewinęła się informacja o iluśtam milionowym zysku EA z tego tytułu. @Mendrek, a to nie jest tak, że w tym przypadku chodzi o dany egzemplarz konsoli?
-
I na dodatek jakiś taki łatwawy. Przechodzę pierwszy raz na "Zealot" i pierwszy trudny moment miałem na sam koniec siódmego chaptera. Teraz jestem w ch 10, na szczęście od ch 8 jest ciutkę trudniej, zdarzyły się momenty, które musiałem kilka, kilkanaście razy powtarzać - super, mam nadzieję, że jeszcze się rozkręci. Niestety amunicji jest pod dostatkiem, w przeciwieństwie do "straszaków". DS3 pewnie będzie jak RE4/5. edit: Obecnie ch 13, tak jak pisałem wcześniej, od końcówki ch 7 gra nabrała rumieńców. Nie jest to może poziom wyzwalający irytację, ale są lokacje, przy których musiałem się pomęczyć.