Mnie osobiście Hevenly Sword skopał swoimi super, bo to trzeba przyznać, cut-scenkami. Gra aktorska, grafika, reżyseria-mistrzostwo, było wcześniej coś takiego w innej grze? Fabuła i sposób prowadzenia narracji to kolejne plusy. Fakt, czas gry mógłby być troszkę dłuższy...Ale świat wykreowany przez developera to już poezja, ja chcę taki film albo książkę...
Ninja Gaiden Sigma-fabuła jak z Power Rangers, ale system walki jak najbardziej na plus, w sumie to chyba najmocniejszy punkt programu...i tyle.
DMC4-fabularnie, jak to DMC, ale jest ok,"troszkę"nacięgane, ale to przecież Capcom. Cut-scenki, przy ich oglądaniu przypomniał ma się Matrix, demony mają jednak powera!"Szekspirowska"scena...dla mnie bomba.
Generalnie zamiast wzajemnie obrzucać się błotem, powinniśmy się cieszyć, że wszystkie te gry, mimo, że to przecież jeden gatunek, prezentują odmienne podejście do tematu. Przynajmniej jest wybór...i to jest największy plus.