Treść opublikowana przez Seigaku
-
Yakuza 2
W ogóle nie potrzebujesz tych pieniędzy. Udaj się na most we wschodniej części miasta (jeżeli dobrze pamiętam to właśnie tam) i pogadaj z gostkiem ubranym na fioletowo, po rozmowie wróć do klubu i raz jeszcze pogadaj z informatorem.
-
W co AKTUALNIE gracie?
Star Ocean: Till the End of Time (jako, że ps3 pod względem japońskich erpegów na razie zawodzi) oraz Fahrenheit, na którego już od dawien dawna się napalałem.
-
Resident Evil 4
Heh, a ja się co najwyżej mogę pochwalić statusem No Merchant ;/
-
Resident Evil 4
Aj si, w takim wypadku status "Knife Only" traci nieco na znaczeniu.
-
Resident Evil 4
To jak przechodzisz ten moment z licznikiem czasowym w starciu na wieży? A jak osłaniasz Ashley w zamku kiedy ta aktywuje pomosty przekręcając korbą? Jak zabijasz regeneratorów? Czym kasujesz ciężarówki podczas ucieczki z fabryki, też nożem? Coś kręcisz. W Re4 jest wiele momentów w których broń palna jest niezbędna, i to nie tylko podczas starć z bossami. Ale czekam na twój filmik, nie zapomnij zapodać linków.
-
Resident Evil 4
A no tak, mój błąd.
-
Przeczytałem i polecam!
Trylogia The Dark Age (w polskim przekładzie "Wiek złych rządów") - świetna, epicka, naprawdę wciągająca seria podejmująca motyw końca świata poprzez powrót pradawnych bóstw i innych nadprzyrodzonych istot do naszych czasów. Muszę przyznać, ze autorowi niezwykle pomysłowo i jednocześnie sugestywnie udało się oddać zmiany zachodzące w znanym nam współcześnie świecie na rzecz powrotu celtyckiej mitologii, wszelkie opisy są bardzo szczegółowe i niesamowicie pobudzają wyobraźnię czytelnika. Na uwagę zasługują ciekawe i mocno zarysowane profile postaci, nie brakuje też częstych zwrotów fabularnych, a akcja dzięki zróżnicowanemu charakterowi (od czystego fantasy, przez horror, aż po elementy komedii i romansu) powoduje u czytelnika kalejdoskop różnorakich uczuć. Obecnie doszedłem do ostatniej części trylogii i jestem ta serią wręcz oczarowany, a dodam tylko na marginesie że straszny ze mnie nerd (jakby ktoś jeszcze nie wiedział ) i w temacie książek okropny ze mnie nygus, więc powinno to stanowić dodatkową rekomendację. Tak czy inaczej, dla fanów apokaliptycznych wizji z elementami fantasy pozycja obowiązkowa do zapoznania.
-
Resident Evil 4
Nagroda za ukończenie gry, nie pamiętam tylko czy za normal czy za professional.
-
Resident Evil 4
Bez przesady. Założe się, że grając pierwszy raz w Re4 zginąłeś przynajmniej kilkanaście razy.
-
Resident Evil 4
Zdziwiłbym się gdybyś nie znalazł
-
Yakuza 2
Głupie pytanie ^_^ co mogłem robić tyle czasu w najbardziej mini-gierkowej grze na ps2? Pomijając zabawę w kręgle, shogi, mahjonga golfa, baseball, umawianie się z laskami i prowadzenie własnego klubu na które straciłem mnóstwo czasu to jeszcze zostają wszelakie side questy których w tej grze jest od ch'uja i jeszcze troche. Dość powiedzieć, że na sam główny wątek straciłem zaledwie 15 godzin, a cała reszta to właśnie misje poboczne. A i tak nie zrobiłem wszystkiego, bo po creditsach na liczniku miałem zaledwie 80% wykonanych questów.
-
Yakuza 2
Jak dla mnie to trochę zbyt przekombinowana wyszła ta końcówka. O jakimkolwiek wzruszeniu w ogóle nie było mowy, gdyż wątek miłosny między Kiryu a Kaoru od początku mnie do siebie nie przekonał, motyw w zasadzie tani, naciągany i wrzucony na siłę. Zdecydowanie lepiej wypadło zakończenie pierwszej części.
-
Canis Canem Edit
Przecież w Canis Canem Edit też da się topić uczniaków kiblu Szczerze to wątpię, żeby były jakieś znaczące różnice między tymi dwiema wersjami.
-
Resident Evil 4
Pewnie grasz na easy. Na tym stopniu trudności część lokacji jest zablokowana. Do ogrodu się więc nie dostaniesz, czyli po prostu omijasz tą lokacje i lecisz dalej. Jeżeli dobrze pamiętam to żeby odblokować zbroje dla prezydentówny musisz ukończyć grę na stopniu professional. Jak już to zrobisz to wczytujesz ostatniego save'a lub zaczynasz grę od początku i wybierasz special 2.
-
Yakuza 2
Spytam wprost: znasz jakąś grę na PS2, która Ci daje podstawy do takich roszczeń? Takie chociażby Final Fantasy XII. Pomijając wszelakie dungeony i niezmierzone połacie terenów pustynnych to same miasta, których w tej grze jest kilka, sprawiają o niebo lepsze wrażenie niż te trzy (a w zasadzie dwie) mieściny z Y2. Nie dość, że NPC'ów kręci się po nich całkiem sporo to jeszcze ich wygląd sprawia znacznie lepsze wrażenie od tych z Yakuzy, polecam odwiedzić Rabanastre i przekonać się na własne oczy. A przecież to zaledwie ułamek całej gry i jej możliwości graficznych. Więc nie gadaj mi tu, że nie dało się wykonać Y2 lepiej, biorąc pod uwagę totalne pójście na łatwiznę ze strony twórców i skopiowane niemal kropka w kropke Kamurocho to w zamian mogliby chociaż jakoś bardziej dopakować je graficznie. Jednak nie, gra wygląda prawie identycznie jak część pierwsza, która zresztą też nie grzeszyła piękną oprawą.
-
Ktorego RPG wybrac?
Star Ocean: Till the End of Time. Sam wprawdzie dopiero zaczynam w niego grać, ale ponoć jest to cholernie porządny kawał erpega.
-
Yakuza 2
Czy aby na pewno? Wszak mowa o PS2. To raczej pobożne życzenia niż uzasadnione pretensje. Chyba że się nie znam i jakaś gra na tę konsolę wyświetla w czasie rzeczywistym miasta podobnie zaludnione NPC-ami, tylko bardziej szczegółowymi. Pomijając już kiepskie wykonanie NPC'ów (tak, nawet jak na ps2, biorąc pod uwage miniaturowe miasta po których się poruszają te papierowe ludki z mordami ulepionymi z gliny to chyba można było władować w nie troche więcej polygonów), to mnie osobiście niezmiernie jeszcze wkurza ich nadmierne wyparowywanie. Dosłownie. Ot, biegne sobie ulicą, po drugiej stronie widzę większą grupkę osób, podchodze bliżej, a ci znikają mi przed oczami. Fajna atrapa. Fizyka "zderzeń" też rozwala, zwłaszcza kiedy ci w ogóle nie reagują na pędzącego na nich Kazume, albo mega sztucznie się wywracają. Ogółem gra nie jest brzydka, ale mianem ładnej też raczej nie można jej określić, brakuje jakichś bajerów, bardziej zaawansowanych efektów, po prostu czegoś na czym można by zawiesić oko. Grę niedawno skończyłem i w sumie nie zrobiła na mnie zbyt dużego wrażenia. Przede wszystkim jest zbyt podobna do jedynki co jednocześnie uważam za jej największą wadę. Fabuła dość zawiła i ciekawa (chociaż wątek miłosny totalnie z dupy), a gameplay po pewnym czasie nużący (monotonne walki, mini-gierki za to nadrabiają). Jednak tych 70 godzin z Yakuzą nie żałuję, a i na trzecią część pewnie się skuszę. Mocne 7/10 ode mnie, ale od następnej części oczekuje większych zmian.
-
Dragonball
To nie pier dolony Gimli, to Hagrid. Dragon Potter Balls!
-
Dead Space
W takim razie już zasysam, dzięki za info.
-
Dead Space
Pytanie do tych co zarówno ukończyli grę jak i widzieli wersje animowaną - czy DS Downfall jest mocno powiązana z grą? Bo mam zamiar obejrzeć, a nie chcę przez przypadek sobie zaspojlerować fabuły gry.
-
Star Wars: Force Unleashed
Zdecydowanie nie, zwykła zbieżność nazw.
-
Dragonball
Robienie filmu fabularnego na podstawie mangi to czysty debilizm IMO. Mam nadzieję, że za pare lat komuś nie odjebie i nie wymyśli sobie, żeby zrobić filmowego Naruto albo Pokemonów . Trailer nie najgorszy. Film może nawet obejrzę, chociażby dla samych walk, które wyglądają bardzo efektownie, choć z deka tandetnie. Gdyby projekt zamiast Dragon Ball nazywał się, powiedzmy SpaceMutherfuckerFighter to zapewne wzbudzałby mniejszy niesmak.
-
Dragonball
Bez przesady, aż takie dobre to raczej nie będzie.
-
Resident Evil Cinematic Universe
Celowy zabieg. Nie wiem jak wam, ale mi się łezka w oku zakręciła kiedy znowu usłyszałem Alyson Court użyczającej swojego głosu pod Claire Redfield oraz Paul Merciera jako Leona. I jeżeli mam być szczery to za nic nie chciałbym, żeby zastąpili ich żadni inni aktorzy, nawet tacy z najwyższej półki. Pomijając już, że jest to fajne oczko puszczone w stronę gracza, to jeszcze w/w aktorzy spisali się całkiem nieźle. W ogóle strona dźwiękowa jest bardzo przyzwoita. Btw, soundtrack wychodzi 17 grudnia.
-
Resident Evil Cinematic Universe
...czyli 7 lat po tragedii w Raccoon City.